POLSKA

Wstrząs w kopalni Rydułtowy. Żyje 32-letni górnik odnaleziony po ponad dwóch dobach

Śląsk

Żyje górnik kopalni Rydułtowy zaginiony na poziomie 1150 m pod ziemią po wstrząsie w czwartek rano 11 lipca 2024 r.

Po ponad dwóch dobach akcji prowadzonej w bardzo trudnych warunkach ratownicy dotarli przed godziną 14 w sobotę do poszukiwanego.

Mężczyzna jest przytomny. Aktualnie jest transportowany do bazy ratowniczej pod ziemią w asyście lekarskiej. Ma problemy z oddychaniem w pozycji leżącej. Zostanie wytransportowany na powierzchnię i przekazany załodze śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który sprowadzono na wezwanie kierownictwa akcji ratowniczej. Odnalezionym jest 32-letni sztygar oddziału elektrycznego, od 7 lat pracujący w kopalni pod ziemią.

Pracownik przetrwał ponad 50 godzin w ekstremalnych warunkach, w atmosferze o stężeniu metanu zbliżającym się do 5 proc., temperaturze przekraczającej 32 stopnie Celsjusza, bardzo wysokiej wilgotności powietrza. Kilkakrotnie po pierwszym wstrząsie dochodziło do groźnych drgań górotworu, przez które wycofywano ratowników do bazy w trosce o życie ludzi. Odnaleziony górnik początkowo usiłował wycofywać się samodzielnie po wstrząsie, znieruchomiał prawdopodobnie z powodu doznanych obrażeń.

Do zaginionego ratownicy dotarli w sobotę z drugiego kierunku działań ratowniczych, skąd postęp wcześniej był niemożliwy z powodu niekorzystnego składu atmosfery w wyrobiskach. Nocą z piątku na sobotę dzięki wysiłkom ratowników udało się doprowadzić do tego rejonu dostatecznie dużo powietrza, co pozwoliło na początek penetracji wyrobisk o znacznej długości (ok. 2300 m). Równolegle z pierwszego kierunku ratownicy ręcznie torowali w rumowisku skalnym o długości ponad 70 m ciasny chodnik ratunkowy, aby dotrzeć do poszukiwanego górnika.

Niestety w czwartek po ponad dziesięciu godzinach akcji ratownicy dotarli do pierwszego z dwóch zaginionych górników, który zginął po wstrząsie. Zmarły pracownik był sztygarem zmianowym, miał 41 lat i aż 23 lata stażu pracy w górnictwie.

– Chciałbym wyrazić szczególny żal z powodu śmierci naszego górnika jego rodzinie, chciałbym zapewnić, że otoczymy bliskich opieką i udzielimy im wszelkiej możliwej pomocy – powiedział Leszek Pietraszek, prezes PGG S.A.

W chwili wstrząsu w czwartek o godz. 8.16 pod ziemią na poziomie 1150 m na zmianie remontowej pracowało 78 górników, którzy wykonywali roboty konserwacyjne maszyn i urządzeń. 76 pracowników ewakuowano na powierzchnię przez szyby w Rydułtowach oraz w sąsiedniej miejscowości – w oddalonym o kilka kilometrów ruchu Marcel w Radlinie. 17 osób przewieziono do śląskich szpitali, skąd większość poszkodowanych z niewielkimi obrażeniami wróciła już do domów. W sobotę w szpitalach pozostaje 4 górników. Stan jednego z pracowników jest poważniejszy, lecz stabilny, doznał urazów głowy i klatki piersiowej.

Prezes Polskiej Grupy Górniczej S.A. Leszek Pietraszek podziękował w sobotę na spotkaniu z mediami przed ruchem Rydułtowy ratownikom górniczym i wszystkim służbom ratowniczym, naukowcom i specjalistom wspierającym sztab akcji, psychologom niosącym wsparcie poszkodowanym górnikom i ich rodzinom, wszystkim, którzy uczestniczyli w wysiłkach w celu uratowania zaginionego pracownika.

