Ponad 200 samorządowców z miast europejskich i amerykańskich apeluje, z inicjatywy prezydent Gdańska, do Komisji Europejskiej i rządów państw członkowskich, o podjęcie konkretnych działań w związku z wojną w Ukrainie.
Burmistrzowie domagają się natychmiastowego wstrzymania zakupów węgla, ropy i gazu z Rosji, zaprzestania zbrodni na ludności cywilnej, uruchomienia korytarzy humanitarnych i uwolnienia, porwanych przez Rosjan, merów Melitopola i Dniprorudne.
Po spotkaniu zainicjowanym przez Ruch Samorządowy “Tak! dla Polski” burmistrzowie najważniejszych miast Europy postanowili nie czekać na przewlekające się uzgodnienia swoich rządów centralnych i uzgodnili potrzebę wdrożenia zablokowanej w 2015 roku przez polski rząd decyzji UE dotyczącej relokacji i wspólnej odpowiedzialności zarządzenie kryzysem uchodźczym.
• pilne zaangażowanie Unii w pomoc humanitarną oblężonym i odciętym od wody, jedzenia i ciepła miasto Ukrainy.
– Potrzebujemy realnych działań – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska i przewodnicząca grupy Ukraina w Komitecie Regionów. – Musimy wywierać większy nacisk na polityków europejskich w tej sytuacji. Przez ostatnie dni w Gdańsku i innych polskich miastach pomagamy obywatelom Ukrainy wszystkimi naszymi siłami. Zarówno jeśli chodzi o pomoc przybywającym do Gdańska uchodźcom, ale także poprzez wysyłanie konwojów humanitarnych, które trafiają do ukraińskich miast. Trzymajmy się razem, nie tylko w sposób symboliczny, ale także konkretnych działań.
W spotkaniu 200 samorządowców udział wzięli burmistrzowie i przedstawiciele miast z Europy, USA i Azji. Na zaproszenie prezydent Aleksandry Dulkiewicz odpowiedzieli m.in. samorządowcy z Gandawy, Palermo, Taipei, Barcelony, Los Angeles, a także wciąż rujnowanego Mariupola. O dramatycznej sytuacji ludności cywilnej w tym mieście mówił zastępca mera Mariupola.
– Inwazja rosyjska przekreśliła całą naszą pracę, Mariupol dzisiaj jest w ruinie. To są potworne uczucia. Dzisiaj Mariupol jest miastem męczenników. Od kilku dni jesteśmy odcięci od wszystkiego, od wody, ogrzewania, wszelkich mediów. Nawet akcje humanitarne nie są możliwe do zorganizowania. Nie możemy nawet ewakuować ludzi – mówił Sergiy Orlov, zastępca mera Mariupola
Efektem tego spotkania jest apel wzywający polityków rządowych krajów członkowskich UE i samą Komisję Europejską do podjęcia kolejnych konkretnych kroków, czyli zaostrzenia sankcji ekonomicznych wobec Rosji. Burmistrzowie apelują o natychmiastowe uruchomienie wszystkich niezbędnych korytarzy humanitarnych, zaprzestania zbrodni na ludności cywilnej, ograniczenia handlu i wymiany gospodarczej w zakresie energii. Żądają również uwolnienia porwanych przez Rosjan merów Melitopola i Dniprorudne.
– Jesteśmy też świadkami porwania naszego kolegi Iwana Fedorowa. Dlatego żądamy żeby rosyjskie wojsko natychmiast uwolniło mera Melitopola – mówił Dario Nardella, burmistrz Florencji i przewodniczący europejskiego stowarzyszenia miast, Eurocities. – Obecnie miasta w Europie przyjmują 2,5 mln uchodźców z Ukrainy. Chciałbym szczególnie podziękować naszym koleżankom i kolegom z Polski za tak wielkie zaangażowanie w przyjęcie wojennych uciekinierów.
– w Gandawie spodziewamy się 5 tys. uchodźców, a sama Gandawa ma 50 tys. mieszkańców. Apeluję o maksymalne sankcje ekonomiczne i ustanowienie prawdziwych korytarzy humanitarnych. Współpracuję w tej sprawie także z naszym premierem – mówił Mathias De Clercq, burmistrz Gandawy.
Wzorem polskich miast, także amerykańskie zamierzają ograniczyć kontakty partnerskie z rosyjskimi samorządami.
– Amerykanie na bieżąco śledzą wojnę w Ukrainie i z niepokojem patrzą na rozwój wypadków – mówiła Nina Hachigian, zastępca burmistrza Los Angeles. – Nasza rada miejska chce zawiesić partnerstwa z miastami siostrzanymi w Rosji.
