Złoto i dwa srebra Polek na otwarcie PŚ juniorów w Tomaszowie Mazowieckim

Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim

Blisko 260 zawodników z 26 reprezentacji zawitało do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie w sobotę rozpoczął się juniorski Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim.

Znakomicie na inaugurację cyklu spisali się biało-czerwoni. W pierwszym dniu PŚJ polskie panczenistki brylowały na 1000 metrów, gdzie złoto wywalczyła Hanna Mazur, zaś druga była Wiktoria Dąbrowska. Z kolei w biegu drużynowym Polki zdobyły srebro.

To bez wątpienia największe, łyżwiarskie wydarzenie jesieni w Polsce. W tomaszowskiej Arenie Lodowej pojawili się najbardziej uzdolnieni panczeniści globu, wśród których nie brakowało przedstawicieli łyżwiarskich potęg jak Holandia czy Japonia.

– Cieszymy się, że tak dużo imprez organizujemy każdego roku. PŚ juniorów ostatni raz mieliśmy w 2018 roku, ale w międzyczasie byliśmy gospodarzami MŚ dla tej kategorii wiekowej czy PŚ seniorów. To ogromna satysfakcja dla całego komitetu organizacyjnego, że możemy witać najlepszych juniorów na świecie, a nasza Arena Lodowa staje się centrum, gdzie wszyscy przyjeżdżają i dobrze się czują. Nasi zawodnicy są dobrze przygotowani, a to powinno dać wysokie miejsca. Wszystko w ich nogach i głowach – przekonywał Rafał Tataruch, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. – Ta grupa juniorów jest bardzo szybka, ci zawodnicy już naciskają na seniorów. To ogromna praca, jaką wykonujemy od sześciu lat, poprawiając system szkolenia, poczynając od Złotej Łyżwy, czyli naszego programu dla najmłodszych, poprzez JST czy kadry juniorów – dodał.

Ze sporymi nadziejami do premiery Pucharu Świata juniorów podchodzili również sami zawodnicy. W poprzednim sezonie nasi nastoletni panczeniści regularnie plasowali się w czołówce tego cyklu, a trzy spośród reprezentantek biało-czerwonych – Wiktoria Dąbrowska, Hanna Mazur oraz Zofia Braun – zameldowały się nawet na podium klasyfikacji generalnej. Wszystkie wymienione w komplecie pojawiły się na starcie zawodów w Tomaszowie, żeby znów sięgać po najwyższe laury już przed własną publicznością. Od przedpołudnia kibice zebrani w Arenie Lodowej stanowili dodatkową siłę polskich łyżwiarzy, którzy od premierowych biegów skutecznie wykorzystywali atut własnego toru.

Hanna Mazur (fot. Rafał Oleksiewicz)

Już na pierwszym dystansie 1000 metrów doczekaliśmy się polskich medali PŚJ w Tomaszowie. Niesamowicie szybka na torze w Arenie Lodowej była Hanna Mazur. Zaledwie 16-letnia zawodniczka UKS Orlica Duszniki-Zdrój przejechała kilometr z czasem 1:19.73 i z ogromną przewagą prowadziła nad bardziej doświadczonymi rywalkami. Wraz z kolejnymi parami pojawiały się rezultaty coraz mocniej zbliżone do jej wyniku, ale finalnie zachowała fotel liderki i tym samym mogła się cieszyć ze swojego premierowego zwycięstwa w PŚ juniorów!

– Wynikiem jestem naprawdę zaskoczona, bo w zeszłym sezonie nie jeździłam za bardzo tego dystansu. Na ostatniej rundzie wyzionęłam ducha, ale widzę, że było warto. Od razu wiedziałam, że czas jest dobry, o pół sekundy od mojej „życiówki”, i trzeba do samego końca zostać i śledzić tablicę z wynikami. Jak przedostatni i ostatni kwartet przejechał wolniej, to złapałam się za głowę – mówiła Mazur, która nie ukrywała dumy ze zdobycia pierwszego w karierze złotego medalu PŚ juniorek i to właśnie w Polsce. – Dopiero w niedzielę są moje dwa najlepsze dystanse. Skoro na 1000 metrów mogłam zaprezentować taki poziom, to mam jeszcze większą motywację i chcę doświadczyć tego uczucia jeszcze raz – dodała 16-latka, która w tym startowała już w PŚ w short tracku.

Wiktoria Dąbrowska (fot. Rafał Oleksiewicz)

Tuż za Mazur uplasowały się pozostałe reprezentantki Polski. Drugi czas osiągnęła Wiktoria Dąbrowska (1:19.90), czwarta była Zofia Braun (1:20.96), a na piątym miejscu, z nowym rekordem życiowym została sklasyfikowana Julia Grzywińska (1:21.04).

