Zbigniew Ziobro z Glockiem 26 za paskiem. „Nosi broń jak gangster z hollywoodzkiego filmu”

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny

13 marca Zbigniew Ziobro przyjechał do Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów w Rogowcu w województwie łódzkim.

Podczas składania wieńca pod tablicą upamiętniającą ofiary wypadków górniczych zauważono, że za paskiem jego spodni znajduje się broń.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny tłumaczył, że „ma uprawnienia na broń, w tym do celów sportowych” oraz, że „ma status pokrzywdzonego w sprawie zlecenia zabójstwa”.

Jest to pistolet Glock 26 z pewnymi zmianami służącymi celom sportowym.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej Tomasz Szymański oraz Jarosław Urbaniak o tej sprawie

– Chcemy dzisiaj zadać pytanie, czy pan minister Ziobro stoi ponad prawem? Czy zdaje sobie sprawę z tego, że złamane zostały procedury dotyczące przechowywania i przenoszenia broni – zapytał Szymański.

– Minister sprawiedliwości nosi broń jak gangster z hollywoodzkiego filmu i nie ma na to żadnej reakcji organów państwa – dodał Urbaniak.

Wniosek do premiera i marszałek Sejmu ws. broni ministra Ziobry

W poniedziałek opublikowano zdjęcia Zbigniewa Ziobry z uroczystości w Rogowcu, na których widać, że za paskiem spodni nosi broń. To wzburzyło polityków opozycji. Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski zapowiedział złożenie wniosku do premiera i marszałek Sejmu ws. broni ministra Ziobry.


– Dzisiaj (we wtorek – red.) wpłynie oficjalne pismo do pana premiera Mateusz Morawieckiego i pani marszałek Witek, czy mają wiedzę, czy minister Ziobro był sprawdzany (wchodząc do Sejmu – red.) i czy na posiedzenia rządu lub Sejmu przynosił broń – relacjonował polityk. – Zbigniew Ziobro chciałby być szeryfem, a jest paranoikiem. Ja nie znam na świecie żadnego innego państwa, w którym minister sprawiedliwości musiałby nosić broń i robił to w tak ostentacyjny sposób – stwierdził Gawkowski.

Oświadczenie Prokuratury Krajowej w sprawie publikacji dotyczących posiadania przez Prokuratora Generalnego broni do celów ochrony osobistej

W związku z pytaniami dotyczącymi posiadania przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro broni palnej do celów ochrony osobistej, Prokuratura Krajowa informuje:

„W sądzie toczy się sprawa podżegania do zabójstwa Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. Oskarżonym o podżeganie (zlecenie) zabójstwa jest Jan S., zwany królem dopalaczy. Ustalenia śledztwa spełniają wszystkie wymagane prawem faktyczne przesłanki do posiadania przez ministra Zbigniewa Ziobro broni do celów ochrony osobistej.

W toku prowadzonego przeciwko oskarżonemu Janowi S. postępowania sądy wielokrotnie wskazywały na wysokie prawdopodobieństwo zarzucanych mu czynów. Systematycznie przedłużały też areszt tymczasowy oskarżonego, w którym pozostaje on do dziś.

Jan S. usłyszał 14 zarzutów dotyczących podżegania do zabójstwa Prokuratora Generalnego, innego prokuratora i policjantów, którzy rozpracowywali kierowaną przez niego grupę przestępczą handlującą dopalaczami. Zarzuca mu się również nakłanianie do nękania funkcjonariuszy i usiłowanie wręczenia łapówek. Z ustaleń postępowania wynika, że nakłaniał ponadto do tworzenia fikcyjnych zdjęć i filmów, które miały służyć zdyskredytowaniu prokuratora. Do zatrzymania Jana S. doszło 3 stycznia 2020 roku. Oskarżony był poszukiwany dwoma listami gończymi, dwoma europejskimi nakazami aresztowania i czerwoną notą Interpolu.

Prowadzący śledztwo prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu ustalił, że Jan S. oferował za zabójstwo Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego 100 tysięcy złotych. Chciał w ten sposób doprowadzić do zaniechania prac nad zaostrzeniem kar za produkcję dopalaczy i handel nimi. Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego oskarżał o to, że „zepsuł mu interes”.

Dzięki wprowadzonym ostatecznie zmianom w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii radykalnie pogorszyła się sytuacja sprawców przestępstw „dopalaczowych”, a kierowana przez Zbigniewa Ziobro prokuratura skutecznie przystąpiła do walki z tym przestępczym procederem.

Zarzucane Janowi S. czyny zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności. Ponadto wobec Jana S. toczy się inne postępowanie sądowe, w którym oskarżony jest m.in. o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się handlem dopalaczami i narkotykami oraz ich przemytem, pranie brudnych pieniędzy, a także narażenie ponad 16 tysięcy osób na niebezpieczeństwo utraty życia poprzez wprowadzenie do obrotu szczególnie toksycznych dopalaczy. Substancje o nazwie BUC-3 i BUC-8, zawierające m.in. fentanyl, doprowadziły do śmierci kilku osób, w tym nieletnich.

Kierowana przez Jana S. grupa przestępcza generowała na handlu dopalaczami olbrzymie zyski. Przykładowo – tylko jeden sklep prowadzony przez grupę dał w ciągu 14 miesięcy przychód w wysokości prawie 17 milionów złotych.”

Exit mobile version