Lewica chce, żeby Wigilia była dniem wolnym od pracy.
– Kładziemy projekt na stole i wysyłamy jasny sygnał: Lewica chce, żeby Wigilia była dniem wolnym od pracy – poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz–Bąk.
Śmieszne jest to, że proponuje to… Lewica! Partia ta jest antyreligijna. Może pójdźmy dalej… Najlepiej, aby wszystkie dni w roku były wolne. Po co w ogóle jest, tzw. urlop czy L4?!
W Polsce już jest zbyt dużo świąt i wolnych dni.
Podobnie jest z nauką. Dzieci i nauczyciele mają łącznie wiele miesięcy wolnego i jak zawsze narzekają.
24 grudnia miałby być dniem wolnym dla każdego, niezależnie od wyznania.
– W handlu pracują głownie kobiety, one też powinny mieć szansę na to, żeby tę kolację wigilijną i te święta przygotować wraz z rodziną. Urealnijmy to prawo, wprowadźmy ustawowo wolną Wigilię od pracy – stwierdziła.
– Chciałabym, żeby to już było w tym roku, ale jak szybko projekt poselski będzie procedowany przez parlament, to już nie moje decyzje – mówiła.