Wrocław. Trzonolinowiec zagrożony. Muszą go opuścić

Lokalne sprawy

Miasto Wrocław zaproponuje lokale zastępcze wszystkim mieszkańcom Trzonolinowca.

Mamy ekspertyzę Politechniki. Budynek musi przejść remont.

Prezydent Jacek Sutryk oraz naukowcy z Politechniki Wrocławskiej spotkali się w czwartek z mieszkańcami Trzonolinowca, by przedstawić wyniki ekspertyzy budynku oraz dalsze kroki, jakie planuje Urząd Miasta w związku z tym co w niej napisano. Wieżowiec nie stanowi bezpośredniego zagrożenia na dziś, ale nie może być długotrwale zamieszkiwany. Wymaga remontu.

Dzięki staraniom Ratusza, ekspertyzę nietypowego budynku przygotował najlepszy dostępny w Polsce zespół, pracujący pod kierownictwem prof. dra hab. inż. Krzysztofa Schabowicza z Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego Politechniki Wrocławskiej. W opinii naukowców, Trzonolinowiec w obecnym stanie może być użytkowany najdalej do końca lipca. W wariancie bardziej optymistycznym, który wymaga jednak potwierdzenia dodatkowymi  pomiarami – jeszcze przez rok. Przypomnijmy, że obiekt jest zarządzany przez wspólnotę, w której Miasto ma ok. 25% udziałów – tylko 11 spośród 44 mieszkań to lokale komunalne.

Trzonolinowiec jest jednym z najbardziej charakterystycznych budynków powojennego Wrocławia. Niedawno konserwator wojewódzki ogłosił wpisanie go do rejestru zabytków, mimo że obiekt powstał dopiero pod koniec lat sześćdziesiątych. Jego rola w pejzażu Wrocławia jest niepodważalna, ale nie możemy pozostać też obojętni na żyjących w nim ludzi. Zrobimy, co w naszej mocy, aby zaopiekować się wszystkimi lokatorami – deklaruje Jacek Sutryk. 

W czwartek ekspertyza zespołu prof. Schabowicza trafiła również do firmy, która jest zarządcą obiektu z ramienia wspólnoty. Ostateczne decyzje w sprawie możliwości użytkowania budynku podejmie organ nadzoru budowlanego. Szacuję, że zajmie to do trzech tygodni. Nie mogę więcej powiedzieć, bo jeszcze tej ekspertyzy nie znam – mówi Przemysław Samocki, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla Miasta Wrocławia. Ratusz poprosił jednak mieszkańców o rozmowę już teraz, by przedstawić im pełen zakres możliwego wsparcia.

Co napisano w ekspertyzie Politechniki?

Zdaniem zespołu badawczego, budynek może być dopuszczony do dalszego użytkowania przez pół roku (do końca lipca 2024) z zastrzeżeniami, że:

Niezależnie od tych zaleceń, Trzonolinowiec kwalifikuje się do remontu. Będzie to wymagało ingerencji w strukturę budynku, za którą pójdzie potrzeba wykwaterowania lokatorów. Mamy tu korozję lin. Elementy  konstrukcyjne są przeciążone. Budynek należy wzmocnić. Jest to jednak obiekt jak najbardziej możliwy do uratowania – ocenia prof. Schabowicz.   

W tej chwili jeszcze nie wiemy, ile może kosztować remont. Musi on być poprzedzony wykonaniem m.in. wykonaniem dokumentacji – oczywiście w  porozumieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. 

Miasto pyta lokatorów o potrzeby

Podczas spotkania, które odbyło się w czwartek, mieszkańcy Trzonolinowca poznali zakres pomocy jaką oferuje Miasto. Uczestnicy czwartkowego spotkania otrzymali także ankiety do wypełnienia. W kwestionariuszach znalazły się pytania m.in. o liczbę osób faktycznie zamieszkujących dany lokal w Trzonolinowcu, potrzebę znalezienia alternatywnego lokum oraz wsparcia logistycznego w przeprowadzce.

W Trzonolinowcu mieszka łącznie około 80 osób (dane na podstawie meldunków), ale przedstawiciele Miasta są świadomi, że te dane nie muszą odpowiadać rzeczywistości. Faktyczną skalę potrzeb wykażą ankiety. 

  – Zaoferujemy rozwiązania wszystkim mieszkańcom, bez względu na to jaki jest status prawny ich lokalu w Trzonolinowcu. Zgodnie z odpowiednimi procedurami, wystąpimy także o zewnętrzne finansowanie, które pomoże w remoncie. Obiekt został wpisany do rejestru zabytków co daje możliwości, np. w zakresie wnioskowania o fundusze ministerialne. Będziemy starali się o takie środki – mówi prezydent Jacek Sutryk. 

Mieszkam w Trzonolinowcu od 45 lat. To jedyny tego typu obiekt w Europie. Uważam, że warto o niego walczyć – komentuje Krzysztof Pajączkowski, jeden z lokatorów z najdłuższym stażem. – Po tym spotkaniu wiemy na czym stoimy. Plusem jest to, że dostaliśmy rzeczową i fachową ekspertyzę, opartą o obliczenia. To pozwala nam planować dalsze działania – mówi z kolei Hubert Gałuszka, także mieszkaniec wieżowca.