Hubert Hurkacz (nr 16.) po wygranej w 4. rundzie z Chińczykiem Zhizhen Zhangiem 7:6 (8-6), 4:6, 7:6 (7-4) osiągnął ćwierćfinał w turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju.
W nim zagra z Węgrem Fabianem Marozsanem.
Hurkacz, który w pierwszej rundzie miał „wolny los”, wygrał w Szanghaju już trzeci mecz. Wrocławianin zajmuje obecnie 17. miejsce w rankingu ATP, a w drabince został rozstawiony z numerem 16. Natomiast jego rywal jest obecnie 60. na świecie i robi bardzo wyraźne postępy w ostatnich miesiącach. Przed rokiem, w sierpniu, osiągnął finał challengera ATP w Kozerkach koło Grodziska Mazowieckiego.
Coraz lepsze wyniki chińskiego tenisisty wskazywały na to, że Polaka czeka trudne spotkanie w 1/8 finału. I tak też było. Wtorkowy mecz był bardzo wyrównany, a w pierwszym secie obaj tenisiści pewnie utrzymywali swoje podania. A w całej partii Hubert miał do dyspozycji tylko jedną szansę na przełamanie, ale nie udało mu się jej wykorzystać.
O losach pierwszej partii decydował tie-break, w którym Hubert od stanu 0-2 wyszedł na 4-2, a potem na 5-3 i 6-4. W tym momencie Zhang obronił dwa setbole, ale nie udało mu się to przy trzeciej okazji dla wrocławianina, który objął prowadzenie w meczu po 58 minutach zaciętej walki.
Zaraz po tym obaj udali się do szatni, a po powrocie na kort nieoczekiwanie Chińczyk rozpoczął drugiego seta od wyniku 3:0, dzięki „breakowi” zdobytemu w drugim gemie. Hurkacz błyskawicznie odrobił tę stratę i wyrównał na 3:3, ale zaraz po tym oddał przeciwnikowi dwa gemy, w tym swój serwis na 3:5.
Co prawda zdobył przełamanie powrotne, ale w 10. gemie ponownie nie zdołał utrzymać podania, chociaż obronił jednego setbola. Jednak partię wygrał Zhang, więc po godzinie i 44 minutach mecz rozpoczął się na nowo.
Decydująca partia, podobnie jak pierwsza, toczyła się zgodnie z regułą własnego serwisu, przy tym razem panowie nie dali sobie nawzajem ani jednej szansy na przełamanie. Znowu więc konieczny był tie-break, a ten układał się pomyślnie dla wrocławianina, który prowadził w nim 5-3 i 6-4, zanim wykorzystał pierwszego z dwóch meczboli.
Awans do ćwierćfinału Hurkacz wywalczył po dwóch godzinach i 39 minutach, a w nim spotka się z 91. na świecie Węgrem Fabianem Marozsanem, który w czwartej rundzie wyeliminował w trzech setach Norwega Caspera Ruuda, rozstawionego z numerem ósmym.
WTA 500 w Zhengzhou – Linette uległa Martić
Magda Linette (AZS Poznań) przegrała we wtorek z Chorwatką Petrą Martić 6:7 (5-7), 1:6 w pierwszej rundzie turnieju WTA 500 na twardych kortach w chińskim Zhengzhou.
Było to czwarty pojedynek tych zawodniczek, a po raz pierwszy zwyciężyła Chorwatka, która w trzech poprzednich urwała poznaniance dwa sety.
Gem otwarcia pewnie wygrała Linette, a w drugim nie wykorzystała czterech szans na przełamanie podania Chorwatki. Sama straciła serwis w trzecim gemie, a w czwartym wypuściła z rąk już piątego „break pointa” w meczu. W efekcie tych zdarzeń Martić odskoczyła na 3:1, a następnie na 4:2.
Magda odrobiła stratę „breaka” i wygrała w sumie trzy kolejne gemy, obejmując prowadzenie 5:4. Przy stanie 5:5 w grę poznanianki wkradła się nerwowość, a drobne błędy przełożyły się na rozwój wydarzeń w 11. gemie. Zaczęła go przegrania trzech wymian, ale od stanu 0-40 obroniła trzy „brek pointy”, a następnie czwartego przy przewadze rywalki. Sama wykorzystała pierwszą piłkę na utrzymanie podania i wyszła na 6:5.
Chorwatka wyrównała nie tracąc punktu na 6:6 i doprowadziła do tie-breaka. W nim długo żadna ze stron długo nie uzyskiwała większej przewagi, choć częściej na prowadzenie wychodziła Martić (Polka tylko raz na 3-2), która odskoczyła na 6-4. Jednak wykorzystała dopiero drugiego setbola po godzinie i 17 minutach.
Otwarcie drugiego seta w niczym nie zapowiadało dalszego rozwoju zdarzeń, bowiem obie zawodniczki bardzo pewnie zdobyły swoje gemy serwisowe. Jednak od stanu 1:1 przewaga Martić była już wyraźna, natomiast Polka często się myliła i spóźniała się do wielu piłek, a także słabiej serwowała. Skutkiem tego było pięć kolejnych gemów na koncie Chorwatki, która wykorzystała już pierwszego z trzech meczboli przy własnym podaniu.
Magda jeszcze w sobotę grała w półfinale debla w turnieju WTA 1000 w Pekinie, gdzie w singlu odpadła w trzeciej rundzie, wyeliminowana przez późniejszą triumfatorkę Igę Świątek.
Linette będzie liderką reprezentacji kraju w turnieju BJK Cup Finals, który w dniach 7-12 listopada odbędzie się w Sewilli. W grupie C Polki spotkają się z ekipą Kanady (9 listopada) i Hiszpanii (10 listopada). Oprócz poznanianki w kadrze powołanej przez kapitana Dawida Celta znalazły się trzy zawodniczki PZT Team: Magdalena Fręch, Weronika Falkowska (obie KS Górnik Bytom) i Katarzyna Kawa (BKT Advantage Bielsko-Biała).
(PZT)