Policjanci z wrocławskiego komisariatu kolejowego zatrzymali mężczyznę, który w środku nocy, przechodząc obok jednostki zniszczył zaparkowany tam radiowóz.
Ku zaskoczeniu mundurowych wandal był trzeźwy, a motywem jego zachowania była nagromadzone w nim złość i frustracja. Nie jest to usprawiedliwieniem niszczenia mienia, dlatego zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut i kilka godzin po zdarzeniu trafił przed oblicze sądu. Za przestępstwo, którego się dopuścił, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce w miniony świąteczny weekend w okolicy północy, przy Komisariacie Kolejowym Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, który mieści się na terenie Dworca Głównego. Policjanci przebywający w tym czasie w jednostce usłyszeli rozlegające się za oknem uderzenia i trzaski. Mając na uwadze bezpieczeństwo osób znajdujących się w tym rejonie, natychmiast wybiegli sprawdzić co się stało. Na zewnątrz budynku, tuż przy zaparkowanym tam radiowozie stał mężczyzna, trzymający w ręku fragmenty kostki brukowej, która wcześniej wypełniała luki znajdującej się tam nawierzchni.
Policjanci natychmiast zareagowali powstrzymując mężczyznę przed dalszym niszczeniem mienia. Okazało się, że słyszane wcześniej uderzenia to dźwięki odbijanych od radiowozu fragmentów kostki i kamieni. 42-latek obrzucając pojazd zniszczył szybę boczną i czołową, a także w wielu miejscach powłokę lakierniczą różnych elementów. Szacunkowa wartość wyrządzonej szkody to kilka tysięcy złotych.
W związku z popełnionym przestępstwem mężczyzna został zatrzymany, a we wstępnej rozmowie z policjantami wyznał, że był to sposób na rozładowanie jego złości i frustracji. Przeprowadzono badanie alkomatem i okazało się, że mężczyzna był trzeźwy, jednak trafił do policyjnej celi. Już następnego dnia znalazł się przed obliczem sądu, aby usłyszeć decyzję o wysokości kary w tej sprawie.
Przestępstwo niszczenia mienia jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
(Komisariat Kolejowy KWP)