Kultura bartnicza została wpisana na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.
Jest to wspólny sukces licznego grona miłośników bartnictwa, pszczół i przyrody, do którego przyczyniła się również Fundacja WWF Polska.
Dziś (9 grudnia 2021 r.) o godzinie 10.00 w siedzibie Departamentu Ochrony Zabytków, ul. Ksawerów 13, w Warszawie zostaną wręczone certyfikaty wpisu Kultury bartniczej na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. Certyfikaty otrzymają wspierający i sygnatariusze wniosku wysłanego wspólnie przez Polskę i Białoruś do UNESCO, a wśród nich WWF i dwaj bartnicy z Puszczy Pilickiej.
„Najważniejsze jednak jest to, że sukces, który dzisiaj świętujemy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nie byłby możliwy gdyby nie współpraca licznej rzeszy ludzi dobrej woli, od Uralu, przez Prypeć po Odrę – właściwych ludzi na właściwym miejscu i we właściwym czasie” – mówi Przemysław Nawrocki z Fundacji WWF Polska.
Lata pracy
„Mamy za sobą kilka lat intensywnej pracy nad wnioskiem do UNESCO, w której uczestniczyli przedstawiciele polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i jego białoruskiego odpowiednika oraz miłośnicy bartnictwa, pszczół i przyrody z obu krajów. Wspieraliśmy ten wniosek, a w naszym liście poparcia z 2018 r. napisaliśmy między innymi: „W ocenie Fundacji WWF Polska, jako organizacji zajmującej się ochroną przyrody, zachowanie i popularyzowanie kultury bartniczej jest bardzo ważne dla ochrony bioróżnorodności ekosystemów leśnych. Bartnictwo, jako forma zrównoważonego użytkowania lasu, sprzyja utrzymywaniu w lasach gospodarczych populacji dziko żyjących pszczół miodnych. W dobie alarmującego, gwałtownego wymierania populacji owadów związanych z krajobrazem rolniczym, przetrwanie populacji dziko żyjących pszczół miodnych będzie w coraz większym stopniu zależało od przetrwania kultury bartniczej. Wpis kultury bartniczej na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości niewątpliwie przyczyni się również do docenienia przyrodniczego znaczenia kultury bartniczej i szerszego niż dotychczas wykorzystywania bartnictwa w ochronie ekosystemów leśnych i w ochronie dzikich pszczół”. UNESCO pozytywnie rozpatrzyło wniosek dotyczący kultury bartniczej w grudniu ubiegłego roku” – WWF.
Pracowity jak pszczoła
W warunkach przyrodniczych Europy centralnej, pszczoła miodna to pierwotnie gatunek leśny, taki jak np. ryś. W trwającej tysiące lat historii relacji człowiek – pszczoła miodna, bartnictwo jest najbardziej zrównoważoną i przyjazną pszczołom formą tej relacji. Bartnictwo nie jest hodowlą pszczół taką jak ta, która znamy z pasiek, jest to forma współpracy człowieka z wolno żyjącymi, dzikimi pszczołami miodnymi. W tradycji bartniczej te dzikie zapylacze dostawały od człowieka w prezencie luksusowy dom, a w zamian człowiek zabierał pszczołom trochę miodu i wosku. Bartnictwo polega bowiem na wydrążeniu w żywym drzewie (najczęściej sośnie lub dębie) dziupli o takich rozmiarach, jakie na gniazdo szczególnie preferują dziko żyjące pszczoły miodne (o objętości co najmniej 30 litrów). Dziupla ta, zwana barcią, jest drążona wysoko nad ziemią – od ok. 5 do kilkunastu metrów, aby ograniczyć dostęp drapieżników do pszczół. Barć jest następnie pozostawiana do zasiedlenia przez rój pszczół miodnych poszukujący nowego miejsca na gniazdo. Jeśli barć zostanie zajęta przez pszczoły, bartnik odwiedza ją dwa razy do roku: na wiosnę i jesienią. Jesienią zabiera trochę miodu, ale tylko tyle, żeby pszczoły miały dość zapasów miodu dla przeżycia zimy i chłodnej wiosny.
„Gdy patrzę z perspektywy 14 minionych lat na nasz projekt bartniczy dochodzę do wniosku, że jego największym osiągnięciem było pokazanie, że bartnictwo żyje, że wykonanie barci nie jest takie trudne jak by się wydawało, że można się tego nauczyć i że barcie mogą wrócić do polskich lasów” mówi Przemysław Nawrocki z WWF.
Rzemiosło z tradycją
Tradycja bartnictwa liczy sobie co najmniej dwa tysiące lat. Bartnictwo było praktykowane przez różne ludy żyjące na ogromnym obszarze lasów, od gór Uralu na wschodzie po co najmniej rzekę Łabę na zachodzie. Na terenie współczesnej Polski i w kilku innych krajach Europy centralnej bartnictwo zanikło w XIX w. W swojej pełnej formie, gdzie tak jak przed wiekami wiedzę o wykonaniu barci i opiece nad nią przekazuje się z ojca na syna, bartnictwo przetrwało jedynie w Rosji na Uralu, wśród Baszkirów. Wiele elementów kultury bartniczej przetrwało również na białoruskim i ukraińskim Polesiu.
WWF Polska w 2007 r. rozpoczął projekt odtwarzania bartnictwa w Polsce – dla ochrony pszczół i lasów oraz dla ochrony unikatowego elementu europejskiego dziedzictwa kulturowego. Ten dwuletni projekt był realizowany we współpracy z WWF Rosja i Zapowiednikiem Shulgan-Tash w Baszkirii oraz z Mazowiecko-Świętokrzyskim Towarzystwem Ornitologicznym i dwoma polskimi parkami narodowymi: Biebrzańskim i Wigierskim Parkiem Narodowym. Projekt obejmował kwerendę bogatych zbiorów bartniczych w polskich muzeach etnograficznych, wyjazd studyjny w poszukiwaniu pozostałości bartnictwa na Ukrainę, Białoruś i Litwę oraz naukę wykonywania barci i bartnego miodobrania pod okiem bartników z Baszkirii. Dzięki temu po stuletniej przerwie powstały w Polsce pierwsze barcie, a wyszkoleni przez WWF bartnicy zaczęli swoją wiedzę przekazywać innym w Polsce i poza jej granicami. Grono entuzjastów bartnictwa zaczęło się szybko powiększać i objęło swoim zasięgiem również Niemcy i Szwajcarię. Wzrosło także zainteresowanie bartnictwem na Białorusi.