– Mam nadzieję, że dojdzie do osądzenia zbrodni wojennych. Dziękuję również tym Rosjanom, którzy mówią, że prawdziwa Rosja to nie jest Rosja Putina. Jako burmistrz Palermo, zrobię wszystko, żeby udzielić pomocy każdemu, kto tego dzisiaj potrzebuje – deklarował Leoluca Orlando, burmistrz Palermo. – Chciałem podziękować za to spotkanie pani prezydent Gdańska.
W pomoc Ukrainie dzisiaj angażuje się wiele miast. Zarówno jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców, czy organizowanie zbiórek rzeczowych, finansowych.
– Dziękuje za to spotkanie pani prezydent Dulkiewicz, bo potrzebujemy przestrzeni do rozmowy o realnej pomocy. Dzięki tej deklaracji, wezwaniu, miasta europejskie mówią jednym głosem – mówiła Laia Bonet, zastępca burmistrza Barcelony. – Szczególnie gdy z Rosji wychodzi kłamliwa propaganda. Musimy mówić wprost, mówmy tak jak jest, nie zakłamujmy rzeczywistości próbą szukania konsensusu. Musimy mówić o inwazji. To co się dzieje na Ukrainie to nie jest źle zarządzany kryzys humanitarny, to nie są przypadkowe ofiary wojny, to zbrodnie przeciw ludzkości.
– Zebraliśmy środki na pomoc Ukrainie i przekazaliśmy je do Warszawy. Jako państwo nie mamy nawiązanych stosunków dyplomatycznych z Ukrainą, ale będziemy wspierać potrzebujących uchodźców – mówił Adam Yi, dyrektor ds. polityki zagranicznej burmistrza Tajpej.
Prezydent Warszawy po raz kolejny zaapelował o zaangażowanie w pomoc humanitarną na terenie Polski odpowiednich instytucji UE i ONZ.
– Chciałbym podziękować Marsylii, bo to było jedno z pierwszych europejskich miast, które wsparło Warszawę w udzielaniu uchodźcom pomocy – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Dziękuję za obecność panu merowi Mariupola, i chce przekazać, że doceniamy waszą odwagę w walce o wolność nas wszystkich. Z kolei w samej Warszawie przyjęliśmy 300 tys. uchodźców. Potrzebujemy systemu i pomocy zarówno z ONZ, ale i Komisji Europejskiej.
Apel europejskich prezydentów i burmistrzów miast do rządów Europy i Komisji Europejskiej o zintensyfikowanie wysiłków na rzecz zakończenia wojny w Europie
„Z całej mocy potępiamy rosyjską zbrojną agresję i działania wojenne Rosji przeciw Ukrainie. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla nielegalnego użycia przez Rosję siły militarnej.
Teraz, gdy Ukraina zdąża do integracji i osiągnięcia członkostwa w UE, sami Ukraińcy i inne europejskie narody już tworzą wspólnoty. W co najmniej kilkunastu miastach Europy Ukraińcy i Ukrainki stanowią 10% populacji. Nie ma większego europejskiego miasta, powiatu czy regionu, w którym nie żyliby i nie pracowali Ukraińcy.
Dzisiaj nasi ukraińscy bracia i siostry musieli stanąć do walki w obronie swojej ojczyzny. Wprawdzie Unia Europejska i jej obywatele podjęli setki akcji solidarnościowych i pomocowych, jednak nie możemy nie zauważać, że Ukraina jest samotna wobec agresji znacznie od niej potężniejszego najeźdźcy. Minęło już 19 dni od rozpoczęcia niczym niesprowokawanej i nieuzasadnionej wojny, gdy na czterdziestomilionowym narodzie ukraińskim każdego dnia dokonywane są nieludzkie akty ludobójstwa.
Wzywamy do natychmiastowego działania:
1. Wzywamy do wymuszenia na Rosji rzeczywistego wywiązania się z deklaracji otwarcia korytarzy humanitarnych. Europa nie ma prawa stać z boku i przyglądać się biernie, gdy niewinna, bezbronna i poraniona ludność cywilna jest bezkarnie mordowana. Nie mamy prawa akceptować rzeczywistości, w której “otwieranie” korytarzy przez armię rosyjską tak naprawdę oznacza otwieranie ognia do uciekających, próbujących wydostać się z piekła wojny, ludzi. Nasi ukraińscy bracia z lękiem spoglądają w niebo i morze; nie po to, by znaleźć tam nadzieję, ale kolejną wystrzeliwaną w ich kierunku rakietę. Natychmiast muszą się zakończyć wszelkie działania zbrojne wobec ludności cywilnej. Jesteśmy głęboko przekonani, że taki jest obowiązek Europy i jej globalnych sojuszników.