– Cieszę się, że słowa, że idziemy po żywego, były prorocze. Wierzyliśmy w to zawsze, do końca – powiedział wzruszony sukcesem akcji Damian Borgieł, dyrektor Biura Produkcji, Gospodarki Złożem i Zagrożeń Naturalnych PGG S.A.

Na miejscu w sobotę w kopalni Rydułtowy ze szczegółami akcji ratowniczej zaznajomili dziennikarzy również m.in. Marek Skuza – pełnomocnik zarządu PGG S.A. oraz Mirosław Bagiński – prezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

13 lipca, godz. 10:00. Ratownicy rozpoczynają penetrację wyrobisk przyścianowych

W ruchu Rydułtowy kopalni ROW, gdzie po czwartkowym wstrząsie wysokoenergetycznym prowadzona jest akcja w poszukiwaniu górnika zaginionego na poziomie 1150 m, nocą z piątku na sobotę ratownicy zdołali wykonać około 20 proc. planowanej długości wyrobiska ratunkowego w chodniku 6-E1 poprzez ręczne wybieranie zalegającego urobku.

W wyniku działań ratowników do rejonu ściany VII-E1 udało się doprowadzić dodatkową ilość powietrza, która pozwoliła uzyskać takie parametry wentylacyjne (temperatura, wilgotność, zawartość metanu), aby rozpocząć bezpieczną penetrację wyrobisk przyścianowych. W tym momencie trwają przygotowania do rozpoczęcia penetracji przez zastępy ratownicze wyrobisk w rejonie ściany VII-E1 (długości około 2300 metrów). Dotąd niebezpieczne warunki wentylacyjne uniemożliwiały postęp ratowników z opisanego kierunku.

Przypomnijmy, że na zmianę w akcji uczestniczy 14 zastępów (o liczebności 5 ratowników każdy) z kopalnianych stacji w ruchach Marcel, Rydułtowy oraz OSRG w Wodzisławiu Śl. i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.

Pozostałe prace wykonywane w ramach akcji ratowniczej postępują zgodnie z planem.

Ze szpitali, do których w czwartek po wstrząsie trafiło w sumie 17 poszkodowanych górników, większość została już wypisana i wróciła do domów. W sobotę przed południem pod opieką lekarzy pozostaje czterech hospitalizowanych pracowników.

12 lipca, godz. 18:00. W Rydułtowach ratownicy ręcznie wykonali część wyrobiska ratunkowego

W ruchu Rydułtowy kopalni ROW, gdzie po wczorajszym wstrząsie wysokoenergetycznym wstrzymano tymczasowo eksploatację i roboty przygotowawcze, w piątek 12 lipca 2024 r. kontynuowano działania zgodnie z opracowanym planem akcji ratowniczej. Wykonano ok 10 proc. przewidywanej długości wyrobiska ratunkowego, które powinno pozwolić ratownikom na dotarcie do poszukiwanego górnika.

Ważnym zadaniem jest jak najszybsze uruchomienie taśmociągu do mechanicznej odstawy skał i elementów, które ratownicy ręcznie wyjmują z rumowiska i muszą na razie układać za sobą, w wolnych przestrzeniach w chodniku 6-E1, w odcinkach wyrobiska, które nie zostały objęte skutkami wstrząsu.

Przygotowano do uruchomienia system wentylacji, która znacznie poprawi warunki pracy zastępów ratowniczych w temperaturze wynoszącej obecnie ponad 30 stopni Celsjusza. Zabudowano też dodatkowe geofony (urządzenia pomiarowe do oceny stanu zagrożenia tąpaniami) w rejonie prowadzonych prac.

W dalszym ciągu trwają działania mające na celu doprowadzenie dodatkowej ilości powietrza do rejonu. Trwa zabudowa układu wentylacji odrębnej w chodniku 7-E1 oraz przygotowania do wiercenia specjalnego otworu ratowniczego z wyżej położonych wyrobisk w pokładzie 703.

Stan zagrożenia tąpaniami, choć nadal wysoki, pozwala obecnie na bezpieczne prowadzenie akcji ratowniczej w rejonie.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button