Przechodzień zauważył stado kawek usiłujących rozdziobać jakiegoś zwierzaka.
Kiedy odgonił ptaki, okazało się, że ich ofiarą padła młoda wiewiórka.
16 kwietnia stołeczni strażnicy zostali wezwani w Aleję Wojska Polskiego. Mężczyzna zgłosił, że wiewiórczy osesek został zaatakowany przez agresywne kawki – gdyby nie jego postawa, zwierzak zginąłby zadziobany.
– Zadzwoniłem pod 986, zostałem poproszony o zaopiekowanie się wiewiórką do czasu przyjazdu patrolu, bo wszystkie są na interwencjach – mówi pan Łukasz. – Uprzedzono mnie, że może to trochę potrwać, ale gdy już pojawił się Ekopatrol wiedziałem, że zwierzak trafił w dobre ręce.
Wiewiórkę przewieziono do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Lasów Miejskich przy Korkowej.
(SM)