Wybory prezydenckie. PE, OBWE, Senat i Sąd Najwyższy: niekonstytucyjne i niedemokratyczne

Wybory prezydenckie 2020

Sąd Najwyższy wydał opinię dot. wyborów kopertowych.

SN napisał w niej, że ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego łamie konstytucję i zagraża bezpieczeństwu oraz prywatności wyborców.

Opinia Sądu Najwyższego do ustawy z 6 kwietnia 2020 r. o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r.

W ocenie tej czytamy m.in.

„Zgodnie z art. 2 Konstytucji RP Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Z przepisu tego wywodzi się szereg zasad konstytucyjnych, przy czym z punktu widzenia przebiegu procesu uchwalania aktów prawnych najistotniejsze znaczenie mają reguły poprawnej legislacji. W trakcie uchwalania opiniowanej ustawy doszło do szeregu naruszeń.

W pierwszej kolejności należy sformułować zarzut niezachowania przez Sejm – wbrew dyrektywom wynikającym z utrwalonego dorobku orzeczniczego Trybunału Konstytucyjnego – minimalnego okresu dostosowawczego w zakresie istotnych zmian prawa wyborczego. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, takie zmiany mogą być uchwalane nie później, niż na co najmniej 6 miesięcy przed wyborami, rozumianymi jako ogół czynności ujętych w tzw. kalendarzu wyborczym, a nie tylko jako sam akt głosowania (por. wyrok TK z 20 lipca 2011 r., K 9/11, OTK-A 2011 nr 6, poz. 61).

Tymczasem zarówno przebieg posiedzenia Sejmu w dniu 6 kwietnia 2020 r., jak i wyniki głosowania nad opiniowaną ustawą („za” przyjęciem ustawy głosowało 230 posłów, „przeciw” – 226 posłów, a „wstrzymało się” od głosu 2 posłów), stanowią wyraźny dowód na istnienie między poszczególnymi siłami politycznymi w Sejmie zasadniczego sporu co do celowości jej uchwalenia.

Ze stanem epidemii wiąże się immanentnie konieczność wdrożenia szczególnych ograniczeń praw i wolności obywatelskich ze względu na realnie występujące zagrożenia zdrowia i życia. Skoro w myśl art. 5 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zapewnia bezpieczeństwo obywateli, to niezgodne z tym przepisem jest stanowienie regulacji ustawowych sprowadzających niebezpieczeństwo zakażenia śmiertelną chorobą ze względu na porę wyborów i sposób ich organizacji

(Nadrzędnym obowiązkiem państwa jest umożliwienie uprawnionym obywatelom udziału w wyborach powszechnych), nie sprecyzowali jednak dóbr (wartości), z którymi wiąże się ww. obowiązek. Z kolei ich sugestia odnośnie tego, że „powszechne głosowanie korespondencyjne skutecznie stosowane jest na świecie” – która ma usprawiedliwiać potrzebę uchwalenia ustawy – jest arbitralna, ponieważ nie została poparta żadnymi danymi empirycznymi.

Ustawa w sposób zasadniczy ogranicza kompetencję Państwowej Komisji Wyborczej w zakresie organizacji wyborów prezydenckich oraz marginalizuje rolę komisji wyborczych szczebla podstawowego (obwodowych) w uwiarygodnieniu procesu głosowania.

Opiniowana ustawa kreuje system wyborczy niespełniający postulatu powszechności wyborów prezydenckich, co w znacznej mierze jest konsekwencją faktu, że wyborca głosujący w kraju nie ma gwarancji, że pakiet wyborczy rzeczywiście do niego dotrze, ani nie dysponuje roszczeniem o wydanie mu takiego pakietu, zaś wyborca przebywający za granicą „zgłasza właściwemu konsulowi do 14 dnia przed dniem wyborów” zamiar głosowania korespondencyjnego. Skoro wybory mają się odbyć 10 maja 2020 r., to termin zakreślony w art. 7 ust. 1 opiniowanej ustawy upłynie zanim ustawa wejdzie w życie. Z tej przyczyny wyborcy zagraniczni w ogóle nie będą mogli skorzystać z prawa do oddania głosu.

Opiniowana ustawa narusza tajność i bezpośredniość głosowania w wyborach prezydenckich przez to, że wyborca głosujący korespondencyjnie jest zmuszony samodzielnie zapewnić sobie warunki do tajnego oddania głosu. Ponadto głosowanie korespondencyjne (w warunkach domowych) zawsze wiąże się z ryzykiem sprawowania przez jednego wyborcę „kontroli” nad sposobem głosowania pozostałych wyborców zamieszkałych pod tym samym adresem.”

Parlamentu Europejski ws. wyborów

Posłowie z Parlamentu Europejskiego podkreśli, że przeprowadzone zmiany prawne nie są zgodne z polską konstytucją i standardami wyznaczonymi przez społeczność międzynarodową w zakresie organizacji wolnych i uczciwych wyborów.

Opinia ODIHR w sprawie projektu ustawy o wyborach prezydenckich

To główne tezy opinii Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka ODIHR do projektu ustawy o wyborach prezydenckich w 2020 r.

Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka jako instytucja Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poinformowało, że wybory prezydenckie w Polsce „nie są zgodne z zasadami stabilności ustawodawstwa wyborczego oraz pewności prawa”.

Przy wyborach kopertowych OBWE zauważyło, że są problemy prawne dot. m.in. rejestracji wyborców, doręczania, zbierania i sprawdzania kart do głosowania, głosowania poza granicami kraju. W trakcie tworzenia projektu ustawy nie przeprowadzono konsultacji społecznych.

