Żużlowy Mecz Narodów w Łodzi. Finał PGE Ekstraligi

Żużel

W niedzielę 16 września o godz. 18 na stadionie przy ul. 6 Sierpnia zostanie rozegrany żużlowy Mecz Narodów.

W imprezie, której pomysłodawca jest prezes KŻ Orzeł Witold Skrzydlewski, wystąpią zawodnicy z czterech krajów: Australii, Danii, Rosji i Polski.

– Dzięki inicjatywie prezesa Skrzydlewskiego możemy w Łodzi pokazać, że mamy fajny stadion i fajnych kibiców. Przypominam sobie nasze spotkanie, gdy walczyliśmy o to, by 29 lipca na tym stadionie udało się rozegrać pierwsze spotkanie ligowe. Wtedy pan prezes Skrzydlewski obiecywał, że wielkie, uroczyste otwarcie tego obiektu będzie później. To później właśnie nadchodzi i w najbliższą niedzielę rozpocznie się tu wielki spektakl dla fanów czarnego sportu. Myślę, że na to wydarzenie przyjadą nie tylko mieszkańcy Łodzi i regionu, ale też całej Polski – powiedział w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami pierwszy wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.

Dodał, że impreza będzie miała niecodzienną oprawę, gdyż po raz pierwszy rywalizacja żużlowców będzie się w Łodzi toczyła przy włączonym oświetleniu. Przy takiej oprawie ścigać się będą: Jason Doyle, Rohan Tungate, Josh Grajczonek, Josh Pickering (Australia), Peter Kildemand, Hans Andersen, Mads Hansen, Frederik Jakobsen (Dania), Artiom Łaguta, Siergiej Łogaczow, Andriej Kudriaszow, Aleksandr Łoktajew (Rosja), Rafał Okoniewski, Norbert Kościuch, Tomasz Gapiński i Jakub Miśkowiak (Polska). Menedżerem ekipy australijskiej będzie Joanna Skrzydlewska, Duńczyków popraowadzi Piotr Świderski, Rosjan Marcin Ulacha, a Polaków – Janusz Ślączka.

– Myślę, że warto przyjść na to wydarzenie. Chcemy pokazać, że ten czarny sport ma w Łodzi swoje miejsce, że zapełni stadion i będą się tu bawić całe rodziny. Na torze będą największe gwiazdy, z mistrzem i wicemistrzem świata. Po meczu zawodnicy wyjdą przed stadion i będzie można zrobić sobie z nimi zdjęcie lub wziąć autograf. Najważniejsze jednak, żeby była pogoda – powiedział prezes Orła.

Finał PGE Ekstraligi

Czas na danie główne sezonu 2018 w najlepszej żużlowej lidze świata. Przed nami 30 biegów, które zdecydują o losach złotego medalu PGE Ekstraligi, a porównać je można do bokserskiego starcia w wadze ciężkiej. Broniąca mistrzowskiego tytułu FOGO UNIA Leszno i pretendent to złotego medalu CASH BROKER STAL Gorzów.

Jeszcze ani razu w historii żużlowej ligi zawodowej (od 2007) aktualny Drużynowy Mistrz Polski nie obronił mistrzowskiego tytułu. Ostatnią drużyną, która tego dokonała w historii polskiego speedway’a była Unia Tarnów (2004 i 2005). Czy FOGO Unia Leszno zostanie pierwszą drużyną, która zapisze się w historii żużlowej ligi zawodowej, obroni mistrzowski tytuł i po raz pierwszy otrzyma przechodni puchar PGE Ekstraligi, a może CASH BROKER STAL Gorzów potrzyma tradycję, że od 2014 roku złote krążki trafiają nad Wartę w latach parzystych (2014, 2016)?

Jednego możemy być pewni, w finale nie ma już miejsca na pomyłki, wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Liczy się to co jest tu i teraz, a o losach złotego medalu zadecyduje każdy bieg. W rundzie zasadniczej w Gorzowie byliśmy świadkami wspaniałego widowiska, a żużlowcy trzymali kibiców w napięciu do ostatniego biegu. Po stronie CASH BROKER STAL Gorzów najlepiej punktowali Zmarzlik (12), Kasprzak (11) i Vaculik (10), a w szeregach FOGO UNII Leszno Sayfutdinov (13), Kołodziej (9) i Pawlicki (8), a spotkanie zakończyło się remisem 45:45. – Nie można porównywać tego, co było prawie dwa miesiące temu. Wpływ na wynik w sportach technicznych ma wszystko, nie tylko sprzęt, ale i dyspozycja psychofizyczna oraz warunki atmosferyczne. To, co się sprawdzało wtedy, teraz może się nie sprawdzać – powiedział trener CASH BROKER STAL Gorzów, Stanisław Chomski.

Do składu CASH BROKER STALI Gorzów wraca Grzegorz Walasek, który zastąpił w nim Linusa Sundstroema. W formacji młodzieżowej Hubert Czerniawski pojawił się w awizowanym składzie w miejsce Alana Szczotki. Trener Stanisław Chomski poinformował, że zawodnicy wiedzieli już w poniedziałek, kto pojedzie, bo nie jest jego filozofią zostawiać taką decyzję na ostatni trening przed meczem. Menadżer FOGO UNIA Leszno, Piotr Baron nie zdecydował się na żadne zmiany i pojedzie identycznym ustawieniem drużyny, jak w rewanżowym spotkaniu półfinałowym, w którym Unia pokonała BETARD SPARTĘ Wrocław 48:42. Jaki to będzie finał? – Będzie to prawdziwe święto dla kibiców zarówno leszczyńskich, jak i gorzowskich. Będą to dwa piękne tygodnie i warto na nie czekać. Wygra lepszy i tyle – powiedział dla speedwayekstraliga.pl po półfinale z Wrocławiem, menadżer FOGO Unii Leszno, Piotr Baron.

19:15 CASH BROKER STAL Gorzów – FOGO UNIA Leszno

Dla BETARD SPARTY Wrocław to finał pocieszania, bo przed sezonem działacze i zawodnicy Sparty zapowiadali walkę o Drużynowe Mistrzostwo Polski. Trener Rafał Dobrucki nie wprowadził żadnych korekt w składzie i postawił na identyczne ustawienie jak przed tygodniem w Lesznie. Dla forBET WŁÓKNIARZA Częstochowa brązowy medal byłby z pewnością zwieńczeniem udanego sezonu 2018. Ostatni raz zespołu z Częstochowy staną na podium DMP w 2009 roku, sięgając po brązowy medal. Do zespołu trenera Marka Cieślaka wraca Matej Zagar, którego zabrakło przed tygodniem na torze w Gorzowie z powodu wstrząśnienia mózgu.

16:30 BETARD SPARTA Wrocław – forBET WŁÓKNIARZ Częstochowa

(UMŁ)

Exit mobile version