9 stycznia po godzinie 19:00 Policja zatrzymała przestępców skazanych prawomocnym wyrokiem, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili do aresztu na Grochowie.
W grudniu 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł prawomocne kary po dwa lata więzienia dla byłych szefów MSWiA i CBA. Chodzi o tzw. „aferę gruntową”.
Duda zapewne ponownie zastosuje akt łaski wobec tych przestępców. Ośmieszy się, jeśli tego dokona. Obowiązujący akt łaski z 2015 r. byłby wówczas bezprawny i pokazałby, że sam by sobie zaprzeczył tamtej decyzji.
Wiceministra @ejchartdubois: Prezydent nie miał prawa ułaskawić osób, które nie zostały prawomocnie skazane. To wynika z konstytucji i prawa, również potwierdził to Sąd Najwyższy. pic.twitter.com/Wy8o8ycYio
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) January 10, 2024
PiS zamierza alarmować instytucje zajmujących się prawami człowieka i dokonać kontrolę w MSWiA. Zaś Duda poinformuje o tym przywódców innych państw i organizacje międzynarodowe. Co za bezczelność! Robią to za co przez 8 lat dostawała po łapach opozycja.
Wiceminister Dariusz Mazur: „Do Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika mają zastosowanie te same przepisy, które stosuje się wobec innych osób skazanych.
Osoby, które w moim przekonaniu próbują kreować się na więźniów politycznych, zostały skazane za to, że naruszając obowiązujące prawo próbowały z innych osób zrobić więźniów politycznych.”
Wiceminister Maria Ejchart-Dubois: „Żeby być uznanym za więźnia politycznego, trzeba spełnić jeden z warunków tej definicji. W przypadku skazanych żaden z warunków nie został spełniony. Dlatego, nie można mówić, że są więźniami politycznymi.
Prezydent nie miał prawa ułaskawić osób, które nie zostały prawomocnie skazane. To wynika z konstytucji i prawa, również potwierdził to Sąd Najwyższy.
Wczoraj panowie Kamiński i Wąsik zostali doprowadzeni do zakładu karnego w celu odbycia kary. W tej chwili są poddawani procedurze przejściowej, która może trwać do 14 dni.
Panowie Kamiński i Wąsik nie są posłami, ich immunitety wygasły. Do marszałka Sejmu należy przeprowadzenie procedury związanej z objęciem zwolnionych przez nich miejsc.”
Prezydent: Nie spocznę w walce o uczciwe i sprawiedliwe państwo polskie
– Nie spocznę w walce o uczciwe i sprawiedliwe państwo polskie; uczciwe i sprawiedliwe dla zwykłego obywatela. Nie spocznę dopóki pan minister Mariusz Kamiński i jego współpracownicy nie będą na powrót wolnymi ludźmi – oświadczył prezydent Andrzej Duda.
– Nie spocznę w walce o uczciwe i sprawiedliwe państwo polskie; uczciwe i sprawiedliwe dla zwykłego obywatela. Tak jak to obiecywałem moim wyborcom w czasie kampanii w 2015 r. i 2020 r. Dla mnie to również oznacza, że nie spocznę dopóki pan minister Mariusz Kamiński i jego współpracownicy nie będą na powrót wolnymi ludźmi, tak jak powinni być, dopóki nie zostaną zwolnieni z więzienia – powiedział prezydent. – Nie spocznę, zapewniam Państwa. Nie przestraszę się. Będę działał w sposób legalny, zgodny z Konstytucją i polskim prawem – tak jak zawsze do tej pory. Tymi możliwościami, które daje urząd prezydenta RP – zaznaczył.
Prezydent apelował też o spokój. – Wiem, że po tym co widzieliśmy wczoraj, po tym, co dzieje się w ostatnich dniach, po tym ostentacyjnym łamaniu polskiej konstytucji, polskiego prawa, po brutalnym, siłowym działaniu jest wiele oburzenia, jest wiele gniewu – mówił, prosząc, aby manifestacje były godne i spokojne.
– Wierzę w to głęboko, że sprawiedliwymi, uczciwymi metodami – konstytucyjnymi, prawnymi i politycznymi, zgodnymi z zasadami demokracji jesteśmy w stanie uczciwość i sprawiedliwość w polskim państwie przywrócić i dalej budować uczciwe i rzetelne polskie państwo – podkreślił Andrzej Duda.
– Jestem tą sytuacją głęboko wstrząśnięty; tym, że zostali osadzeni w więzieniu, mimo prezydenckiego ułaskawienia – zaznaczył Andrzej Duda.
– Jestem głęboko wstrząśnięty, że zamknięto do więzienia ludzi, którzy – nie mam żadnych wątpliwości – są krystalicznie uczciwi – ocenił prezydent. – Którzy zawsze walczyli o wolną Polskę, którzy walczyli o nią również przez 1989 rokiem jako ludzie bardzo młodzi, a potem chcieli po prostu uczciwego i sprawiedliwego państwa i uważali, że prawo musi być egzekwowane w sposób zdecydowany, zwłaszcza to, które buduje nowoczesne państwo, służy społeczeństwu – dodał.
