Za narażenie 12-latka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu odpowie mężczyzna zatrzymany przez grodziskich policjantów tuż po zdarzeniu.
36-letni napastnik jest podejrzany o zaatakowanie nieznanego mu chłopca na ulicy i szarpanie go, bicie oraz kopanie po całym ciele. Dziecko trafiło do szpitala. Na szczęście, dzięki reakcji świadków, nie doznało poważnych obrażeń ciała. Prokurator zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Popełnione przez niego przestępstwa zagrożone są karą nawet 4,5 roku pozbawienia wolności.
14 października około 17.00 grodziscy (woj. mazowieckie) policjanci zostali wezwani na interwencję wobec agresywnego mężczyzny. Na miejscu zastali osobę, która poinformowała ich, że była świadkiem szarpania, bicia i kopania po całym ciele małoletniego chłopca na pobliskiej ulicy przez dorosłego napastnika. Agresor, powstrzymany przez inne osoby przed dalszym krzywdzeniem dziecka, uciekł z miejsca zdarzenia.
Policjanci natychmiast dotarli do pokrzywdzonego 12-latka i wezwali pomoc medyczną. Dziecko wraz z matką zostało przewiezione do szpitala na dalsze badania. Na szczęście nie doznało trwałych i poważnych obrażeń ciała.
Funkcjonariusze szybko ustalili pozostałych świadków zdarzenia i razem ze zgłaszającym rozpoczęli intensywne poszukiwania napastnika w okolicy. Kilka ulic dalej, po krótkim pościgu, zatrzymali mężczyznę rozpoznanego jako sprawca bicia chłopca. Nietrzeźwy 36-latek trafił do policyjnej celi.
Policjanci skrupulatnie zebrali obszerny materiał dowodowy, między innymi nagrania z monitoringu, i przekazali go do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Maz. Na jego podstawie zatrzymany usłyszał zarzuty z art.160§1,157§2 i 217§1 Kodeksu Karnego. W ramach środków zapobiegawczych został oddany pod dozór Policji, połączony z zakazem kontaktowania się i zbliżania do wskazanych osób. Z uwagi na to, że jego bezprawne zachowanie miało charakter chuligański grozi mu kara 4,5 roku więzienia.