Zdarzenie z udziałem polskich żołnierzy na granicy z Białorusią jest przedmiotem postępowania prowadzonego obecnie w VIII Wydziale ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
„Sprawa została zainicjowana informacją oraz nagraniami wideo przekazanymi przez Straż Graniczną Wydziałowi Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku. Żandarmeria Wojskowa w oparciu o uzyskane materiały wdrożyła czynności w „niezbędnym zakresie” w trybie art. 308 § 1 kpk. W ich następstwie podjęto decyzję o zatrzymaniu 29 marca 2024r. trzech żołnierzy i doprowadzeniu ich do Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ w Białymstoku.
Decyzja o zatrzymaniu ww. żołnierzy zapadła bez udziału prokuratora.
Prokurator Działu ds. Wojskowych ww. jednostki prokuratury po zapoznaniu się z przekazanym materiałem dowodowym zdecydował o wszczęciu śledztwa w sprawie o czyn z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 160 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Z przedstawionych dowodów, a w tym w szczególności z nagrania z kamer przekazanego przez straż graniczną wynika, że żołnierze podczas interwencji prowadzonej wobec migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę RP przekroczyli swoje uprawnienia poprzez oddanie w ich kierunku co najmniej kilku strzałów narażając tym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Z oględzin zabezpieczonego zapisu z kamer straży granicznej wynika również, że żołnierze oddający strzały nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu. Nie ustalono, aby na skutek oddanych strzałów ktoś odniósł obrażenia.
W świetle ustalonych okoliczności zdarzenia prokurator podjął decyzję o przedstawieniu dwóm z doprowadzonych żołnierzy zarzutów popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 160 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Trzeci z zatrzymanych żołnierzy został przesłuchany w charakterze świadka.
Po przedstawieniu zarzutów prokurator zastosował wobec podejrzanych wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru przełożonego wojskowego połączonego z zakazem kontaktowania się pomiędzy sobą oraz zawieszenia w czynnościach służbowych. Stosowanie środka w postaci zakazu kontaktowania się uzasadnione było informacją, że ww. żołnierze ustalali między sobą nieprawdziwą, wspólną wersję przebiegu wydarzeń.
Prokurator powierzył prowadzenie czynności w sprawie Wydziałowi Żandarmerii Wojskowej w Białymstoku.
Mając na uwadze wagę sprawy w dniu 22 kwietnia 2024 r. Zastępca Prokuratora Okręgowego w Warszawie ds. Wojskowych podjął decyzję o przejęciu sprawy do prowadzenia z Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ w Białymstoku do VIII Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie została zarejestrowana pod sygn. akt 3008-8.Ds.58.2024.
Zastępca Dyrektora Departamentu ds. Wojskowych Prokuratury Krajowej uwzględniając przedmiot i charakter sprawy pismem z dnia 29 kwietnia 2024 r., informującym o przedmiocie prowadzonego postępowania, zwrócił się do Zastępcy Prokuratora Generalnego Tomasza Janeczka z wnioskiem o objęcie tego postępowania przez Departament zwierzchnim nadzorem służbowym „w celu zapewnienia efektywnego wykonywania zaplanowanych czynności procesowych oraz podejmowania trafnych decyzji merytorycznych”. Decyzją Zastępcy Prokuratora Generalnego Tomasza Janeczka z dnia 6 maja 2024 r. nadzór taki został ustanowiony.
Postępowanie pozostaje w toku, zakończono czynności z osobowymi źródłami dowodowymi, obecnie prokurator oczekuje na wyniki prac Laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej, co wyznaczy kolejne czynności procesowe w sprawie.
Prok. Anna Adamiak
Rzecznik Prasowy
Prokuratora Generalnego”
Szef BBN o zatrzymaniu polskich żołnierzy po oddaniu strzałów ostrzegawczych na granicy
– Niestety musiało dojść do takiej patologii, żeby okazało się, że ustawa wniesiona przez Zwierzchnika Sił Zbrojnych ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa i funkcjonowania Sił Zbrojnych – powiedział szef BBN Jacek Siewiera, odnosząc się do zatrzymania polskich żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych w stronę ludzi forsujących granicę polsko–białoruską.
Minister Siewiera podkreślił, że do tej skandalicznej sytuacji doszło ze względu na brak przepisów, które były proponowane w ustawie o działaniach organów administracji publicznej w obliczu zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Ustawa ta reguluje zasady użycia broni przez wojsko. Po raz pierwszy została wniesiona do laski marszałkowskiej w sierpniu 2023 roku i ponownie 2 maja 2024 roku.
– Apeluję o to, żeby procedowanie nad tą ustawą, którą Marszałek poddał pod pierwsze czytanie w środę 12 czerwca po wyborach tak, żeby nie budzić emocji w okresie wyborczym, przeprowadzić z pełnym poparciem wszystkich sił politycznych – powiedział szef BBN.
Jacek Siewiera podkreślił, że Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak–Kamysz brał czynny udział w przygotowaniu nowej wersji ustawy. W ramach współpracy między prezydentem a MON zostaną wprowadzone dodatkowe poprawki.
Zapytany o działania prokuratury w sprawie żołnierzy podkreślił: – Jeśli polskie prawo nie reguluje kwestii obecności żołnierzy z ich etatowym uzbrojeniem, z wykorzystaniem tego uzbrojenia zgodnie z doktryną, zgodnie z łańcuchem dowodzenia przy granicy, to prokuratorzy muszą działać na podstawie i w granicach prawa.
– Prezydent, stając za plecami żołnierzy na ćwiczeniach Anakonda, stając za plecami szefa Sztabu Generalnego i Dowódcy Operacyjnego po incydencie z rakietą deklarował, że będzie zawsze stał po stronie żołnierzy. Wtedy została wniesiona właśnie ta ustawa, modyfikująca i usprawniająca procedury i prawo, a nie karająca poszczególnych ludzi – przypomniał szef BBN.
– Dzisiaj znowu mamy do czynienia z karaniem żołnierzy, zamiast wyciągania konsekwencji z niedoborów prawnych. Niedopuszczalna sytuacja. Skandaliczna – dodał.