– Mamy dość bogaty program dotyczący głównie spraw ważnych dla polskiej kultury – zapowiadał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, który w poniedziałek rozpoczął wizytę w Stanach Zjednoczonych.
Odwiedzi m.in. instytucje kultury i naukowe oraz miejsca ważne dla polskiej polityki pamięci w Waszyngtonie i Nowym Jorku oraz położonym w stanie Nowym Jorku Syracuse.
Muzeum Ofiar Komunizmu i Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie – pierwszy dzień wizyty wicepremiera Piotra Glińskiego w USA
„Za niecały miesiąc w centrum Waszyngtonu zostanie otwarte Muzeum Ofiar Komunizmu, które jest organizowane przez Fundację związaną z tym przesłaniem i wspierane przez polskie instytucje, m.in. Polską Fundację Narodową. To pierwsza instytucja tego typu, która przedstawia niebezpieczeństwa związane z historią komunizmu” – powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński po wizycie w Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie, które zostanie otwarte w czerwcu br. Wicepremier zwiedził również Muzeum Holocaustu, w którym wspólnie z ambasadorem RP w USA Markiem Magierowskim zapalił świeczkę w Sali Pamięci, oraz złożył wiązankę kwiatów na grobie Jana Karskiego i jego żony – Poli Nireńskiej-Karskiej na cmentarzu Mount Olivet w Waszyngtonie.
„Tutaj przede wszystkim młodzi Amerykanie będą mogli się dowiedzieć, jak destruktywny dla historii jest komunizm. Te 100 milionów ofiar komunizmu, jak się oblicza, to jest rzecz wstrząsająca. I to muzeum pokazuje całą tę martyrologię, ale także prezentuje logikę funkcjonowania systemów komunistycznych – podkreślił minister kultury i dziedzictwa narodowego.
My, Polacy, mamy swoje doświadczenia z komunizmem, i te doświadczenia, zarówno obrony przed komunizmem w 1920 r., jak i to, co się wydarzyło po 1945 r., przynależność do obozu komunistycznego, mechanizmy obrony i przystosowania, są w tym muzeum prezentowane. Prezentowany jest też okres przezwyciężania komunizmu z olbrzymią rolą „Solidarności” i św. Jana Pawła II” – zaznaczył wicepremier Gliński.
Dodał, że świadomość i wiedza o komunizmie jest bardzo potrzebna także obecnie, bo przecież obecna sytuacja, agresja, wojna Rosji na Ukrainie, jest konsekwencją komunizmu.
– To system, który wyrósł z komunizmu, w tej chwili realizuje w sposób szalenie agresywny swoje imperialne cele – wyjaśnił minister Gliński.
Muzeum Ofiar Komunizmu (Victims of Communism Museum)
Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie, którego otwarcie jest planowane na 8 czerwca 2022 r., powstaje z inicjatywy Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu. Siedziba Muzeum znajduje się w pobliżu miejsca, w którym w 2007 r. wzniesiono pomnik Bogini Wolności – replikę rzeźby ustawionej na Placu Tiananmen w Pekinie podczas protestów w 1989 r. Środki na budowę Muzeum przekazała m.in. Polska Fundacja Narodowa.
Jednym z zadań Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie jest jak najszersze pokazanie polskiej opowieści dotyczącej komunizmu i jego ofiar, poczynając od oporu stawianego komunizmowi, zademonstrowanie walki z bolszewicką Rosją w 1920 r., ukazanie antykomunistycznego podziemia, do powstania NSZZ „Solidarność”. Muzeum przedstawi także polskie przywództwo wśród krajów dawniej podbitych i rządzonych przez komunistów.
Wicepremier Piotr Gliński w Waszyngtonie: dla Polaków wolność jest wartością najważniejszą
„Spotykamy się dziś w Narodowe Święto Konstytucji 3 Maja, upamiętniające 231. rocznicę uchwalenia ustawy zasadniczej, drugiej po amerykańskiej nowoczesnej konstytucji na świecie. Jestem głęboko poruszony, że mogę świętować ten dzień w Waszyngtonie, który jest stolicą kraju od początku swojego powstania symbolizującego dla Polaków wolność. Dla Polaków wolność – obok solidarności i poszanowania godności człowieka – jest wartością najważniejszą” – powiedział wicepremier Piotr Gliński podczas uroczystości z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja w rezydencji ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych Marka Magierowskiego. Wcześniej we wtorek minister kultury i dziedzictwa narodowego odwiedził Georgetown University – uczelnię, której program od wielu dekad współtworzyli Polacy – oraz Bibliotekę Kongresu.
