Frekwencja w wyborach europejskich wzrosła.
Teraz czas na sfinalizowanie europejskich grup politycznych i wybranie następnego przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Frekwencja
Tym razem prawie 51% obywateli UE uprawnionych do głosowania wzięło udział w wyborach europejskich – to najwyższy wynik od 20 lat. To też pierwszy wzrost ogólnoeuropejskiej frekwencji od pierwszych bezpośrednich wyborów do Parlamentu Europejskiego w 1979 roku.
Frekwencja wzrosła w 21 krajach, z czego w siedmiu o ponad 10 punktów procentowych. Największy wzrost frekwencji nastąpił w Polsce – wzrosła o blisko 22 punkty procentowe, z 23,83% w 2014 r. do 45,68%.
Grupy polityczne
Wybory zakończyły się, więc nowo wybrani posłowie muszą zdecydować, do jakiej grupy politycznej w Parlamencie Europejskim się przyłączyć lub jaką grupę stworzyć. Grupy polityczne składają się z parlamentarzystów z różnych krajów, reprezentujących zbliżone poglądy polityczne.
Grupy polityczne mają swoje przywileje, takie jak większy wpływ i więcej czasu na przemówienia. Ale muszą też spełnić pewne wymagania – aby utworzyć grupę polityczną, potrzeba 25 posłów z co najmniej 7 krajów członkowskich.
Skład Unii Europejskiej
1958 Założycielskie państwa członkowskie: Belgia, Niemcy, Francja, Włochy, Luksemburg i Holandia.
1973 Dołączają Wielka Brytania, Dania i Irlandia.
1981 Dołącza Grecja.
1986 Dołączają Hiszpania i Portugalia.
1995 Dołączają Austria, Finlandia i Szwecja.
2004 Dołączają Cypr, Czechy, Estonia, Węgry, Litwa, Łotwa, Malta, Polska, Słowenia i Słowacja.
2007 Dołączają Bułgaria i Rumunia.
2013 Dołącza Chorwacja.
Najbardziej cyfrowe wybory
Państwowa Komisja Wyborcza podsumowała już niedzielne wybory europejskie. Rekordowa była nie tylko frekwencja. Były to też najbardziej cyfrowe wybory ze wszystkich dotychczasowych.
Najbardziej cyfrowe wybory nie tylko dlatego, że obywatele po raz pierwszy w historii mogli iść do lokali wyborczych tylko ze smartfonem. Użytkownicy aplikacji mObywatel kartę do głosowania mogli dostać potwierdzając swoją tożsamość właśnie przy pomocy smartfona. Ile osób skorzystało z tej możliwości?
mObywatel rządzi
Statystyk, ile dokładnie osób potwierdzało tożsamość w komisjach wyborczych aplikacją mObywatel nie ma – komisje nie zbierają takich danych. Wiadomo natomiast, że takich osób było sporo. Z aplikacji mObywatel korzysta już prawie ćwierć miliona osób. Według stanu na dzień 24 maja było to dokładnie 239 tys. 747. W ciągu ostatniego roku liczba użytkowników aplikacji się podwoiła.
– Z używaniem aplikacji mObywatel nie było w lokalach wyborczych żadnych problemów. Wręcz przeciwnie, otrzymaliśmy wiele sygnałów, że odbywało się to bez żadnych przeszkód, a komisje wyborcze były przeszkolone i podchodziły do tego z dużą otwartością. Od września zeszłego roku aplikacja ma umocowanie ustawowe i cieszy, że Państwowa Komisja Wyborcza to dostrzegła – mówi Marek Zagórski, minister cyfryzacji.
Nie tylko mObywatel
Na wykorzystaniu podczas wyborów aplikacji mObywatel nie koniec. Nie tylko to zdecydowało o tym, że były to najbardziej cyfrowe z dotychczasowych wyborów.
Zanim otwarte zostały lokale wyborcze, ogromnym zainteresowaniem cieszyły się też usługi, które pozwalały drogą elektroniczną na dopisanie się do spisu i do rejestru wyborców. Wcześniej zostały one tak zmodyfikowane i ulepszone, by nie powodować żadnych niejasności ani po stronie obywateli, ani urzędników.
Nowa e-usługa „Dopisz się do spisu wyborców” wzbogacona została o prośbę o powiadomienie pocztą elektroniczną o dopisaniu do spisu lub braku możliwości dopisania. Z kolei e-usługa „Wpisz się do rejestru wyborców” wzbogacona została o możliwość dodania załącznika, dodatkowo na karcie portalu obywatel.gov.pl umieszczono listę przykładowych dokumentów służących do weryfikacji deklaracji, że ktoś na stałe przebywa w jakimś miejscu. Listę tę sporządzono na podstawie informacji przekazanych przez miasta stowarzyszone w Unii Metropolii Polskich.
Przed uruchomieniem e-usług do urzędów miast i gmin został przesłany e-mail informujący o wyborczych usługach cyfrowych. Znalazła się tam prośba o e-mailowy kontakt urzędników z obywatelami, którzy złożyli wnioski o dopisanie do spisu wyborców, zarówno w przypadku dopisania, jak i niedopisania ich do spisu.
Jednego dnia ponad 15 tys. wniosków
Między 6 a 21 maja do urzędów drogą elektroniczna wpłynęły 34 tys. 233 wnioski o dopisanie do spisu oraz 10 tys. 995 wniosków o wpisanie do rejestru wyborców. Razem to ponad 45 tys. wniosków elektronicznych.
Rekordowy pod tym względem był wtorek, 21 maja, czyli ostatni dzień, który dawał gwarancję pozytywnego załatwienia spraw drogą elektroniczną. Tylko jednego dnia wpłynęło wtedy aż 11 tys. 988 wniosków o dopisanie do spisu oraz 3 tys. 238 wniosków o wpisanie do rejestru. W sumie ponad 15,2 tys.
Napływ wniosków był szczegółowo monitorowany. Pracownicy Ministerstwa Cyfryzacji oraz Centralnego Ośrodka Informatyki sukcesywnie kontaktowali się z urzędami, do których wnioski wpływały. Monitorowana była również kolejka wniosków oczekujących na przyjęcie przez urzędy. W kilku przypadkach podjęto działania służące udrożnieniu kanału. Skutecznie skontaktowano się też z pracownikami 1441 urzędów.
– Wszystko to sprawia, że wybory europejskie, które za nami, to najbardziej cyfrowe wybory ze wszystkich dotychczasowych – podsumowuje Marek Zagórski. – Ewidentnie widać, że Polacy coraz chętniej sięgają po udogodnienia, jakie daje cyfryzacja oraz Profil Zaufany. Bo bez niego w cyfrowym świecie ani rusz!
(MC,PE)