Pływanie. Jakub Majerski bez awansu do sobotniego finału IO w Paryżu
Jakub Majerski uzyskał jedenasty czas półfinałów i nie awansował do sobotniego finału igrzysk olimpijskich w konkurencji 100 metrów stylem motylkowym. W sobotę w Paryżu czekają nas kolejne starty biało-czerwonych, m.in. Katarzyny Wasick czy męskiej i kobiecej sztafety 4×100 metrów stylem zmiennym.
W przedpołudniowych eliminacjach Majerski płynął w przedostatniej serii, w której dopłynął na trzeciej pozycji z czasem 51,18 sekundy. Już wtedy mógł być pewny awansu do półfinału, a finalnie okazało się, że uzyskał dziewiąty czas. Miejsc w półfinałach było szesnaście.
– Widać, że poziom jest bardzo wysoki, aż siedmiu zawodników połamało czas 51 sekund, więc szykują się niezłe półfinały. Ten czas też napawa mnie optymizmem przed tym wieczornym wyścigiem. Złamanie bariery 51 sekund to jest takie minimum, które chcę tutaj popłynąć – mówił tuż po porannym starcie Majerski.
W wieczornym, drugim półfinale Majerski miał za rywali m.in. wicemistrza olimpijskiego z Tokio Węgra Kristofa Milaka, który był najszybszy w eliminacjach, czy wicemistrza świata Austriaka Simona Buchera. Płynący na drugim torze Polak na półmetku biegu był trzeci (23.88), ale na decydujących 50 metrach nie dotrzymał tempa rywalom i przypłynął na ósmym miejscu (51.37). Majerski został sklasyfikowany na jedenastej pozycji i stało się jasne, że nie poprawi swojego wyniku z IO z Tokio. W 2021 roku w Japonii, w finale 100 metrów stylem motylkowym był piąty.
Przypomnijmy, że starty Majerskiego nie były jedynym polskim akcentem w piątkowym programie startów na basenie olimpijskim w Paryżu. O poranku o awans do finału walczyła także polska sztafeta mieszana 4×100 metrów stylem zmiennym w składzie Kacper Stokowski, Dominika Sztandera, Adrian Jaśkiewicz i Kornelia Fiedkiewicz. Biało-czerwoni w swojej serii zajęli szóstą lokatę, a łącznie uplasowali się na czternastym miejscu. Awans wywalczyło osiem najlepszych sztafet.
W sobotę kolejna odsłona pływackich zmagań na IO w Paryżu. W eliminacjach 50 metrów stylem dowolnym kobiet zobaczymy Katarzynę Wasick i Fiedkiewicz (11:00), zaś w kwalifikacjach 1500 metrów stylem dowolnym mężczyzn wystartuje Krzysztof Chmielewski (11:30). Walkę o finał stoczą również nasze sztafety 4×100 metrów stylem zmiennym (mężczyźni o 12:40, kobiet o 12:52). Do awansu niezbędne będzie zajęcie miejsca w czołowej ósemce.
Eliminacje wyścigu na 50 metrów stylem dowolnym. Katarzyna Wasick awansowała do półfinału z drugim najlepszym czasem (24,27 s). Zaś Kornelia Fiedkiewicz odpadła z rywalizacji.
Bez Polaków w finale skoku o tyczce
Piotr Lisek i Robert Sobera odpadli na wysokości 5.70 w kwalifikacjach skoku o tyczce.
Najlepszy w historii Polski wynik 49er!
10.99 Swobody w eliminacjach i awans młociarzy do finału
W pierwszej stadionowej sesji zmagań lekkoatletów podczas Igrzysk XXXIII Olimpiady zaimponowała Ewa Swoboda, która wygrała bieg eliminacyjny na 100 metrów ze znakomitym czasem 10.99. Do finału rzutu młotem, po pełnych nerwów eliminacjach awansowali Wojciech Nowicki oraz Paweł Fajdek.
Do rywalizacji przystąpili specjaliści od rzutu młotem i panie rywalizujące w skoku wzwyż. W tej pierwszej konkurencji Wojciech Nowicki najpierw rzucił młot poza sektor, a po kilkunastu minutach uzyskał 76.32. Awans do finału Polaka zależał zatem od prób młociarzy startujących w drugiej grupie, w której znajdował się także Paweł Fajdek. Drugi z naszych młociarzy również zafundował kibicom thriller. Najpierw podobnie jak Nowicki rzucił poza sektor, a po drugiej próbie wypadł z koła. Na szczęście w ostatniej serii Fajdek machnął 76.56. To znaczyło, że obaj przedstawiciele reprezentacji Polski awansowali do niedzielnego finału.
