Gdańscy policjanci z referatu interwencyjnego zatrzymali mężczyznę, który włamał się do fiata punto.
Następnie zasnął na fotelu kierowcy, a potem usiłował ukraść ze środka reklamówkę, w której był nóż i latarka warte 350 złotych.
Pijany 39-latek spędził noc w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Teraz grozi mu kara nawet 10 miesięcy więzienia.
W sobotę, 20 lipca, około godziny 04:00 policjanci odebrali zgłoszenie, że przy ul. Wydmy nietrzeźwy mężczyzna włamał się do auta i zasnął. Zgłaszający zostawił zamkniętego fiata punto na parkingu i poszedł na plażę. Kiedy wracał, zauważył, że w jego aucie świecą się światła, a na fotelu kierowcy siedzi mężczyzna, który śpi.
Pokrzywdzony zadzwonił na numer alarmowy i poprosił policjantów o interwencję. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, sprawca był już poza pojazdem. 39-latek z Gdańska był pijany i miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Gdańszczanin spędził noc w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem do samochodu.
Podczas zdarzenia 39-latek pokonał zabezpieczania w aucie, powodując straty w wysokości 200 złotych, a następnie chciał ukarać ze środka latarkę i nóż o łącznej wartości 350 złotych.
Za przestępstwo kradzieży z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.