Dobroszyccy policjanci w weekend zatrzymali do kontroli 42-latka, który kierował pojazdem pod wpływem alkoholu oraz spowodował zdarzenie drogowe.
Alkomat wskazał wynik bliski 4 promilom alkoholu. Mężczyzna dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, które stracił za popełnienie tego samego przestępstwa. Kierowca odpowie teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem.
W sobotę, 24 sierpnia, około północy policjanci z Posterunku Policji w Dobroszycach (woj. dolnośląskie), patrolując ulice zauważyli jadący pojazd, który posiada uszkodzenia mogące wynikać ze zdarzenia drogowego. Po zatrzymaniu go do kontroli rozpoczęli rozmowę z kierującym i wyczuli silną woń alkoholu.
Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny, który wskazał wynik bliski 4 promilom. Podczas kontroli system policyjny wskazał, że 42-latek miał już wcześniej zabrane prawo jazdy za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.
W trakcie rozmowy z kierującym funkcjonariusze usłyszeli, że mężczyzna wraca z dożynek, gdzie wypił pięć piw i 100 ml wódki i nie chciało mu się iść na nogach, bo ma za daleko. W trakcie jazdy uderzył w słup energetyczny i go uszkodził.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów nie doszło do tragedii, a kierujący odpowie teraz z popełnienie przestępstwa i dwóch wykroczeń. Pamiętajmy, obowiązuje jedna zasada „PIŁEŚ, NIE JEDŹ”.