Zoo Wrocław. Podsumowanie 2022 roku. Sukcesy i nowe zwierzęta. Nie strzelaj w sylwestra

Wrocławskie ZOO

ZOO Wrocław powoli podsumowuje kolejny udany rok.

Odnotowali bardzo wysoką frekwencję i cieszą się niesłabnącą popularnością wśród turystów. Znaleźli się wśród trzech największych polskich atrakcji turystycznych według Polskiej Organizacji Turystycznej. Te sukcesy przekładają się na możliwość pomocy większej liczbie zwierząt dzięki działaniom tego zoo i Fundacji ZOO Wrocław – DODO, a to ochrona gatunkowa jest ich najważniejszą misją.

Oto co pisze wrocławskie zoo:

Wciąż się zmieniamy i rozbudowujemy infrastrukturę. Remontujemy kolejne pawilony, uzupełniamy hodowlę o nowe gatunki zwierząt i poszerzamy ofertę zajęć edukacyjnych dla dzieci. W nadchodzącym roku nie będziemy zwalniać tempa – już zaplanowaliśmy nowe przedsięwzięcia.

Frekwencja już jest wyższa, niż przez cały ubiegły rok

Naszą pozycję potwierdzają niesamowite wyniki. Ten rok jeszcze się nie skończył, a wrocławskie zoo zanotowało wyższą frekwencję w porównaniu z ubiegłym rokiem. Do tej pory odwiedziło nas ponad 1,71 mln zwiedzających (dla porównania w całym 2021 roku 1,5 mln osób). Tegoroczna frekwencja jest drugą najwyższą po rekordowym roku 2015, kiedy zanotowaliśmy 1,88 mln wejść. 

To pokazuje, że pozycja naszego zoo wśród największych polskich atrakcji jest niezagrożona. Dziękujemy za to zaufanie, gdyż jest ono szczególnie cenne w obecnej trudnej sytuacji ekonomicznej. 

– Stała wysoka frekwencja to dla nas najlepszy znak jakości wystawiany przez zwiedzających. Cieszymy się, że udaje nam się każdego roku przyciągnąć aż tylu zadowolonych i powracających do nas gości – mówi Joanna Kasprzak, prezes ZOO Wrocław.

Mamy po swojej stronie najlepszych ambasadorów zoo – wrocławian, którzy chętnie rekomendują nas swoim bliskim i znajomym. Nasze zoo umacnia swoją pozycję wśród największych dolnośląskich atrakcji. Otrzymaliśmy Złoty Certyfikat Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej za najlepszy produkt turystyczny. Następnie znaleźliśmy się w gronie trzech największych atrakcji turystycznych kraju wraz z Kopalnią Guido i Kopalnią Soli w Wieliczce, w konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej w kategorii Złoty Certyfikat.

Zmieniamy się dla zwiedzających

We wrocławskim zoo podczas ostatnich 15 lat przeprowadziliśmy ponad 170 inwestycji, a ostatnich miesiącach zakończyliśmy kolejne. Pięknie wyremontowana Ptaszarnia, mur od strony ul. Wajdy i drewniana altana nad stawem zdobyły wyróżnienie w konkursie Zabytek Zadbany w „kategorii utrwalenia wartości zabytkowej obiektu”. Otrzymaliśmy także nagrodę “Wrocław bez Barier” za ciągłe i skuteczne działania na rzecz osób z niepełnosprawnościami potwierdzające społeczną odpowiedzialność biznesu.

Właśnie zakończyliśmy kolejne inwestycje. Niebawem będzie można podziwiać dzioborożce karbodziobe w zupełnie nowym pawilonie w starej części zoo. Znajduje się on za mostkiem przy Ptaszarni. Wyremontowaliśmy także XIX-wieczny zabytkowy budynek przy Terrarium, który posłuży za gabinet weterynaryjny. Kończy się także wieloletnia inwestycja dofinansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego, a mianowicie regulacja Starorzecza Odry. Ostatni etap to prace przy przekopie rury w okolicy mostu Zwierzynieckiego.

W przyszłym roku czekają nas kolejne inwestycje. Ptaszarnia, która ma zupełnie nowe woliery zewnętrzne, zyska także trasę spacerową prowadzącą wokół pawilonu. Ogłosiliśmy także przetarg na zimowisko dla flamingów, które obecnie spędzają swoją ostatnią zimę w Strusiarni. W planach mamy także nieco większe inwestycje, których szczegółów na razie nie zdradzimy.

