Bracia Chmielewscy nie zawiedli! Mamy dwa olimpijskie półfinały na 200 m stylem motylkowym!
Bardzo dobrze zaprezentowali się Michał i Krzysztof Chmielewscy w eliminacjach olimpijskiego wyścigu na 200 m stylem motylkowym. Nasi zawodnicy pewnie awansowali do biegu półfinałowego, który odbędzie się jeszcze we wtorek. – Jaki jest dalszy plan? Oczywiście finał! – mówi Krzysztof Chmielewski.
– To niesamowite uczucie drugi raz wystąpić na igrzyskach olimpijskich. Cieszę się, że na naszych zawodach są pełne trybuny, to znacznie poprawia atmosferę. Mimo że z wyścigu na wyścig moje zmęczenie narasta, to czuję, że jestem w stanie poprawiać wyniki i mam nadzieję, że po kolejnych startach będzie mi szło coraz lepiej – mówi Kornelia Fiedkiewicz, która wystartowała już w sztafecie, a we wtorek miała zaplanowany start indywidualny na 100 m stylem dowolnym.
Jako pierwszy w porannej sesji wystartował jednak Michał Chmielewski, który stanął do eliminacji na 200 m stylem motylkowym. Nasz olimpijczyk, który debiutował na tej najważniejszej imprezie czterolecia, dobrze rozłożył siły na ten wyścig. Tradycyjnie przyspieszył po ostatnim nawrocie, wyprzedził kilku rywali i przypłynął jako drugi z czasem 1:55,28. Po zakończeniu wszystkich biegów okazało się, że Polak awansował do półfinału, a w ogólnej klasyfikacji był siódmy.
Na 200 m stylem motylkowym wystartował też brat Michała, Krzysztof. Polak również stanął na wysokości zadania i również awansował do półfinału! Przypłynął na metę jako trzeci z czasem 1:55,42, co dało mu dziewiąte miejsce w eliminacjach. Kolejne wyścigi z udziałem braci Chmielewskich odbędą się jeszcze we wtorek, o godz. 20.41.
– Wyścig oceniam dobrze. Popłynąłem tak, jak chciałem. Mam nadzieję, że w półfinale będzie jeszcze lepiej. Teraz muszę odpocząć przed kolejnym wyścigiem. Widać, że ten basen jest trochę wolniejszy, wystarczy spojrzeć na wyniki każdego z zawodników. Atmosfera robi jednak wrażenie i bardzo nam pomaga. Widać, że ranga zawodów jest już najwyższa. Jaki jest mój dalszy plan? Oczywiście finał. Potem znów się trochę zmieni – uśmiecha się Krzysztof Chmielewski.
Kolejnym Polakiem startującym we wtorek na olimpijskiej pływalni w Paryżu był Jakub Majerski. Nasz zawodnik, który specjalizuje się w wyścigach w stylu motylkowym, popłynął na 100 m stylem dowolnym. Majerski z czasem 49,44 s był trzeci, a w całych eliminacjach zajął 36. miejsce i nie awansował do półfinału.
Następna w porannej sesji popłynęła Fiedkiewicz. Niestety nasza zawodniczka nie zdołała popłynąć na tyle szybko, by awansować do półfinału. Czas 55,25 s pozwolił jej zaledwie na siódme miejsce w jej biegu. Po wszystkich wyścigach ostatecznie zajęła 20. miejsce i zakończyła starty na tym dystansie.
Rywalizację Polaków w porannej sesji zakończył Jan Kałusowski, który popłynął na 200 m stylem klasycznym. Niestety z siódmym czasem w swoim wyścigu (2:11,87), a w całym rozrachunku 20. rezultatem nie zdołał awansować do półfinału.
Ksawery Masiuk: Widzę zdjęcie Baggio, o którym mówi się, że umarł na stojąco. Też tak się czułem
– Nie wiem, czy ktoś kojarzy zdjęcie włoskiego piłkarza Roberto Baggio z 1994 roku z mundialu, gdy nie trafił karnego. Mówi się o tym zdjęciu, że umarł na stojąco. Ja właśnie tak się czułem w niedzielę, która była jednym z moich najtrudniejszych dni w życiu – mówi Ksawery Masiuk. Polak odpadł w Paryżu w półfinale olimpijskiej rywalizacji na 100 metrów stylem grzbietowym i bardzo mocno to przeżył.
Masiuk, który uzyskał dwunasty czas w półfinale podkreślił, że przez ostatnie lata wszystko podporządkował udanemu startowi na igrzyskach. – Ciężko przez kilka lat pracowałem na to, żeby być w tym finale i miałem nadzieję, że tam będę walczył. W tym czasie wszystko poprawiłem, bo jestem większy i silniejszy, a nie mogę pobić czasu sprzed dwóch lat. Nie wiem dlaczego – powiedział.
I nie ukrywał, że po takim niepowodzeniu bardzo trudno jest przejść do porządku dziennego. – Muszę się podnieść, bo jeszcze ciężko mi tak naprawdę o tym mówić. Nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżyłem. Mam nadzieję, że już nigdy czegoś takiego nie przeżyję. Jest bardzo duży niedosyt mimo tego, że mam niespełna dwadzieścia lat i to są moje pierwsze igrzyska. Nie mogłem spać do prawie czwartej. Cały czas myślałem o tym, co tam poszło nie tak, a emocje we mnie buzowały. Jak się popatrzyło na te czasy, które dawały finał, to moja życiówka na luzie by go zapewniła. Jestem po prostu zmasakrowany – dodał Masiuk.
