Bp Edward Janiak jest znany z filmu braci Sekielskich pt. „Zabawa w chowanego”.
Duchowny został tam oskarżony o tuszowanie pedofilii w Kościele. Chronił przez 3 lata księdza-pedofila.
2 czerwca około godziny 23.00 biskup wylądował na oddział ratunkowy szpitala z podejrzeniem udaru mózgu. Te rewelacje opisuje „Gazeta Wyborcza”. Po badaniu m.in. tomografem jednak zdecydowano się na inne czynności i… „odkryto” w jego organizmie 3,44 promila alkoholu. Ordynariusz kaliski miał wtedy problem z mową.
Prawdopodobnie Janiak zostanie usunięty ze swojego stanowiska przez władze Watykanu.
Od połowy maja w Watykanie toczy się postępowanie w sprawie 68-letniego biskupa. Ukrywał przypadki molestowania seksualnego chłopców przez księdza Arkadiusza H. w diecezji kaliskiej.
Prymas Polski abp Wojciech Polak poprosił Watykan o wszczęcie dochodzenia w tej sprawie.
Watykan też od 2018 roku rozpatruje skargę na duchownego, którą złożył były rektor kaliskiego seminarium duchownego. Są to zarzuty tolerowania wśród księży wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i aktywnego homoseksualizmu.
Film Sekielskich to „tylko jedna piąta tego”, co znalazło się w tej skardze do Watykanu na Janiaka.
Dziwne jest to, że oprócz pedofilii nie mówi się o wszechobecnym homoseksualizmie wśród księży, ich rozpiciu się czy o ciągłym ich bogaceniu się na krzywdzie ludzkiej. Szkoda, ze nie przypomina się też o mrocznej przeszłości tej religii.