Zoo Wrocław. Świnia rzeczna (fot. Kamil Długosz / Kronika24.pl)

Mamy nowe zwierzęta

Naszą główną misją jest działalność ochroniarska i hodowla zachowawcza, więc szczególnie ważne są dla nas sukcesy hodowlane. Do wrocławskiego zoo po przerwie wróciły takie gatunki jak waran z Komodo czy bongo leśne. Waran Cakar przyjechał do nas z Pragi, a antylopa bongo o imieniu Misiek – z Gdańska. Mamy także zupełnie nowe gatunki, jak wspomniane dziobrorożce karbodziobe, dla których zbudowaliśmy nowy pawilon.

Przyjechały do nas także nowe osobniki popularnych i lubianych gatunków. Ostatnio dotarła do nas z Niemiec samica okapi – Zawadi, wcześniej ze Szwecji młoda samica kotika afrykańskiego – Nahla, z Francji trafił do nas samiec likaona – Bat, a z Węgier samica hipopotama karłowatego – Kadarka.

W naszym zoo urodziło się w tym roku wiele młodych. Prawdziwą furorę zrobiły kotik Alfie i małpka Sunny, która jest jedną z ośmiu tegorocznych makaków berberyjskich. Sunny stała się bardzo popularna, bo po śmierci swojej mamy była odchowywana przez opiekunów. 

Wśród ssaków, warte odnotowania są  urodziny 7 lemurów katta, 2 zebr Chapmana, 4 sitatung, 2 kobów defassa, 3 dik-dików, 2 kanczyli filipińskich, czyli myszojeleni, 2 reniferów, 2 bantengów, 1 arui libijskiego, 1 kangura rudego, 1 takina złotego, 1 żubra i 3 walabii Benetta. W stadzie nietoperzy – rudawek madagaskarskich pojawiły się 3 młode a u rudawek Lylea jedno młode. U małp mamy młodego wyjca czarnego i mangabę rudoczelną.

Sukcesem hodowlanym jest obfity sezon urodzeń w Ptaszarni. Odnotowała rozmnożenie łabędzi czarnoszyich (aż 7), nandu Darwina, edredonów (2), kapodziobów (4), papużki ostrosternej, dzioborożca palawańskiego, podgorzałki zielonogłowej, czy puchoczubów. W naszym Afrykarium przyszło na świat z kolei 13 pingwinów przylądkowych – tońców. 

Sukcesy odnotowaliśmy także w basenach i akwariach oraz w Terrarium. Warto wspomnieć o urodzinach żółwi indochińskich, i żółwi Mc Corda, gekonów błękitnych i legwanów fidzijskich. Pojawiły się też nowe nabytki – para waranów Reisingera oraz żaby pomidorowe zwane pięknisiami pomidorowymi. Cenne rozmnożenie wśród ryb zanotowano u brzanek bandula – niewielkich, krytycznie zagrożonych ryb endemitów ze Sri Lanki, których populacja w naturze nie przekraczająca 1000 osobników do niedawna zajmowała niewielki obszar. Rozmnożyły się też kaczorki celebeskie – kolejne endemity – tym razem z jeziora Lindu na Celebesie. Od 2007 roku prowadzimy hodowlę zachowawczą tych rybek i mamy ich największą grupę hodowlaną na świecie. Przybyły także trzy młode orlenie cętkowane, z których po podrośnięciu dwa zasilą inne hodowle a jeden zostanie u nas. Po raz pierwszy w naszym zoo odnotowaliśmy też wyklucie rekinka epoletowego.

Ogromną popularnością wśród dzieci cieszą się zwierzęta domowe na Dziecińcu. Choć te gatunki nie są zagrożone, to są jedynymi z najbardziej uwielbianych przez naszych zwiedzających. W tym roku przyszło na świat ponad 40 młodych kóz i owiec, a także 2 młode osły domowe. W przyszłym roku, wiosną, czeka nas kolejny baby boom.

