Żółw jaszczurowaty znaleziony na Mazowszu. Jest bardzo niebezpieczny dla ludzi

Mazowieckie

26 marca rano Fundacja Epicrates odebrała telefon od mieszkańca gminy Chynów w powiecie Grójeckim na Mazowszu.

Okazało się, że ten natknął się na dużego żółwia obok rowu melioracyjnego.

Żółw został zabezpieczony i wkrótce przejdzie stosowną diagnostykę. Zwierzak wydaje się być w dobrej kondycji. Co prawda na karapaksie widać spore uszkodzenie (samochód? drapieżnik?), ale już wygojone, więc nie jest to świeża sprawa.

Ma ok. 30 lat, waży 10 kilogramów i jest bardzo niebezpieczny dla ludzi.  Taki żółw może odgryźć fragment dłoni, palce i inne części ciała.

Żółwie jaszczurowate (Chelydra serpentina) to rzadkość w polskich wodach. Są uznane za inwazyjny gatunek obcy (wpisany na listę IGO stanowiących zagrożenie dla Polski), ale spotykane są niezwykle rzadko.

Gad ten zamieszkuje słodkie wody: rozlewiska, bagna, rzeki Ameryki Północnej, a nawet jest spotykany w Kanadzie. Nie boi się zimy. To odporny gatunek.

Znaleziony żółw jaszczurowaty (fot. Fundacja Epicrates/FB)

Fundacja ta już odłowiła przedstawiciela tego gatunku w stawie parkowym im. Traugutta w Kutnie w 2016 roku.

Inny przypadek był w Trójmieście wiele lat temu. Wtedy ktoś wrzucił żółwia do oczka wodnego.

Tak naprawdę trudno powiedzieć ile takich żółwi trafiło do naszych rzek i jezior – w przeciwieństwie do spotykanych powszechnie żółwi ozdobnych jaszczurowate rzadko wychodzą z wody i bardzo trudno je zaobserwować.

Co ciekawe pod koniec lat 90-tych celowo wprowadzano do środowiska przyrodniczego Polski żółwie jaszczurowate po to by „wzbogacić krajową przyrodę”. Oczywiście nieoficjalnie i nielegalnie, ale w sposób dobrze zorganizowany i na dość dużą skalę. Pomysłodawcą był nasz rodak mieszkający w USA. Ciekawe ile z tych żółwi przetrwało. Nasz klimat jest dla nich idealny.

Exit mobile version