Wsiadł do autobusu z hulajnogą elektryczną. Pijany agresor wyzywał funkcjonariuszy [WIDEO]

Brutalni policjanci czy nietrzeźwy "opiekun" dzieci? Kto w tej sprawie ma rację?

„Awantura” w autobusie z powodu… hulajnogi elektrycznej.

2 września poinformowano o zatrzymanym w jednym z jeleniogórskich autobusów mężczyźnie, który pomimo próśb kierowcy i policjantów nie stosował się do regulaminu przewoźnika oraz był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu, a ponadto znieważył interweniujących funkcjonariuszy oraz groźbą próbował zmusić ich do odstąpienia od wykonywania czynności. Policja prezentuje zapisy monitoringu przedstawiające to, co działo się przed zatrzymaniem przez policjantów.

30 sierpnia 2020 roku jeleniogórscy policjanci zatrzymali 35-latka podejrzanego o znieważenie funkcjonariuszy oraz o zmuszanie ich groźbą do odstąpienia od czynności prawnych. Ponadto mężczyzna poszukiwany był do ustalenia miejsca pobytu przez Prokuraturę Rejonową w Jeleniej Górze.

Zaczęło się jednak od zgłoszenia dotyczącego pasażera, który niezgodnie z regulaminem przewoźnika próbował przewieźć w autobusie elektryczną hulajnogę. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że tego rodzaju sprzęt posiada akumulator, który w przypadku ewentualnego rozszczelnienia lub wybuchu stwarza realne zagrożenie dla osób podróżujących autobusem. Z taką dokładnie sytuacją zetknęli się sami jeleniogórzanie w sierpniu 2020 roku, gdzie przed jednym z marketów eksplodował akumulator elektrycznej hulajnogi. Nie trudno sobie także wyobrazić, jakie zagrożenie powoduje dla pozostałych pasażerów niezabezpieczony w żaden sposób tego typu sprzęt w sytuacji nagłego hamowania autobusu miejskiego. Hulajnoga elektryczna znajduje się poza listą przedmiotów mogących stanowić bagaż podręczny w myśl regulaminu przewoźnika miejskiego.

Pasażerem, który nie chciał się dostosować do regulaminu przewoźnika, okazał się 35-letni jeleniogórzanin, który przebywał z nieletnimi dziećmi w wieku 8 i 14 lat. Od mężczyzny wyraźnie było czuć woń alkoholu. Policjanci ponownie poinformowali go o tym, że może kontynuować podróż bez hulajnogi bądź z nią wysiąść. Ponadto w trakcie czynności okazało się również, że mężczyzna był poszukiwany. Funkcjonariusze polecili mu, aby wysiadł z autobusu w związku z faktem łamania regulaminu przewoźnika, jak również w związku z koniecznością wykonania czynności odnośnie ustalenia jego miejsca pobytu. 35-latek jednak nie reagował na żadne polecenia, wobec tego funkcjonariusze zmuszeni byli użyć środków przymusu bezpośredniego i wyprowadzić go z autobusu. W trakcie przewozu do komisariatu mężczyzna był wulgarny, agresywny, wyzywał funkcjonariuszy. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Przedstawiono mu zarzuty w tej sprawie a Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.

Istotnym w tej sprawie jest fakt, że kilka godzin przed zatrzymaniem 35-latka te same dzieci chcąc podróżować autobusem z hulajnogą elektryczną, zostały poproszone przez kierowcę o jego opuszczenie, co uczyniły. Po kilku godzinach pojawiły się w autobusie z zatrzymanym później mężczyzną oraz elektryczną hulajnogą. Na zarejestrowanym przez kamery monitoringu obrazie widać chociażby, jak 35-latek siłowo otwiera drzwi autobusu na przystanku, wypuszczając dzieci na zakupy. Po chwili wracają one, przekazując jeden z artykułów mężczyźnie. Jest nim plastikowa butelka z napojem, którą opróżnia on częściowo, wylewając zawartość poza autobus. Następnie wypełnia ją płynem z innej, szklanej butelki. Po chwili ojciec dziewczynek zaczyna spożywać przyrządzoną w ten sposób miksturę.

„Prosimy o zapoznanie się z załączonym materiałem z monitoringu autobusu, z którego wynika, że policjanci przed zatrzymaniem prowadzili z mężczyzną blisko dziewięciominutową rozmowę. Wobec jej bezskuteczności, został on siłowo wyprowadzony z autobusu. Do dziewczynek podeszli kolejni funkcjonariusze, prowadzili z nimi rozmowę, uspokajali, do czasu przybycia na miejsce ich mamy.” – napisała wrocławska policja.

Komentarze internautów:

– Tytuł powinien brzmieć „Skuteczna i wzorcowa interwencja policji wobec mężczyzny, który spożywał alkohol w miejscu publicznym, „opiekował się” dziećmi będąc nietrzeźwym i zakłócał porządek publiczny, uniemożliwiając innym ludziom przez pół godziny podróż autobusem”.
Ale nie, po co pisać o powodach zgodnego z prawem zachowania policjantów. Hulajnoga to jedyny powód, reszty nie było… A policjanci to brutale…
Autor artykułu świadomie podburza ludzi przeciwko policji? Z mizernym skutkiem, jak widać po komentarzach. Wstyd, po prostu wstyd… Poziom kiepskiego brukowca (dotyczy to jednego z ogólnopolskich portali. Tytuł brzmi: „Jelenia Góra. Brutalna interwencja policji wobec mężczyzny z hulajnogą. Jest nagranie monitoringu” – red.),

– Najbardziej to szkoda zony i dzieci tego Grzegorza Gąski. Tatuś najpierw robi awanturę, a jak go zgarniają, to od razu kupa w majty i wielki płacz, ze policja brutalna, ze Niemcy mnie bija, ratunku….,

– I dobrze. A co policja miała czekać pol godziny, aż suweren łaskawie zechce posłuchać? Żenada. Pijany typ się stawia, a jak policja zareaguje, to zaraz płacz, ze policja brutalna, ze mu zrobiła kuku. Palant.,

– Czyli do tego wszystkiego prowadził jeszcze po pijanemu hulajnogę?
Wyrazy oburzenia to z powodu obecności dzieci czy przekroczenia przez tego pana przepisów? Policja, jak widać z nagrania, mówiła do niego po polsku, co więc mu przeszkadzało w zrozumieniu niezbyt skomplikowanej treści?

RPO. Interwencja funkcjonariuszy policji w Jeleniej Górze, którzy wyprowadzili z autobusu pasażera z hulajnogą

Rzecznik Praw Obywatelskich podjął z własnej inicjatywy sprawę czynności funkcjonariuszy policji, którzy 30 sierpnia 2020 r. w Jeleniej Górze, używając środków przymusu bezpośredniego, wyprowadzili z autobusu komunikacji miejskiej pasażera z hulajnogą elektryczną.

W sprawie tej Rzecznika Praw Obywatelskich zaniepokoiła brutalność interwencji policjantów, a w szczególności, czy rzeczywiście niezbędnym było – biorąc pod uwagę obecność na miejscu zdarzenia i reakcję małoletnich dzieci pasażera – stosowanie wobec niego przemocy, przewracanie na ziemię i zakuwanie w kajdanki.

Rzecznik wystąpił do Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze o przedstawienie wyjaśnień dotyczących przebiegu interwencji, w tym jej podstaw prawnych, zasadności i adekwatności użycia środków przymusu bezpośredniego – siły fizycznej a następnie kajdanek, a także o informację, czy wobec interweniujących policjantów wdrożone zostało postępowanie dyscyplinarne.

Exit mobile version