– To niesamowite uczucie i szczęście zdobyć medal na naszej ziemi. Na rozgrzewce miałam różne myśli, nie czułam się pewnie, ale później uwierzyłam, że to może się udać – komentowała po ceremonii medalowej Dąbrowska, która celuje w następne sukcesy w PŚ czy na MŚ juniorek. – To cel dla każdego zawodnika na tych pucharach. Zapatruję się tak samo na wszystkie zawody, żeby walczyć o medale i stawać się coraz lepszą, i silniejszą zawodniczką – uzupełniła 18-latka, która marzy o udziale w igrzyskach w 2026 roku w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo. – Na pewno będę chciała się przygotować jak najlepiej na sezon olimpijski. Nawet jeśli się nie uda, to nic się nie stanie. Jeszcze mam czas i wszystko przede mną – mówiła Dąbrowska.

Wiktoria Dąbrowska i Hanna Mazur (fot. Rafał Oleksiewicz)

W ślady koleżanek z kadry mieli zamiar pójść nasi nastoletni panczeniści. Na 1000 metrów najbliżej medalu byli Mateusz Śliwka i Mikołaj Bielas, którzy do ostatniego kwartetu startujących plasowali się na podium. Ostatecznie musieli obejść się smakiem miejsca w TOP 3, gdyż Śliwka był czwarty (1:13.06), a Bielas piąty (1:13.35).

– Od samego początku, na wyjściu ze startu zrobiłem zły krok, a później wszystko poszło źle technicznie. Nie skupiłem się na jeździe i rytmie, tylko na gonitwie za Koreańczykiem – wyjaśniał Śliwka. Pozostali biało-czerwoni zakończyli rywalizację w drugiej dziesiątce: siedemnasty był Jerzy Stadnicki (1:14.79), a tuż za nim uplasował się Szymon Hostyński (1:14.87). Cenne doświadczenia z PŚJ w Tomaszowie zebrali także nasi długodystansowcy. Na 3000 metrów mężczyzn swoje „życiówki” poprawili Eryk Marciniak (4:02.25) oraz Roch Maliczowski (4:02.56), którzy zajęli odpowiednio dziesiąte i jedenaste miejsce, a najlepsza spośród Polek na tym dystansie – Emilia Zawisza – była piętnasta (4:39.69).

Drużyna kobiet w łyżwiarstwie szybkim (fot. Rafał Oleksiewicz)

Kolejne medale na szyjach biało-czerwonych zawisły za to po ostatniej konkurencji dnia, czyli biegu drużynowym. Polki w składzie Braun, Grzywińska i Mazur zdobyły srebro (3:16.28), ustępując jedynie Holenderkom (3:14.06). – Ostatnio na treningach ćwiczyłyśmy w tym składzie i szło tak, jak miało być. Widzę na pewno duży progres w porównaniu do poprzedniego roku, jeśli chodzi o pchanie w trakcie biegu – wyjaśniała Braun, która tydzień temu w Nagano zadebiutowała w seniorskim PŚ. Zaledwie 17-letnia nowa mistrzyni kraju na 3000 metrów była najlepszą z Polek na tym dystansie i zajęła dwudzieste czwarte miejsce w dywizji B. – Nie stresowałam się tak bardzo, jak myślałam. To niesamowite doświadczenie i oby do kolejnych razów – wierzy Braun.

Drużyna kobiet w łyżwiarstwie szybkim (fot. Rafał Oleksiewicz)

Piątą lokatę w biegu drużynowym mężczyzn zajęli natomiast Polacy w składzie Śliwka, Stadnicki i Szymon Kwapisz (4:11.63). – Nasz potencjał jest duży, ale trzeba pokombinować z ustawieniem, kto będzie pierwszy, a kto drugi i trzeci, aby wypoziomować pod względem wytrzymałości. To nasz pierwszy wspólny występ i na pewno jest jeszcze wiele do zrobienia – zaznaczał po starcie Śliwka, który w niedzielę weźmie udział w dwóch konkurencjach: w biegu na 1500 metrów oraz w mass starcie.

Warto dodać, że przy okazji PŚ juniorów, w osobnej kategorii wiekowej startowali zawodnicy do lat U-23. Biało-czerwoni indywidualnie najlepiej spisali się na 1000 metrów. Siódma wśród kobiet była Liwia Kubin (1:23.48), a dziewiąty i dziesiąty czas wśród neo-seniorów zajęli Maksymilian Rzepka (1:13.50) i Mateusz Mikołajuk (1:13.56). Z kolei nasze drużyny kobiet (Zawisza, Violetta Szewczyk, Kubin) i mężczyzn (Wojciech Gutowski, Rzepka, Maliczowski) zajęły czwarte miejsca.

W niedzielę drugi, ostatni dzień PŚ juniorów w Tomaszowie Mazowieckim. W harmonogramie startów zaplanowano rywalizację na 500 i 1500 metrów, a także biegi masowe. Wstęp na to wydarzenie w tomaszowskiej Arenie Lodowej jest bezpłatny.

Exit mobile version