Uroczystość w 231. okazji święta uchwalenia Konstytucji 3 Maja rozpoczęła się odegraniem hymnów narodowych Polski i Stanów Zjednoczonych. Podczas wydarzenia minutą ciszy uczczono pamięć ofiar wojny w Ukrainie.
– Dla Polaków wolność – obok solidarności i poszanowania godności człowieka – jest wartością najważniejszą. Nie jest przypadkiem, że nasi bohaterowie narodowi, Kazimierz Pułaski i Tadeusz Kościuszko, walczyli w amerykańskiej wojnie o niepodległość. Kolejną wojną, w której uczestniczył Kościuszko, była wojna w obronie Konstytucji 3 maja. Ten akt prawny był wyrazem dążeń mieszkańców Rzeczypospolitej do zachowania państwa i niepodległości – mówił podczas uroczystości w Waszyngtonie wicepremier Piotr Gliński.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił, że przez ponad dwa stulecia Stany Zjednoczone stały się dla milionów Polaków drugim domem. Wskazał, że Polacy emigrowali tam w czasach rozbiorów Polski, okupacji niemiecko-nazistowskiej, a także w okresie reżimu komunistycznego.
Wizyta w Georgetown University i Bibliotece Kongresu
Wcześniej wicepremier Gliński złożył wizytę w Georgetown University – uczelni założonej w 1789 r. pod nazwą Georgetown College jako pierwszy katolicki uniwersytet w Stanach Zjednoczonych. Podczas wizyty szef resortu kultury spotkał się m.in. z wicerektorem uczelni ds. globalnego zaangażowania Thomasem Banchoffem.
„Pracujemy nad stworzeniem polskiej katedry, a nawet centrum polskiej historii na Uniwersytecie Georgetown” – ujawnił po spotkaniu minister kultury i dziedzictwa narodowego. Jak podkreślił, rosnąca pozycja Polski w obliczu obecnego kryzysu daje wyjątkową szansę na promowanie polskiego punktu widzenia. ” Takie centra dotyczące historii niemieckiej, francuskiej, czy latynoamerykańskiej istnieją na wielu uniwersytetach. My nie możemy się pochwalić zbyt dużą liczbą tego rodzaju instytucji, a dzięki jej powstaniu możemy w innej skali promować nasz punkt widzenia na historię i politykę, co zwłaszcza w obecnej sytuacji, kontekście wojny na Ukrainie i błyskawicznie zmieniającej się pozycji Polski, jest bardzo cenne” – powiedział wicepremier.
Gliński przypomniał, że założony przez jezuitów Uniwersytet Georgetown ma długą tradycję związków z Polską, a wykładali tam m.in. Jan Karski i Zbigniew Brzeziński, a także historyk Andrzej Kamiński, który – jak powiedział wicepremier – „wychował całe pokolenie amerykańskich profesorów, zajmujących się historią Europy Centralnej i Wschodniej”.
Wicepremier Gliński odwiedził także Narodową Galerię Sztuki w Waszyngtonie oraz Bibliotekę Kongresu, gdzie rozmawiał m.in. o wsparciu dla kultury na Ukrainie i roli Polski jako centrum organizacyjnego tej pomocy.
Finał wielkiej epopei. Po 83 latach „Łukaszowcy” wracają do Polski
Dzięki wieloletnim staraniom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz osobistemu zaangażowaniu Piotra Glińskiego, po 83 latach do Polski powróci cykl 7 obrazów Bractwa św. Łukasza i 4 makat Mieczysława Szymańskiego. W środę w Le Moyne College w Syracuse została podpisana umowa, na mocy której jeszcze tego lata prace Łukaszowców trafią do zbiorów Muzeum Historii Polski.
Obrazy, które były prezentowane w pawilonie polskim na Wystawie Światowej w Nowym Jorku od maja 1939 roku do końca 1940 r., przedstawiają najważniejsze wydarzenia z historii Polski, ukazując jej wkład w rozwój cywilizacji zachodniej, między innymi w relacje z sąsiadami, tradycje tolerancji i konstytucjonalizmu.
Nowojorska Wystawa Światowa, otwarta przez prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta 30 kwietnia 1939 roku, miała zaprezentować wizję postępu społecznego i rozwoju techniki pod hasłem „Świat Jutra”. Wybuch II wojny światowej sprawił, że stała się ostatnim akordem dwudziestolecia międzywojennego. Po zakończeniu wystawy, ze względu na trwającą w Europie wojnę, dzieła z pawilonu polskiego postanowiono przechować na terenie USA. Po zakończeniu wojny obrazy oraz cztery makaty Mieczysława Szymańskiego znalazły się w dyspozycji Stefana Roppa, komisarza generalnego Pawilonu Polskiego, który całą kolekcję przekazał ostatecznie pod opiekę amerykańskiej uczelni Le Moyne College z Syracuse.
