W poniedziałek (25 listopada br.) wiceprezes Rady Ministrów, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się z ministrami obrony Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Ministrowie rozmawiali o wzmocnieniu europejskiego bezpieczeństwa i obronności w kontekście trwającej wojny na Ukrainie.
– Jesteśmy dzisiaj zobowiązani powiedzieć jasno i wyraźnie. Europa musi zwiększyć swoje wysiłki na rzecz pomocy Ukrainie, ale przede wszystkim również na rzecz zwiększenia swojego bezpieczeństwa. Bez zwiększonych wydatków, bez świadomości tego w każdym społeczeństwie europejskim, w jakich czasach żyjemy, wszystko jest niczym. Bez świadomości, jak ważne jest dzisiaj bezpieczeństwo. Wszędzie, gdzie jesteśmy, będziemy to powtarzać i do tego jesteśmy zobowiązani jako ministrowie obrony. Mamy teraz bardzo ważną rolę do odegrania w naszych państwach, ale też we współdziałaniu w Unii Europejskiej, współdziałaniu z Wielką Brytanią, w przyjaźni ze Stanami Zjednoczonymi. Chciałbym, żeby to wybrzmiało, bo to wszyscy też w swoich wystąpieniach podkreślaliśmy jak bardzo ważne są dla nas relacje ze Stanami Zjednoczonymi, relacje transatlantyckie, które są podstawą naszej cywilizacji od wielu, wielu lat – mówił wicepremier W. Kosiniak-Kamysz po spotkaniu z ministrami obrony w Berlinie.
– W każdej sytuacji trzeba być gotowym i przygotowanym. Mamy być gotowi na każdy, nawet najtrudniejszy scenariusz. I tym spotkaniem potwierdzamy swoje sojusznicze zobowiązania, za co bardzo serdecznie dziękuję. Musimy zrobić wszystko dzisiaj, żeby wspierać Ukrainę i po to było nasze połączenie z ministrem Umierowem, żeby wiedzieć na bieżąco, każdego dnia, każdego tygodnia, czego Ukraina wciąż potrzebuje. I dobrze wiemy jak ważne jest to skoordynowanie działań w tym transferze wsparcia dla Ukrainy. Czy pomocy humanitarnej, czy militarnej pomocy, którą okazujemy. (…) Europa musi coraz bardziej koordynować swoje działania. Musi ujednolicić swoje działania, musi podnosić sobie sami poprzeczkę, żeby być dobrym partnerem również do współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. To jest nasze ważne zadanie, które ministrowie obrony, myślę, że jak rzadko w historii się zdarza, mają dzisiaj przed sobą. I dobrze, że z inicjatywy Borysa, przy wielkim wsparciu Sebastiana, udało się stworzyć to dzisiejsze spotkanie – powiedział po spotkaniu szef MON.
Podczas spotkania ministrowie rozmawiali także na temat współpracy wojskowej w ramach NATO i Unii Europejskiej, a także poruszyli kwestie związane ze współpracą rodzimych przemysłów zbrojeniowych, nakładów na obronność czy wspólnych projektów na rzecz bezpieczeństwa regionu, w tym wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– Spotkamy się w Polsce na początku przyszłego roku. To jest dobre miejsce do rozmowy na temat pomocy dla Ukrainy, bo ta pomoc płynie przede wszystkim przez Polskę. To jest dobre miejsce do rozmowy o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO. To jest dobre miejsce do rozmowy o zwiększonych wydatkach na obronność. Polska dzisiaj wydaje 4,2%, w przyszłym roku 4,7% PKB, więc jest to na pewno dobre miejsce do rozmowy o tym, co Europa powinna zrobić, Unia Europejska we współpracy z Wielką Brytanią. (…) Inwestycja w przemysł zbrojeniowy jest dzisiaj racją stanu wszystkich naszych państw. (…) To nie było popularne jeszcze chwilę temu – mówienie w ogóle o przemyśle zbrojeniowym, a dzisiaj oczekuje się ogromnego zaangażowania i my jesteśmy w stanie to wykonać. Ja wierzę, że Europa jest w stanie znów być latarnią dla świata w tym działaniu, tylko musi być pełne zrozumienie nas wszystkich. Naszych wszystkich obywateli. Bez wsparcia społeczności nigdy nie osiągniemy sukcesu, więc o to też bym chciał poprosić. Wsparcie europejskiej wspólnoty na rzecz wysiłku przemysłu zbrojeniowego, który musi zwielokrotnić swoje wydatki. Potrafiliśmy stworzyć plan po COVID. To musi nas stać, żeby stworzyć plan na rzecz pokoju, na rzecz tego, żeby nie było wojny, która zaleje cały świat. Musi nas na to stać – zaznaczył wicepremier.