3 sierpnia br. szef MON spotkał się w Białymstoku z żołnierzami pełniącymi służbę w rejonach przygranicznych na wschodzie Polski.
Odprawa dotyczyła zwiększenia liczby żołnierzy na granicy z Białorusią i wydzielenia dodatkowych sił i środków dla ochrony granicy.
– Jesteśmy przygotowani do tego, aby zapewnić bezpieczeństwo na wschodniej flance NATO i we wschodniej Polsce. Nie uda się Łukaszence i Kremlowi wpłynąć na wybory, nie uda się to, żeby prowokować i wpływać na sytuację w Polsce. To, co wydarzyło się 1 sierpnia, ciągłe ataki hybrydowe, to z czym mamy ciągle do czynienia – na to odpowiedzią jest obecność Wojska Polskiego przygotowanego do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszej ojczyźnie – powiedział minister Mariusz Błaszczak po zakończeniu odprawy z żołnierzami Wojska Polskiego.
– Dzisiejsza odprawa ma służyć temu, żebyśmy byli skonsolidowani i gotowi do tego, żeby odeprzeć prowokacje ze strony białoruskiej. Wszyscy mamy świadomość tego, że Białoruś dziś pod względem wojskowym, jest częścią odtwarzanego imperium rosyjskiego, a więc te ataki hybrydowe na Polskę są z całą pewnością skoordynowane na Kremlu, a naszym zadaniem jest niedopuszczenie do destabilizacji Polski – mówił szef MON.
Minister Mariusz Błaszczak zaznaczył, że społeczeństwo musi mieć świadomość, że prowokacje i ataki hybrydowe będą następowały.
– Z całą pewnością musimy się liczyć z prowokacjami, szczególnie w roku wyborczym, przed wyborami. (…) Nie uda się reżimowi wschodniemu zdestabilizować Polski. (…) Cieszę się, że tak doświadczeni piloci są z nami oraz z tego, że sprzęt i załogi 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych i 25 Brygady Kawalerii Powietrznej są tu na wschodzie. To było moje polecenie, żeby wzmocnić obecność wojskową na granicy. Władze polskie, polski rząd robi bardzo wiele, żeby zapewnić bezpieczeństwo, stąd też m. in. to wsparcie Straży Granicznej przez wojsko. Ale prowokacje pokazują, że konieczne jest jeszcze większe wzmocnienie obecności wojskowej, tak żeby odstraszyć agresora i nie dopuścić do tego, żeby prowokacje udawały się stronie przeciwnej – mówił szef MON.
Minister odniósł się także do informacji na temat wagnerowców. Jak zaznaczył, musimy się liczyć z tym, że przegrupowanie wagnerowców na Białoruś realnie zagraża bezpieczeństwu Polski, a ci, którzy zostali przerzuceni na Białoruś to byli żołnierze, dziś najemnicy i są to osoby doświadczone, jeżeli chodzi o akcje hybrydowe.
Mówiąc o wzmacnianiu Wojska Polskiego, które broni granicy i wspiera Straż Graniczną szef MON przypomniał, że już wkrótce do wojska, do 25 Brygady Kawalerii Powietrznej trafią śmigłowce AW 149. Polsce użyczone zostaną wkrótce śmigłowce Apache. Na wyposażenie wojska trafią również pierwsze radary Bystra, które znacząco wzmocnią działania przeciwlotnicze i przeciwrakietowe.
Realnie to zagraża Błaszczak i Morawiecki poprzez sianie paniki.