Minęło 170 dni, odkąd Rafał Sonik zsiadł z quada po ostatnim odcinku specjalnym poprzedniego sezonu.
Przemyślana i świadoma rezygnacja ze startu w tegorocznym Dakarze oraz długi czas bez adrenaliny związanej ze sportową rywalizacją sprawił, że teraz Rafał Sonik jest głodny powrotu na pustynne bezdroża. Podczas swojego ósmego startu w Abu Dhabi Desert Challenge, krakowianin powalczy o trzecie zwycięstwo w tej rundzie oraz bezcenne punkty do klasyfikacji Pucharu Świata.
Zmagania w Emiratach Arabskich, jak co roku stanowią inaugurację zmagań o Mistrzostwo i Puchar Świata w rajdach cross-country federacji FIM. „SuperSonik” wygrał tu już dwukrotnie w 2014 i 2016 roku. W 2015 był drugi, a w 2013 stanął na najniższym stopniu podium. W tym roku, polski mistrz jest bardzo dobrze przygotowany kondycyjnie. Po leczonym długo urazie kolana nie ma już niemal śladu, więc i cel na nowy sezon wydaje się oczywisty.
– Ponownie zdobyć Puchar Świata – zapowiada krótko siedmiokrotny zdobywca tego trofeum. – Co prawda sezon w tym roku jest krótki, bo podobnie jak w 2012 roku składa się tylko z czterech rajdów, jednak w kalendarzu pojawił się 10-dniowy Silk Way Rally. Można powiedzieć – azjatycki Dakar. Nie zamierzam jednak walczyć o zwycięstwo w kolejnych rundach za wszelką cenę. Moim celem jest wywalczenie trofeum za cały sezon i temu podporządkowuję swoją taktykę – podkreślił.
Ściganie w na piaskach Abu Zabi to jednak nie tylko sportowa rywalizacja. To również okazja, by z bliska przyjrzeć się jednej z najbardziej malowniczych pustyń świata.
– Kto raz przyjedzie na tę pustynię, zakocha się na całe życie. Dlatego jestem tu ponownie. Wracam, jak inni, by ścigać się z czasem i przestrzenią. Z wiatrem zawiewającym szczyty wydm i wygładzającym ślady zawodników, którzy byli tu chwilę przed nami. Przemierzamy całkowicie naturalną, oderwaną od rzeczywistości przestrzeń, która jest urzekająca, surowa i bezwzględna. Czyha na każdy nasz błąd. Jest bardzo niebezpieczna, ale może właśnie to zwiększa jej atrakcyjność? Można tu przez cały dzień nie spotkać żywego ducha. Nawet wielbłąda! Ale może się pojawić też całe stado i pasterz, jeżdżący za nimi na quadzie. Empty Quarter potrafi zaskakiwać – przyznał Rafał Sonik, szeroko opisując piękno swojej ulubionej pustyni.
Już w niedzielę Sonik będzie mieć okazję ścigać się pośród tych wyjątkowych krajobrazów. Jego głównym rywalem w tym rajdzie będzie ubiegłoroczny triumfator Pucharu Świata – Aleksander Maksimow z Rosji. Na starcie pojawi się również zwycięzca Abu Dhabi Desert Challenge sprzed dwóch lat Fahad Al-Mussalam z Kuwejtu oraz piąty zawodnik ostatniego Rajdu Dakar, Argentyńczyk Manuel Andujar. Swoich sił, quadem z napędem na cztery koła spróbuje również debiutujący w Abu Zabi Polak, Arkadiusz Lindner.
(org.)