Zoo Wrocław. Foki (fot. Kamil Długosz / Kronika24.pl)

Uczymy, pomagamy i ratujemy przyrodę

Zoo Wrocław oraz Fundacja ZOO Wrocław – DODO przekazały w tym roku bardzo wysoką sumę na ratowanie zagrożonych gatunków zwierząt na całym świecie. Łącznie to ponad 640 tys. zł, na co składają się złotówki z biletów “ZOO na ratunek” oraz zbiórki i darowizny dla “DODO”. Rekordowy był tegoroczny bieg Wild Run po alejkach w zoo współorganizowany przez Fundację ZOO Wrocław – DODO. Charytatywna impreza pozwoliła zebrać 82 tysiące złotych z pakietów i od sponsorów. Środki te powędrowały na ratowanie zagrożonych zwierząt Azji, między innymi słoni indyjskich, lori kukang, czy orangutanów. Z samego 1% podatku przekazywanego dla Fundacji ZOO Wrocław – DODO, udało się zebrać w tym roku ponad 83 tys. zł na projekty ochroniarskie.

Ważna jest dla nas edukacja. W tym roku w zajęciach edukacyjnych w zoo wzięło udział ponad 26,5 tys. dzieci, a w trwających tydzień turnusach półkolonii, kolejne kilkaset młodych przyrodników. Wciąż poszerzamy ofertę naszych zajęć edukacyjnych. Najnowsze zajęcia – “Czy różowe delfiny istnieją” przeznaczone dla dzieci od klas I szkół podstawowych, można już rezerwować. Edukacja jest najlepszym środkiem do ochrony naszej planety, bo dzięki świadomości młodych pokoleń Ziemia realnie się zmienia. Jesteśmy bardzo dumni z tego, jak wiele wiedzy dzieci wynoszą z naszych zajęć.

Nasza praca w zoo to także działalność naukowa. Wraz z Uniwersytetem Wrocławskim prowadzimy program reintrodukcji podgorzałki zwyczajnej na Stawy Milickie. Wypuściliśmy już do natury kilkadziesiąt kaczek. Warto wspomnieć o naszej corocznej kampanii Dzikie w Mieście. Dzięki niej edukujemy o rodzimej faunie i zagrożeniach dla dzikich zwierząt we Wrocławiu. Angażujemy się w politykę zrównoważonego rozwoju i lokalne działania ekologiczne. Reagujemy na zmiany w przyrodniczym obrazie Dolnego Śląska. Zachęcamy też firmy do wspierania działań ekologicznych i zyskujemy nowych partnerów w symbolicznej adopcji zwierząt. W tym roku udało nam się pozyskać kilku dużych sponsorów, którzy przez swoje działania także wspierają naszą misję ochroniarską. 

Życzymy wszystkiego najdzikszego w Nowym Roku 2023, w którym nie będziemy zwalniać tempa. Do ZOObaczenia w zoo!

Nie strzelaj w sylwestra

Dla wielu zwierząt fajerwerki wystrzeliwane w sylwestrową noc są nie do zniesienia. Hałas sprawia im fizyczny ból, a wywołana przez wybuchy panika powoduje gwałtowne reakcje. Może się to skończyć urazami lub nawet śmiercią. Cierpią nie tylko zwierzęta w zoo, ale i te w mieście. Najbardziej ptaki, które nie tylko rozbijają się o szyby i mury, ale umierają w wyniku zatrzymania akcji serca spowodowanego stresem. W sylwestrową noc ucieka najwięcej zwierząt domowych – psów i kotów. Z myślą o nich wszystkich prosimy – nie strzelaj.

Fajerwerki cieszą jedynie nas – ludzi,  a nie zwierzęta. Radość trwa kilka sekund, a pokazy pirotechniki są efektownym sposobem przepuszczenia fortuny w bardzo krótkim czasie. Z okazji sylwestra zachęcamy, by pieniądze przekazać na lepszy cel – realną pomoc zagrożonym gatunkom zwierząt. Za pieniądze, które statystyczny Polak przeznacza na fajerwerki, można zrewitalizować ponad hektar lasu, w którym żyją zagrożone nosorożce.

Zoo Wrocław. Kapibara (fot. Kamil Długosz / Kronika24.pl)

Zwierzęta fizycznie cierpią przez sylwestrową zabawę

Fajerwerki wywołują nagły hałas i mocny rozbłysk. Te czynniki powodują u zwierząt poczucie zagrożenia. Reakcją na nie może być nie tylko stres, ale i gwałtowna ucieczka. U ssaków kopytnych nagłe zerwanie się do biegu może kończyć się w najgorszym przypadku nawet złamaniem karku o przeszkodę, a u ptaków rozbiciem o szybę czy mur. Cierpią zarówno malutkie wróble jak i ogromne słonie. Te drugie wychwytują drgania z odległości kilku kilometrów i mają szczególnie wrażliwy słuch. Dolegliwe są dla nich wybuchy z całego miasta. Tymczasem każdy stres jest dla naszych doświadczonych życiem staruszek – Birmy i Toto, dużym zagrożeniem.