Andrzej Duda powtórzył również, że stał i stoi na stanowisku, że panowie ministrowie i ich współpracownicy zostali przez prezydenta RP ułaskawieni w 2015 roku całkowicie zgodnie z Konstytucją, że ułaskawienie to jest w mocy.
– Tym samym, że panowie ministrowie – dziś posłowie wybrani w ostatnich wyborach parlamentarnych – posiadają swoje mandaty i jakiekolwiek próby pozbawienia ich tych mandatów w istocie są nielegalne. Stałem na tym stanowisku i stoję na tym stanowisku, nic się tutaj nie zmienia – podkreślił prezydent.
Duda ukrywał w Pałacu Prezydenckim przestępców. Jest za to odpowiedni paragraf.
– Wtargnięto do Kancelarii i aresztowano gości (są to przestępcy po wyroku prawomocnym! – red.) prezydenta; nikt nie okazał mi żadnego dokumentu. To jest złamanie wszelkich zasad, wszelkich norm. I nie będzie na to zgody prezydenta. Wejście policji do siedziby głowy państwa jest złamaniem zasad państwa prawa, jest naruszeniem godności państwa polskiego – mówiła Minister Grażyna Ignaczak–Bandych, szef Kancelarii Prezydenta RP.
– Pan Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński byli gośćmi Pana Prezydenta. (…) Będąc w Pałacu Prezydenckim mieli z Panem Prezydentem rozmowy. To jest normalny dzień pracy prezydenta i Pan Prezydent miał bardzo dużo obowiązków, jak spotkanie w Belwederze ze Swiatłaną Cichanouską i białoruskimi opozycjonistami. Pan Prezydent wyjechał na to spotkanie do Belwederu. Po powrocie miał rozmawiać jeszcze z panami posłami – powiedziała.
Dodała, że w tym czasie nastąpiło wejście policji do Pałacu. – Chcę zaznaczyć, że nikt nie okazał mi żadnego dokumentu, na podstawie którego policja mogłaby wejść do Kancelarii. Wszyscy wiedzieli, że jestem na miejscu. Komunikowałam, że jestem na miejscu i będę tak długo jak będzie potrzeba. Kiedy rozmawialiśmy z panami ministrami w jednym z gabinetów, weszli policjanci i zatrzymali gości Pana Prezydenta – przekazała.
– Została naruszona godność polskiego państwa, godność panów ministrów, panów posłów (co za brednie, to są exposłowie – red.) – zaznaczyła Grażyna Ignaczak–Bandych.
– Policja wtargnęła do Kancelarii Prezydenta. Nie zostało mi złożone żadne pismo, ani żaden dokument – powiedziała.
– My uważamy, że wtargnęli bezprawnie. Pracownicy Kancelarii nie stawiali oporu. Policjanci byli niegrzeczni. Nie chcieli ze mną rozmawiać i nie chcieli przedstawić żadnego dokumentu, który upoważniałby ich do takiego działania – relacjonowała.
Powiedziała również, że kiedy prezydent został poinformowany o wydarzeniach w Pałacu, chciał natychmiast wracać, ale wyjazd z Belwederu został zastawiony autobusem komunikacji miejskiej.
– W Polsce zostały uruchomione mechanizmy, które są niebezpieczne dla demokratycznego państwa. Jeśli można nie przestrzegać ułaskawienia Prezydenta, decyzji sądu, faktu gościnności prezydenta, to czego możemy jeszcze oczekiwać. To jest złamanie wszelkich zasad, wszelkich norm. I nie będzie na to zgody prezydenta – zaznaczyła.
– Reakcja prezydenta była taka, jak od początku: to jest działania bezprawne, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik będą pierwszymi więźniami politycznymi, że to jest kara za to, że panowie ministrowie wykryli aferę korupcyjną na szczytach władzy, gdy premierem był Donald Tusk.
Policja złożyła adresowany do niej dokument 40 minut po fakcie aresztowania. – Ten dzień udowadnia, że zostały złamane wszelkie zasady demokratycznego państwa – oceniła. – Nie ma takiego obyczaju, żeby dokument zapowiadający pewne działania dostarczać już po dokonaniu tych działań. To odwrócenie kolejności logicznej i przyzwoitości – zaznaczyła.
– Pan Prezydent zapowiedział, że zwróci się do instytucji międzynarodowych, do głów państw z pismem, w którym przedstawi sytuację, jaką mamy w Polsce, w której działania władzy wykonawczej mają charakter nielegalny, polegający na łamaniu przepisów prawa i naruszaniu konstytucji – przekazała Grażyna Ignaczak-Bandych.
Minister powiedziała też, że Mariusz Kamiński jest jednym z najuczciwszych ludzi jakich zna. – Pamiętam Macieja Wąsika, który ze Straży Miejskiej uczynił narzędzie walki z bezprawiem. (…) Wiem, jak wiele swojej działalności poświęcili, by Polska była krajem dobrym, bezpiecznym i praworządnym. Dzisiejszy obrazek, kiedy wsadzano ich do samochodów policyjnych, jest dla mnie osobistym dramatem – podkreśliła.