Jarosław Kaczyński wciąż jeździ po kraju i wygaduje swoje brednie.
W Chojnicach (woj. pomorskie) powiedział, że „przed chwilą słyszeliśmy tutaj, jak się siłą dobijano, by wejść do tej sali. My jesteśmy gotowi odpowiadać na każde pytanie, jesteśmy gotowi dyskutować z każdym – a nie uczestniczyć w awanturach albo nawet w bójkach”.
Prezes PiS kontynuował swoje wywody. Mówił o ostrej walce politycznej w Polsce, bo „interweniują tu siły zewnętrzne”.
– W Polsce są osoby, które cenią „państwa zewnętrzne” niż Polskę, „w szczególności Niemcy”. Tacy ludzie są zaangażowani w to, aby Polskę poprzez tę metodę walki politycznej degradować, by wprowadzać do życia publicznego przemoc, rzucanie kamieniami… przepraszam, że tak mówię, ale po prostu zwykłe chamstwo, sprowadzać nasze społeczeństwo do poziomu lumpenproletariatu – to jest cel tych ludzi – wygadywał dalej swoje bzdury.
„Polska nie może być silnym narodem, nie może mieć silnego państwa – bo to się nie podoba naszym sąsiadom. Otóż nie – będziemy mieli silne państwo i zniszczymy tych ludzi!” – stwierdził Kaczyński.
Porównał działania poprzedniej władzy a obecnego rządu
– Wcześniej polityka społeczna była praktycznie niedostrzegalna – wynikało to z liberalizmu. Do 2015r. było wiele nadużyć i to na ogromną skalę. Przez 7 lat naszych rządów zgromadziliśmy około 1 bln zł więcej w budżecie państwa – i to bez podnoszenia podatków. My zakończyliśmy proces rabowania państwa, dlatego realizujemy politykę społeczną, podnosimy wydatki na służbę zdrowia – zaznaczył.
Przestrzegł przed prowadzeniem antynarodowej polityki międzynarodowej
– Istotna jest realizacja polityki narodowej. My nikomu się nie kłaniamy i ostrzegaliśmy przed Rosją – robił to również Śp. Prezydent Lech Kaczyński. Śmiano się z nas, kiedy mówiliśmy o zagrożeniach płynących z Moskwy. Nasi poprzednicy prowadzili politykę podporządkowania wobec Niemiec i Rosji. Dziś Niemcy chcą zostać światowym mocarstwem poprzez stowarzyszenie jednego państwa europejskiego. To oznacza drogę pod niemiecki but. My nie chcemy być ani pod niemieckim butem, ani pod rosyjskim – to różni nas od naszych przeciwników politycznych. Chcemy rozmawiać z innymi, ale to ma być na zasadzie dialogu – podkreślił.
Zapowiedział, że po trzecim zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości zostanie dokończona reforma wymiaru sprawiedliwości
– Podstawą sprawiedliwości społecznej jest reforma sądownictwa. Totalna opozycja krzyczy, że nie ma w Polsce praworządności – wszyscy znamy doktrynę Neumanna. Dokończymy reformę sądownictwa, ale potrzebujemy trzeciego zwycięstwa. Widzimy jak działa Unia Europejska, jak bardzo są blokowane środki z KPO – wszystko po to, by druga strona wygrała – stwierdził.
Zwrócił uwagę na to, że Prawo i Sprawiedliwości złożone obietnice wyborcze realizuje, a to jest istotą demokracji
– Demokracja polega na tym, że realizuje się złożone obietnice. My nasze obietnice w większości zrealizowaliśmy – zwłaszcza w sferze społecznej i gospodarczej. Nasze możliwości są większe, mimo że uzyskujemy wiele. Gdyby przez ostatnie ponad 30 lat rządziły rządy podobne do naszego, to bylibyśmy dużo dalej. Rozwijamy się i doganiamy Zachód, musimy wykorzystywać nasze możliwości i reagować na kryzysy – powiedział.
Spotkanie zabezpiecza „400 policjantów”
Podczas spotkania Kaczyńskiego ze swoimi zwolennikami jeden z obecnych zapytał:
– Dlaczego to wydarzenie zabezpiecza „400 policjantów”?
– Musimy być pod tą ochroną z tego względu, że mamy prawo do spokojnych spotkań. My Tuska spotkań nie zakłócamy, my nie organizujemy awanturników i różnego rodzaju lumpów, żeby doprowadzali właśnie do tego rodzaju sytuacji – odpowiedział prezes PiS.