Od wielu lat idea powrotu obrazów do Polski pojawiała się w debacie publicznej i na łamach mediów. Jednak dopiero w ostatnich latach, po rozmowach z Le Moyne College oraz dzięki osobistemu zaangażowaniu wicepremiera Piotra Glińskiego, udało się wypracować wspólne stanowisko. Zakłada ono przekazanie całej kolekcji do Polski. Obrazy Bractwa św. Łukasza oraz makaty Mieczysława Szymańskiego zostaną włączone do zbiorów Muzeum Historii Polski jako elementy stałej wystawy.
Przez lata Le Moyne College dbał o zabezpieczenie i konserwację polskich dzieł. Były one eksponowane w Noreen Reale Falcone Library od czasu otwarcia tego budynku w 1981 r., wcześniej, od 1958 r., znajdowały się w oryginalnej bibliotece Kolegium na pierwszym piętrze Grewen Hall. Zgodnie z umową, obrazy i makaty trafią do Polski jeszcze tego lata – w ciągu 90 dni od podpisania porozumienia.
Historia zbioru z Le Moyne College
Polski pawilon na nowojorską Wystawę Światową w 1939 r. powstawał w zawrotnym tempie − w niespełna półtora roku. Ekspozycja, licząca ponad 11 tys. obiektów, miała manifestować dumę z dorobku kulturalnego i gospodarczego II RP, ale również przypominać najważniejsze wydarzenia polskiej historii. Jednym z najciekawszych elementów programu Sali Honorowej pawilonu polskiego był cykl 7 obrazów prezentujących wielowiekową historię Rzeczypospolitej, koncentrujących się w swej wymowie ideowej na ukazaniu jej wkładu w rozwój cywilizacji zachodniej. To wymagające i terminowe zlecenie polski rząd w 1938 r. powierzył grupie 11 artystów – studentów Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, członków Bractwa św. Łukasza, wśród których byli: Bolesław Cybis, Bernard Frydrysiak, Jan Gotard, Aleksander Jędrzejewski, Eliasz Kanarek, Jeremi Kubicki, Antoni Michalak, Stefan Płużański, Janusz Podoski i Jan Zamoyski. Malarze pracowali pod kierunkiem prof. Tadeusza Pruszkowskiego w jego atelier zlokalizowanym w Kazimierzu nad Wisłą. Wyjątkowość projektu wynika z faktu, że każdy obraz, mając 11 współautorów, jest zbiorowym dziełem artystycznym.
Siedem obrazów, o wymiarach 120 x 200 cm każdy, przedstawia doniosłe wydarzenia z historii Polski: „Spotkanie Bolesława Chrobrego z Ottonem III u grobu św. Wojciecha (1000)”, „Przyjęcie chrześcijaństwa przez Litwę (1386)”, „Nadanie przywileju jedleńsko-krakowskiego (1430)”, „Unia Lubelska (1569)”, „Uchwalenie konfederacji warszawskiej o wolności religijnej (1573)”, „Odsiecz Wiednia (1683)” oraz „Konstytucja 3 Maja (1791)”.
Program cyklu został przygotowany przez komitet naukowy złożony z uczonych pod przewodnictwem prof. Oskara Haleckiego. Pod jego egidą dokonano również wnikliwej kwerendy, w wyniku której historycy pomogli malarzom odtworzyć barwy i rodzaje materiałów używanych w strojach i wnętrzach dawnych epok. Dzięki codziennej wielogodzinnej pracy udało się dotrzymać wyśrubowanego terminu. Po sześciu miesiącach, 7 grudnia 1938 roku, w siedzibie Instytutu Propagandy Sztuki w Warszawie zaprezentowano publiczności efekty.
Dopełnieniem wystroju Sali Honorowej Pawilonu Polskiego były 4 makaty pn. „Jan III Sobieski” wg projektu Mieczysława Szymańskiego, wykonane pod kierunkiem Marii Łomnickiej-Bujakowej przez zespół hafciarek ze spółdzielni „Inicjatywa” w Warszawie.
