Wiedeń. Koszykarze 3×3 na wózkach wicemistrzami Europy

Koszykówka 3x3 na wózkach

Polscy koszykarze 3×3 na wózkach wywalczyli wicemistrzostwo Europy podczas zawodów rozgrywanych w Wiedniu.

To historyczny, pierwszy medal zdobyty przez koszykarzy w historii – w Austrii odbyły się bowiem pierwsze Mistrzostwa Europy 3×3 na wózkach. Polacy świetnie radzili sobie przez cały turniej. W fazie grupowej wygrali trzy spotkania – z Hiszpanią, Portugalią i Czechami, przegrali tylko raz: z Austrią jednym punktem. Później w półfinale rozprawili się z Holandią.

W finale mieli okazję do rewanżu nad gospodarzami zawodów. Przez długi czas toczyło się wyrównane spotkanie, widać było po obu ekipach, że presja związana z finałem jest ogromna, bo zawodnicy nie wykorzystywali swoich sytuacji spod kosza. Końcówka miała dramatyczny przebieg – na trzy sekundy przed końcem jeden z Austriaków przy remisie 13:13 wykonywał rzut wolny, ale spudłował. Polacy mieli jeszcze piłkę w górze, ale nie trafili i do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. Pierwsi trafili Austriacy, ale biało-czerwoni szybko wyrównali. Górą w cały spotkaniu byli jednak gospodarze, którzy zdobyli punkt na wagę złota i wygrali 15:14.

Polskę w Mistrzostwach Europy reprezentowali Mateusz Filipski, Andrzej Macek, Mateusz Stan i Marek Wesołowski.

Wicemistrzowie Europy z wizytą w PZKosz

W poniedziałek 26 sierpnia w siedzibie Polskiego Związku Koszykówki prezes Radosław Piesiewicz spotkał się z wicemistrzami Europy w koszykówce 3×3 na wózkach.

– Za nami mistrzostwa Europy w koszykówce 3×3 na wózkach – niesamowita sprawa, bo było to wydarzenie łączące tradycyjną koszykówkę 3×3 właśnie z koszykówką 3×3 na wózkach. Nasz zespół spisał się fantastycznie, zdobył wicemistrzostwo Europy, cieszymy się ogromnie z tego srebrnego medalu. Wiemy, że FIBA i IWBF chcą w podobny sposób zorganizować przyszłoroczne mistrzostwa Świata i mam nadzieję, że nasi koszykarze zdobędą tam medale. Jesteśmy bardzo dumni i zadowoleni z biało-czerwonych. Gratulujemy im tego wspaniałego sukcesu – powiedział Radosław Piesiewicz z PiS.

Reprezentacja Polski w koszykówce na wózkach od lat zalicza się do czołowych drużyn Europy. Swoją pozycję na Starym Kontynencie biało-czerwoni potwierdzili w minionym tygodniu podczas rozgrywanych w Wiedniu mistrzostw Europy 3×3. Polacy świetnie radzili sobie przez cały turniej. W fazie grupowej wygrali trzy spotkania – z Hiszpanią, Portugalią i Czechami, przegrali tylko raz: z Austrią jednym punktem. Później w półfinale rozprawili się z Holandią.

Finał z Austrią przez długi czas był wyrównany, a o jego wyniku przesądziła dogrywka. Pierwsi za jeden punkt trafili rywale, ale nasz zespół szybko wyrównał. Ostatecznie górą byli gospodarze, którzy zdobyli punkt na wagę złota i wygrali 15:14.

Polskę na pierwszych w historii mistrzostwach Europy w koszykówce 3×3 na wózkach reprezentowali: Mateusz Filipski (grający trener), Andrzej Macek, Mateusz Stan i Marek Wesołowski.

Reprezentanci Polski w koszykówce na wózkach mają za sobą bardzo udane sezony w klubach. Mateusz Filipski, w odmianie 5×5 wygrał w tym roku Champions Cup, odpowiednik “bieganej” Final Four Euroligi, oraz zdobył Mistrzostwo Hiszpanii z drużyną Bsr Amiab Albacete. Andrzej Macek z Hornets Le Cannet wywalczył wicemistrzostwo Francji i zdobył Puchar Francji. Z kolei Mateusz Stan na niedawnych mistrzostwach Europy do lat 23 trafił do pierwszej piątki turnieju.

– To były pierwsze mistrzostwa Europy organizowane wspólnie przez FIBA i IWBF. Świetna impreza na bardzo wysokim poziomie organizacyjnym, dla każdego z nas było to coś nowego. Zdobycie medalu jest dla nas czymś wyjątkowym i pięknym. Na pewno Austriacy będą nam się jeszcze śnic po nocach, bo złoto było bardzo blisko. Gospodarze turnieju byli jedyną drużyną, z którą przegraliśmy w Wiedniu. Mimo tego, że zabrakło nam jednego trafienia, to cieszymy się, ze srebrnego medalu. Mamy nadzieję, że kolejną imprezą, w jakiej wystąpimy, będą mistrzostwa świata w Mongolii w 2025 roku i tam również chcemy osiągnąć sukces – powiedział Marek Wesołowski, który w ostatnich tygodniach podpisał kontrakt z RSV Lahn-Dill, mistrzem Niemiec, jednym z najlepszych klubów świata.
(PZKosz)

Exit mobile version