Zmiany przedstawiono w Sejmie na niewiele ponad miesiąc przed datą wyborów prezydenckich, czyli 10 maja. Wprowadzanie tak istotnych zmian na tak krótko przed datą wyborów i w czasie, gdy przygotowania do wyborów już trwały, nie jest zgodne z zasadami stabilności ustawodawstwa wyborczego oraz pewności prawa. Podczas formułowania projektu ustawy nie przeprowadzono również pluralistycznego procesu konsultacji społecznych, który mógłby ułatwić osiągnięcie konsensusu przez kluczowe zainteresowane strony.

ODIHR przedstawia następujące kluczowe zalecenia:

W Senacie odbyło się spotkanie konsultacyjne nt. ustawy o głosowaniu korespondencyjnym

Kształt tej ustawy niesie za sobą mnóstwo niebezpieczeństw, które grożą totalną kompromitacją procesu wyborczego i zszarganiem opinii pracowników Poczty Polskiej – podsumował Marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki spotkanie konsultacyjne, które odbyło się w Senacie 27 kwietnia 2020 r. nt. ustawy dotyczącej wyborów korespondencyjnych.

W Sejmie prace nad ustawą trwały niecałe 4 godziny i nie przeprowadzono konsultacji. W ocenie Marszałka Tomasza Grodzkiego, grozi nam „piękna katastrofa”. „Nie chodzi o to, kto będzie prezydentem Rzeczypospolitej, ale czy będzie miał jakąkolwiek legitymację do rządzenia i czy te wybory nie skończą się farsą” – powiedział Marszałek.

Sędzia Wojciech Hermeliński wskazał na naruszanie konstytucyjnej zasady prawidłowej legislacji w kwestii przepisów o wyborach korespondencyjnych. Przypomniał, że przepisy te były kilkakrotnie zmieniane w Kodeksie wyborczym w ostatnim czasie. Wskazał, że w Sejmie głosowanie nad tą ustawą odbyło się z naruszeniem regulaminu Sejmu dotyczącego rygoru związanego ze zmianami kodeksowymi. Ponadto ustawa została uchwalona bez wcześniejszych konsultacji, co obecnie Senat naprawia. Sędzia podkreślił, że obecnie dokonuje się zmian w trakcie trwającej procedury wyborczej. Dodał, iż niedopuszczalne jest tworzenie prawa przez tzw. wrzutki, gdy do ustawy o pomocy przedsiębiorcom w związku z epidemią wrzuca się przepisy dotyczące wyborów.

Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych Robert Flisiak wskazał na zagrożenie bezpieczeństwa zdrowotnego członków obwodowych komisji wyborczych. Jego zdaniem, nie można wykluczyć, że podczas spotkań poprzedzających wybory i podczas samych wyborów, będzie tam osoba, która może być źródłem zakażenia koronawirusem. „Ten wirus różni się od wielu innych, zakażenie może u większości osób przebiegać w sposób bezobjawowy; w okresie bezobjawowym i w okresie wylęgania choroby może dochodzić do rozprzestrzeniania zakażenia” – zaznaczył.

O wątpliwościach związanych z samym sposobem zabezpieczenia danych przy wyborach korespondencyjnych mówił Paweł Litwiński z Instytutu Prawa Nowych Technologii i Ochrony Danych Osobowych Uczelni Łazarskiego. Jego zdaniem podstawowy problem prawny wynika z artykułu ustawy, który przewiduje, że „koperty na kartę do głosowania nie wrzuca się do urny, a kartę uważa się za nieważną i nie bierze się jej pod uwagę przy ustalaniu wyników głosowania w gminie, jeżeli koperta zwrotna, do której dołączono oświadczenie, z danymi tego wyborcy, została już wcześniej wrzucona do urny”. „Czyje dane osobowe pierwsze, ten lepszy. A tak naprawdę, jeśli pojawiają się dwa oświadczenia z tymi samymi danymi osobowymi powoduje to, że głos jest nieważny” – zaznaczył Litwiński.

Przytoczył regułę prawidłowości danych osobowych, która zawarta jest w rozporządzeniu RODO. Jak dodał, mówi ona, że „trzeba zrobić tak, aby w procesie przetwarzania danych osobowych mieć prawidłowe i prawdziwe nasze dane osobowe”. „Jeżeli ja oddałem głos, to ta informacja powinna się znaleźć w odpowiednich dokumentach. Nie może być tak, że ten głos tylko dlatego będzie nieważny, że np. padłem ofiarą kradzieży tożsamości” – wyjaśniał.

28 kwietnia biuro legislacyjne Senatu wydało opinię na tematy ustawy o wyborach na prezydenta – „W obecnym brzmieniu ustawę należałoby odrzucić albo wprowadzić do niej istotne poprawki nadające jej treść zgodną z zasadami konstytucyjnymi i Kodeksem dobrych praktyk wyborczych”.

„Ustawa przewiduje taką organizację wyborów, że ich fałszowanie będzie bardzo łatwe i dostępne dla wielu osób” – Stowarzyszenie Obserwatorium Wyborcze.

Małgorzata Kidawa-Błońska w wyborach 10 maja nie weźmie udziału. – W wyborach korespondencyjnych robionych w taki sposób, jak przygotowało to Prawo i Sprawiedliwość, czyli nie w wyborach, a w usłudze pocztowej, w maju, gdy rośnie liczba zakażonych, udziału nie wezmę – skwitowała kandydatka PO na prezydenta.

Donald Tusk oświadczył, że to nie są wybory, że będą one niebezpieczne dla zdrowia i trzeba być przyzwoitym.

Exit mobile version