2. Wzywamy do realizacji idei europejskiej solidarności I podjęcia jak najszybszych decyzji pozwalających na przyjmowanie i relokację uchodźców w całej Europie. Wzywamy rządy krajów UE graniczących bezpośrednio z Ukrainą do współpracy z międzynarodowymi I krajowymi organizacjami ekspertów, dysponującymi wiedzą w zakresie zarządzania kryzysowego. Konieczna jest natychmiastowa pomoc humanitarna dla kobiet i dzieci przesiedlonych wewnętrznie na tereny Ukrainy Zachodniej. Jeśli nie zrobimy tego natychmiast, ten największy po II wojnie światowej kryzys uchodźczy w Europie przerodzi się w katastrofę humanitarną.
W pełni zgadzamy się, że wszystkie nasze rządy muszą działać razem, że musimy pokazać solidarność. Deklarujemy gotowość do wypełnienia zobowiązań wynikających z decyzji UE z 2015 dotyczącej wspólnej odpowiedzialności za zarządzanie kryzysem uchodźczym.
3. Żądamy zerwania jakichkolwiek stosunków handlowych z Rosją i Białorusią do czasu wycofania armii rosyjskiej z Ukrainy. To decyzja wyjątkowej wagi, o uderzających także w nasze interesy skutkach, nie mamy jednak ani krzty wątpliwości, jaką drogą powinniśmy podążać. Przede wszystkim w imię europejskich wartości, ale także dalekosiężnego interesu całej Europy. Nie mamy wątpliwości, że życie kobiet i mężczyzn jest dalece wartościowsze niż handel, praca, niż energia nawet. Nie prowadzi się interesów z mordercami i kłamcami.
Bezwarunkowo wierzymy, że nasza europejska solidarność pozwoli nam uporać się z nieuniknionym kryzysem energetycznym. Wierzymy, że państwa członkowskie UE są gotowe w równym stopniu ponieść ciężar transformacji energetycznej i eliminacji paliw kopalnych z naszych gospodarek. Nie mamy wątpliwości, że nagły szok, jaki wywoła zakończenie uzależnienia od ropy, gazu i węgla jest ofiarą konieczną, nieporównywalną z ofiarą niewinnych ukraińskich kobiet, mężczyzn i dzieci. W obliczu zbrodni wojennych musi się skończyć “business as usual”.
I na zakończenie naszego apelu, choć to równie ważne: wzywamy wszystkich prezydentów i burmistrzów, całą międzynarodową społeczność do jednogłośnego, wyrazistego, nie pozostawiającego miejsca na jakiekolwiek interpretacje stwierdzenia: celowe ataki na ludność cywilną to zbrodnia wojenna, to zbrodnia przeciw ludzkości. Pozostawianie tysięcy niewinnych kobiet, mężczyzn i dzieci bez żywności, opieki zdrowotnej, dostępu do wody, bez ogrzewania to ludobójstwo. Trybunały międzynarodowe muszą zareagować i wypełnić swą powinność. Winnych musi spotkać kara. Wymaga to rzetelnego dokumentowania zbrodni wojennych, by zebrane dowody mogły w przyszłości zostać wykorzystane w procesach przed MTK i innymi trybunałami.
Z wielkim szacunkiem obserwujemy tysiące odważnych Rosjan prześladowanych za udział w codziennych protestach. Jednocześnie potępiamy tych wszystkich, którzy wciąż popierają działania rosyjskiego aparatu propagandy blokującego dostęp do prawdy. Oni w istocie popierają terror w Ukrainie.
Domagamy się natychmiastowego uwolnienia porwanych i aresztowanych przez Rosjan, najprawdopodobniej torturowanych, burmistrzów Melitopola i Dnieprorudnego. Nie porzucamy nadziei na trwały pokój pomiędzy krajami UE a demokratyczną, kierująca się ochroną praw człowieka i praworządnością Rosją.
Od 19 dni nasze społeczności i my sami pomagamy ukraińskim uchodźcom; nie ustaniemy w tym wysiłku, starając się nieść pomoc w każdy możliwy sposób. To sprawa absolutnie zasadnicza. Ale też, wobec obecnych wyzwań, musimy otwarcie mówić o wszystkim, co nurtuje naszych obywateli.
Czy moglibyśmy kiedykolwiek w przyszłości pokładać ufność w Europie, jeśli dopuściłaby ona do ruiny i zagłady jednego z europejskich krajów. Prosimy: więcej pomocy! Czas próby jest właśnie teraz!”
(UMG)