– Lasy Państwowe są dziś drugim co do wielkości kontrahentem więziennictwa w Polsce.
To sprzyja rozwojowi programu „Praca dla więźniów”. Na koniec czerwca br. pracowało już ponad 90 proc. więźniów zdolnych do pracy – powiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Woś podczas podpisania porozumienia między Aresztem Śledczym Warszawa Grochów a Nadleśnictwem Drewnica.
– Kiedy obejmowaliśmy władzę w 2016 r., odsetek zatrudnionych więźniów wynosił 35-36 proc. Dziś do miejsc, gdzie więźniowie są zatrudnieni, dołącza kolejna jednostka – to duży sukces Ministerstwa Sprawiedliwości i Służby Więziennej. Rozwój programu „Praca dla więźniów” leży w interesie całego społeczeństwa – podkreślił Michał Woś.
Dzięki współpracy z Lasami Państwowymi, osadzeni wykonują zadania zlecone przez leśników, zwłaszcza sprzątają lasy. Ta praca ma także walor edukacyjny. Skazani zyskują nowe kompetencje, a dodatkowo – wiedzę na temat lasów i przyrody.
W podpisaniu porozumienia udział wzięli m.in. gen. Jacek Kitliński – Dyrektor Generalny SW oraz Marek Roman – Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie.
Sukces „Pracy dla więźniów”
Program „Praca dla Więźniów”, zainicjowany przez Ministra Sprawiedliwości w 2016 r. oraz realizowany przez Służbę Więzienną, to wspieranie readaptacji społecznej osób odbywających kary poprzez ich aktywizację zawodową. Zatrudnienie więźniów jest jednym z narzędzi oddziaływania penitencjarnego.
Program przynosi świetne efekty. Powstało już 49 hal, gdzie więźniowie znajdują zatrudnienie, a powstają trzy kolejne. Więźniowie zajmują się w nich różnorodną produkcją – od mebli tapicerowanych czy sprzętu AGD po szycie ubrań lub wytwarzanie rolet i żaluzji.
Zatrudnienie umożliwia dużej liczbie skazanych spłatę długów alimentacyjnych. Dzięki temu po pięciu miesiącach 2022 r. przekazali osobom uprawnionym do alimentów ponad 8 milionów zł.
Program „Nowoczesne więziennictwo”
Wiceminister Michał Woś mówił też przy okazji porozumienia o toczących się w Sejmie pracach nad programem „Nowoczesne więziennictwo”. Ta reforma kończy z traktowaniem więzienia niczym hotelu lub sanatorium, likwiduje także nieuzasadnione przywileje osadzonych, np. w dostępie do służby zdrowia i zwiększa bezpieczeństwo w zakładach karnych.
Skazani nie będą mieć już szybszego niż ogół Polaków dostępu do lekarzy – specjalistów. Mają być również m.in. obciążani kosztami badań laboratoryjnych w przypadku pozytywnego wyniku badania na obecność substancji psychoaktywnej.
Nowe przepisy ograniczą też składanie absurdalnych skarg przez więźniów, takich jak zażalenie na posiłek sprzed… sześciu lat. Jeden z więźniów w ciągu pół roku wysłał tyle listów, że znaczki pocztowe, za które płaci Służba Więzienna, kosztowały 26 tys. zł.