Ten tydzień team Andrzeja Bargiela spędził na dalszym rekonesansie i aklimatyzacji.
Wraz z Januszem Gołębiem udało się zdobyć obóz trzeci (7350 m n.p.m.). Z jego wysokości Andrzej Bargiel zjechał na nartach do obozu drugiego, gdzie odpoczęli, by kolejnego dnia zejść do base camp. Wracając największym wyzwaniem były opady świeżego śniegu w niższych partiach (poniżej 6500 m n.p.m.).
Cały Khumbu Icefall był właściwie zasypany, przez co wcześniej wytyczona droga była niemal niewidoczna, ślady zatarte, a dodatkowo ruchy lodowca spowodowały, że na pewnych odcinkach ta wcześniej wytyczona droga uległa zniszczeniu. W związku z tym zejście było bardziej czasochłonne niż wejście, a do tego technicznie bardzo wymagające. W drodze powrotnej udało się jednak przypiąć narty i zjechać również na odcinku z obozu drugiego do obozu pierwszego.
Cały team obecnie przebywa w base camp. Andrzej Bargiel aktualnie analizuje pogodę pod kątem planowanego ataku szczytowego oraz wszystkie zmienne mające szczególne znaczenie dla powodzenia projektu. Wciąż trwa dalsza aklimatyzacja, z którą związane będą kolejne rotacyjne wyjścia do wyższych obozów w kolejnych dniach.
Na sobotę zaplanowane było kolejne wyjście do obozu drugiego z noclegiem w obozie 2. Stamtąd planowane było wyjście na wysokość obozu 4 (Przełęcz Południowa) oraz powrót na nocleg na wysokości obozu 3.
Warunki pogodowe są cały czas zmienne, z przejściowymi opadami deszczu lub śniegu.
Aklimatyzacja nieco się opóźniła, zmieniła się pogoda (18 września) i na lodospad spadło dużo śniegu, co skłoniło ich do odroczenia aklimatyzacji na jutro.
Na chwilę obecną termin ataku szczytowego planowany jest pomiędzy 25 a 30 września.
25 sierpnia 2022 r. Andrzej Bargiel wyruszył z powrotem do Himalaje na swoją najnowszą wyprawę #EVERESTSKICHALLENGE będącą częścią projektu HIC SUNT LEONES. To druga próba zrealizowania wyzwania przez Andrzeja Bargiela – zdobycia wierzchołka i zjechania na nartach z najwyższego szczytu Ziemi – Mount Everest (8849 m n.p.m.) bez użycia dodatkowego tlenu.