Przed Polakiem jeszcze starty na dystansie dwustu metrów oraz występ w sztafetach zmiennych. – Tu wiązałem największe nadzieje, ale jest jeszcze dwusetka, są sztafety zmienne, więc mam nadzieję, że się podniosę z tego. W niedzielę po prostu zbrzydło mi pływanie, ale działamy dalej. Sądzę, że w sztafetach to troszkę też inna energia będzie, bo nie będę płynąć na swoje konto, tylko też właśnie dla całej drużyny. Na pewno jestem zdolny do szybkiego pływania tutaj. Mam nadzieję, że po prostu ta wczorajsza sesja wieczorna to był wypadek przy pracy. Szkoda tylko, że w takim momencie – dodaje reprezentant Polski.
Wioślarstwo
Czwórka podwójna mężczyzn awansowała do finału olimpijskiego
Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański zajęli drugie miejsce w przedbiegu i awansowali do finału olimpijskiego, który odbędzie się w środę 31 lipca o godz. 12:26.
Nasza czwórka podwójna mocno wyszła ze startu i przez cały bieg płynęła równo z Włochami. Po ambitnej walce Polacy zajęli drugie miejsce, tracąc do zwycięzców sekundę. Szwajcarzy i Estończycy nie byli w stanie nawiązać walki z dwoma pierwszymi załogami.
W drugim przedbiegu czwórek podwójnych do finału awansowała Holandia (05:41.69) oraz Wielka Brytania (05:44.82).
Paryż 2024: Wełna i Radosz awansowały do półfinału olimpijskiego
Martyna Radosz i Katarzyna Wełna (LW2x) pewnie wygrały repasaż i awansowały do półfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Polki rozpoczęły spokojnie poniedziałkowy bieg, ale w drugiej części dystansu, razem z Austriaczkami, odpłynęły reszcie stawki. Na finiszu nasze zawodniczki pokonały także reprezentantki Austrii.
Półfinał odbędzie się w środę 31 lipca o godz. 11:34. Rywalkami Polek będą Amerykanki, Kanadyjki, Brytyjki, Nowozelandki i Argentynki. Do finału A awansują trzy najlepsze osady.
Natalia Bajor już powtórzyła osiągnięcie Li Qian, a może być jeszcze lepiej!
Po dwóch zwycięstwach Natalia Bajor jest już w 1/8 finału olimpijskiego turnieju singlistek w Paryżu. W 2012 roku w Igrzyskach w Londynie na miejscach 9-16 została sklasyfikowana Li Qian.
Natalia Bajor wygrała z Suthasini Sawettabut (Tajlandia) 4:2 i Fu Yu (Portugalia) 4:3, a o ćwierćfinał zagra z Tajwanką Cheng I-Ching.
W 2022 roku w finale Ekstraklasy Natalia Bajor okazała się lepsza od Fu Yu, zwyciężając 3:2 i 3:0. Wtedy Polka grała w KU AZS UE Wrocław, a Portugalka w KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg; obie są dzisiaj zawodniczkami podkarpackiego klubu.
Natomiast druga z reprezentantek Polski w grze pojedynczej IO 2024, Katarzyna Węgrzyn pokonała Fathimath Ali (Malediwy) 4:0 i przegrała z Lindą Bergstroem (Szwecja) 1:4.
Licząc łączny bilans reprezentantek Polski w olimpijskim singlu, od Pekinu (2008) do Paryża (2024), odniosły 7 zwycięstw i poniosły 9 porażek.
Grały do tej pory: Natalia Bajor 2-0, Katarzyna Węgrzyn 1-1, Katarzyna Grzybowska-Franc 1-1, Natalia Partyka 2-2, Li Qian 1-4, Xu Jie 0-1.
W stolicy Francji w męskich zawodach uczestniczy Miłosz Redzimski z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki. W środę o g. 11:00 w 1/16 finału zagra z Duńczykiem Andersem Lindem.
Olimpijskie występy reprezentantek Polski w singlu:
2008, Pekin (bilans 0-2)
Li Qian – 1/32 Tatiana Kostromina (Białoruś) 2:4
Xu Jie – 1/64 Xian Yi Fang (Francja) 3:4
2012, Londyn (2-2)
Li Qian – 1/16 Huang Yi-Hua (Tajwan) 4:0, 1/8 Kasumi Ishikawa (Japonia) 1:4
Natalia Partyka – 1/32 Mie Skov (Dania) 4:3, 1/16 Li Jie (Holandia) 2:4
2016, Rio de Janeiro (1-2)
Li Qian – 1/32 Daniela Dodean-Monteiro (Rumunia) 1:4
Katarzyna Grzybowsk-Franc – 1/64 Manika Batra (Indie) 4:2, 1/32 Kim Song-I (Korea Płn.) 0:4
2021, Tokio (1-2)
Li Qian – 1/32 Jian Fang Lay (Australia) 2:4
Natalia Partyka – 1/64 Michelle Bromley (Australia) 4:0, 1/32 Dina Meshref (Egipt) 2:4
2024, Paryż (obecnie 3-1)
Natalia Bajor – 1/32 Suthasini Sawettabut (Tajlandia) 4:2, 1/16 Fu Yu (Portugalia) 4:3, 1/8 Cheng I-Ching (Tajwan) …..
Katarzyna Węgrzyn – 1/64 Fathimath Ali (Malediwy) 4:0, 1/32 Linda Bergstroem (Szwecja) 1:4.