Znakomicie weszła w olimpijskie starty Ewa Swoboda. Reprezentantka Polski przyjechała do Paryża z dużymi ambicjami i już w pierwszej rundzie potwierdziła, że dysponuje tutaj atrybutami, które te ambicje pozwolą spełnić. Sunąc po trzecim torze nie dała się wyprzedzić biegnącej obok Dianie Asher-Smith i wygrała ze świetnym czasem 10.99. To jej najlepszy wynik w tym sezonie i ósmy czas piątkowych eliminacji. Druga z polskich sprinterek, czyli Magdalena Stefanowicz uzyskała czas 11.47 i zajmując siódme miejsce w trzeciej serii nie awansowała do półfinału.
Siatkówka plażowa. Michał Bryl i Bartosz Łosiak przegrali w ostatnim meczu grupowym na igrzyskach olimpijskich w Paryżu
Polscy siatkarze plażowi w ostatnim meczu grupowym przegrali 0:2 z parą niemiecką Nils Ehlers – Clemens Wickler. Juz wcześniej awansowali do 1/8 finału.
Boks. Julia Szeremeta pokonała Tinę Rahimi i awansowała do ćwierćfinału
Julia Szeremeta w 1/8 finału pokonała Australijkę Tinę Rahimi 5:0. W rywalizacji w kategorii do 57 kg Polka zmierzy się z Portorykanką Ashleyann Lozadą juz w niedzielę.
Koszykówka 3×3. Dwie porażki czwartego dnia turnieju
Polscy koszykarze 3×3 ponieśli dwie porażki w czwartym dniu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Tym razem mocniejsze były Holandia i Serbia.
Polacy wciąż są w grze o ćwierćfinał, ale ewentualne zwycięstwo z sąsiadem w tabeli – Holandią – mocno by do tego celu ich przybliżyło. Nasza reprezentacja nerwowo rozpoczęła to spotkanie – już po trzech minutach gry miała sześć strat. Mimo to utrzymywała dystans do rywali. Przemysław Zamojski celną dwójką dał w końcu remis 6:6. To był moment, gdy Polska zaczęła przejmować inicjatywę – Filip Matczak był faulowany i wykorzystał dwa rzuty wolne, dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie. Później jeszcze wymusił stratę Holendrów, a Zamojski znów trafił za dwa i było 12:10. Gdy wydawało się, że sytuacja zaczyna się stabilizować na korzyść biało-czerwonych, cztery punkty z rzędu zdobyli Holendrzy. Coraz większa liczba fauli naszych reprezentantów i brak zbiórki spowodował, że strat nie udało się już odrobić – Polska przegrała z Holandią 17:21.
W kolejnym meczu Serbowie podrażnieni wysoką porażką z Łotwą, chcieli udowodnić swoją wyższość nad Polską. Od początku narzucili swoje warunki i szybko wyszli na prowadzenie 6:1. Na domiar złego po raz trzeci w tym turnieju polski zawodnik został ukarany przewinieniem technicznym za flopowanie. Rozpędzeni Serbowie z każdą minutą powiększali przewagę, a biało-czerwoni szukali punktów, które mogą później okazać się kluczowe w końcowej klasyfikacji. Ostatecznie Polska przegrała z Serbią 12:21. – Byliśmy przygotowani na to, że Serbia jest bardzo mocnym przeciwnikiem. Stojacic miał do tej pory w turnieju skuteczność 2/15 za dwa punkty, a z nami trafił w ten sposób dwa razy. Wiedzieliśmy, że żeby z nimi wygrać, musielibyśmy wyjść i grać na stuprocentowej skuteczności, a także dołożyć dużo serca. Nie udało się, ale mam nadzieję, że powiedzie się z Łotyszami – trzymajcie kciuki – powiedział w TVP Adrian Bogucki.
W sobotę zaplanowano dzień przerwy w męskiej rywalizacji, w niedzielę naszych reprezentantów czeka ostatnie starcie z niepokonaną dotąd Łotwą.
Polska – Holandia 17:21
Punkty dla Polski: Przemysław Zamojski 8, Adrian Bogucki 6, Filip Matczak 3, Michał Sokołowski 0.
Serbia – Polska 21:12
Punkty dla Polski: Adrian Bogucki 6, Przemysław Zamojski 4, Filip Matczak 1, Michał Sokołowski 1.
(własne, PKOl)