– Fajerwerki mają szczególnie zły wpływ na dzikie ptaki w mieście. Przez ten huk i hałas ptaki wpadają w panikę, uderzają w szyby i w mury – mówi Katarzyna Pisula, opiekunka zwierząt z wrocławskiego zoo. Jak dodaje, wiele ptaków miejskich traci życie w sylwestra. Czasami nie w wyniku urazów mechanicznych, a po prostu ze stresu – nie wytrzymuje ich serce. Widać to szczególnie w okolicach drzew, gdzie po sylwestrowej nocy można znaleźć padłe ptaki – nie są to osobniki rozbite o mury, czy szyby. 

U wielu zwierząt hałas powoduje także fizyczny ból narządu słuchu – ich uszy są tak wrażliwe, że sylwestrowa noc po prostu je boli. Tak jest u okapi, czy żyraf i innych zwierząt kopytnych. To zresztą nie jest jedna noc. Na wrocławskich osiedlach pierwsze fajerwerki są odpalane jeszcze przed Wigilią, a ostatnie w styczniu. Długotrwały stres spowodowany hałasem powoduje obniżenie odporności zwierząt, a w efekcie może być przyczyną rozwoju chorób. Cierpią nie tylko zwierzęta w zoo, ale i nasi domowi pupile. Sylwestrowej nocy ucieka najwięcej zwierząt domowych. 

Wrocławskie zoo prosi – nie strzelaj w sylwestra, przed sylwestrem, po sylwestrze. Oto film z naszymi opiekunami, którzy apelują o chwilę zrozumienia.

Zamiast kupić fajerwerki, możesz zmienić zwierzętom życie

Przeciętny Polak wydaje ponad 130 zł na fajerwerki*. Taka kwota w rękach Fundacji ZOO Wrocław – DODO mogłaby realnie zmienić świat dzikich zwierząt. Za 130 zł można zrewitalizować 1,3 hektara Parku Narodowego Manas w Indiach, gdzie żyją zagrożone wyginięciem nosorożce indyjskie. Można za to wyżywić lemury katta w ośrodku Reniala na Madagaskarze przez dwa dni. 15 takich wpłat pozwoli sfinansować fotopułapkę na Borneo – kamerę rejestrującą migracje zwierząt, co daje nam ogromną wiedzę o ich zachowaniach w naturze. Cztery – pozwolą na opłacenie tygodniowej pensji strażnika, który chroni w naturze okapi – zagrożone rzadkie ssaki z Demokratycznej Konga lub badaczy lasów ratujących kanczyle (myszojelenie) w Wietnamie.

To my, ludzie, zmieniamy zwierzętom naturalne środowisko występowania w świat niemożliwy do życia. Nieliczni postanawiają realnie ratować zagrożone gatunki. My to umożliwiamy i wspieramy sprawdzone fundacje i organizacje na całym świecie. Niektóre z nich mają szczególnie kryzysową sytuację i przyjmą z wdzięcznością każdą złotówkę. 

Mikołaje w Afrykarium (fot. Zoo Wrocław)

Mikołaje w Afrykarium

W piątek przed Wigilią w Afrykarium pojawili się Mikołaje, jakich nie można zobaczyć nigdzie indziej. Mikołaje-nurkowie, pływający razem z rybami rafy Morza Czerwonego!

Przebranie się w stroje Mikołajów jest inicjatywą nurków, którzy regularnie pojawiają się w tym Afrykarium. W ten sposób robią miłą niespodziankę zwiedzającym i przynoszą uśmiech dzieciom, które chciałyby przybić z nimi piątkę przez szybę.

Praca nurka w zoo jest konieczna. Te olbrzymie zbiorniki w Afrykarium są napełnione raz i woda nigdy nie zostanie z nich spuszczona – to niemożliwe. Jej odpowiednią jakość zapewnia system filtracji. Czyszczenie mechaniczne, w tym utrzymanie w czystości szyb, dna i elementów wystroju zbiorników, jest jednak konieczne. To właśnie jest pracą nurków, których widuje się w tym zoo regularnie.