Wioślarze, kajakarze i pływacy – to kolejni zawodnicy, którzy trenują ponownie w ośrodkach COS.
Badania nie potwierdziły zakażenia koronawirusem u żadnej z przebadanych osób, więc sportowcy pracują nad formą zarówno w ośrodku COS w Spale, jak i w Wałczu.
– Cieszę się, że zawodnicy wrócili do treningów i – z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa – mogą przygotowywać się do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Tokio. Udostępnienie sportowcom Ośrodków Przygotowań Olimpijskich było dużym wyzwaniem w tym trudnym czasie, dlatego dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten proces – mówi minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk.
Blisko stu zawodników w Wałczu podzielonych jest na siedem grup treningowych.
– Mimo setki osób, które u nas już trenują, przyjeżdżając do ośrodka, w zasadzie nikogo nie widzę. Taka jest specyfika Wałcza, że te grupy przemieszczają się głównie w lesie. Z hotelu wychodzą tylko na wodę bądź do siłowni. Pływacy mają o tyle fajnie, że suchą stopą ze swoich pokoi mogą dotrzeć na basen – mówi dyrektor COS w Wałczu Zdzisław Ryder.
Przyznaje, że skala wysiłku np. wioślarzy jest taka, że w sali ergometrów jest tyle samo potu, co wody w jeziorach. Każda dyscyplina ma dedykowaną dla siebie – oddzielną siłownię w trzech różnych lokalizacjach.
– Kontakt pracowników ośrodka i trenerów jest ograniczony do minimum. Oni między sobą – raz w tygodniu – ustalają harmonogram korzystania z obiektów. Nad wszystkim czuwają lekarze z Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej. Wszystko przebiega tak, jak zaplanowaliśmy – dodaje Ryder.
Także w COS w Spale praca idzie pełną parą. Wyniki testów na koronawirusa u osób, które przyjechały do ośrodka w poniedziałek, są negatywne, więc wszyscy wzięli się do ciężkiej pracy.
W Spale trenuje już m.in. multimedalista MŚ w skoku o tyczce Piotr Lisek, 20 pływaków, pięcioboiści nowocześni, badmintoniści, szermierze na wózkach i parałucznicy.
Ośrodki w Spale i w Wałczu zostały udostępnione sportowcom, jako pierwsze. Trwają już jednak prace nad otwarciem pozostałych ośrodków – w Cetniewie, Giżycku, Szczyrku i Zakopanem.
– Jesteśmy na to gotowi. Teraz analizujemy z COMS i Ministerstwem Sportu wszystkie procedury, bo one muszą obowiązywać i w najbliższym czasie zakomunikujemy decyzję w sprawie daty przyjęcia kolejnych grup zawodników – mówi dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu Mateusz Grzybowski.
Sportowcy-amatorzy mogą korzystać z części infrastruktury w COS w Giżycku
Na obiektach Centralnego Ośrodka Sportu w Spale i Wałczu odbywają się zgrupowania wyczynowych sportowców, a z części infrastruktury innych ośrodków, m.in. w Giżycku, mogą korzystać sportowcy-amatorzy.
– Otwarte zostały już wypożyczalnia sprzętu wodnego, kort tenisowy oraz port. Oczywiście z naszej infrastruktury można korzystać z zachowaniem wszystkich obowiązujących wymogów bezpieczeństwa. Temperatura wody w jeziorze Kisajno wynosi obecnie 13 stopni Celsjusza, więc już niebawem będzie idealna dla triathlonistów – informuje Tomasz Szostkowski, dyrektor ośrodka COS w Giżycku.
Póki co do korzystania z oferty treningowo-pobytowej można korzystać tylko w Spale i Wałczu, a lista sportowców i zasady uczestnictwa w zgrupowaniach ustalana jest przez związki sportowe z Ministerstwem Sportu, Centralnym Ośrodkiem Sportu i Centralnym Ośrodkiem Medycyny Sportowej. Pozostałe ośrodki obecnie nie mogą przyjmować zawodników na zgrupowania, ale niektóre z nich częściowo udostępniają obiekty sportowe – m.in. w Zakopanem i Szczyrku trenują zawodnicy i zawodniczki uprawiający skoki narciarskie. Wszystkie zajęcia odbywające się przy wykorzystaniu infrastruktury Centralnego Ośrodka Sportu muszą odbywać przy zachowaniu wszystkich obowiązujących aktualnie wymogów bezpieczeństwa.
W części ośrodków, które pozostawały zamknięte od połowy marca, czas wykorzystano na niezbędne prace remontowe. W ośrodku w Giżycku zakończyła się m.in. pierwsza część remontu pomostu pływalni odkrytej i kąpieliska.