Agresja niemiecka we wrześniu 1939 roku sprawiła, iż polski pawilon został pozbawiony źródeł finansowania. Komisarz generalny ekspozycji polskiej prof. Stefan Ropp wyprzedał część wyposażenia. Największa liczba obiektów trafiła do kolekcji Muzeum Polskiego w Chicago. Natomiast zbiór 7 obrazów Łukaszowców i 4 tkanin wg projektu Szymańskiego został zdeponowany w jezuickiej uczelni Le Moyne College w Syracuse w stanie Nowy Jork, gdzie od 1958 r. był prezentowany w tamtejszej bibliotece, początkowo w Grewen Hall, od 1981 r. – w Noreen Reale Falcone Library.
Kim byli Łukaszowcy?
Bractwo św. Łukasza to założone w 1925 r. ugrupowanie artystyczne, ukierunkowane na tradycyjne malarstwo figuratywne, pracujące na wzór średniowiecznego cechu malarzy. Korzystało z tradycyjnych technik malarskich, nawiązując do malarstwa niderlandzkiego i włoskiego XVI−XVII wieku. Zostało założone przez prof. Tadeusza Pruszkowskiego i jego uczniów, którzy tworzyli głównie kompozycje historyczne, sceny rodzajowe i biblijne. Stali w opozycji do panujących wówczas nurtów awangardowych w sztuce. Członkami Bractwa św. Łukasza byli: Bolesław Cybis, Jan Gotard, Aleksander Jędrzejewski, Eliasz Kanarek, Edward Kokoszko, Antoni Michalak, Jan Podoski, Mieczysław Schulz, Czesław Wdowiszewski, Jan Wydra, Jan Zamoyski. Potem dołączyli do nich: Bernard Frydrysiak, Jeremi Kubicki i Stefan Płużański.
Zespół prac, które trafiły do Le Moyne College, nie znajduje analogii w kolekcjach krajowych pod względem spójnego programu kompozycyjno-ideowego. Stanowi również cenny zapis praktyki twórczej jednej z najciekawszych polskich grup artystycznych okresu dwudziestolecia międzywojennego. Obrazy Łukaszowców to także bezcenne świadectwo zaangażowania środowiska sztuki i nauki w promocję Polski w okresie II RP, wspartego hojnym mecenatem władz państwowych.
Wicepremier Piotr Gliński na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ: konsekwencje tej wojny sięgają znacznie dalej niż Ukraina czy Europa
„Ciągle staramy się zrozumieć w pełni znaczenie tej wojny, jednak już dziś wiemy, że jej konsekwencje sięgają znacznie dalej niż Ukraina czy Europa. (…) Społeczność międzynarodowa musi zaangażować się w opracowanie krótko- i długoterminowych polityk, które ograniczą skutki tej wojny i przyczynią się do odporności na globalne wstrząsy” – powiedział Piotr Gliński podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Wicepremier Gliński podziękował Sekretarzowi Generalnemu ONZ Antoniemu Guttersowi za jego wizyty w Moskwie i Kijowie, podkreślając znaczenie wszelkich wysiłków, które mogą przywrócić pokój na Ukrainie.
– Każde staranie, by przywrócić pokój na Ukrainie jest znaczące. Nawet jeśli mamy do czynienia z agresorem, który okazuje bardzo mało dobrej woli i wiarygodności, co pokazał bardzo symboliczny rosyjski ostrzał Kijowa podczas pobytu Sekretarza w tym mieście – powiedział Piotr Gliński.
Wicepremier zwrócił uwagę, że Polska pomogła w podróży Guterresa, podczas której Sekretarz Generalny ONZ odwiedził Rzeszów – „kluczowy hub”, przez który przepływa pomoc dla Ukrainy.
– Zgodnie z zapewnieniem prezydenta Andrzeja Dudy, Polska nie zaprzestanie dostarczania własnej pomocy ani nie zaprzestanie wsparcia dla wszystkich instytucji ONZ zaangażowanych w pomoc Ukrainie – powiedział wicepremier Gliński.
Polski wiceprezes Rady Ministrów dodał, że z każdym dniem potrzeby i liczba potrzebujących zwiększają się i cała społeczność międzynarodowa powinna się angażować w tę pomocy. Zwrócił przy tym uwagę na sukces czwartkowej konferencji donatorów w Warszawie, która przyniosła deklaracje zwiększenia pomocy dla Ukrainy w kwocie 6,5 mld dolarów.
Wicepremier Piotr Gliński podkreślił także, że Sekretarz Generalny bardzo trafnie określił szkody spowodowane przez napaść na Ukrainę jako kryzys wielowymiarowy, który wpływa na światowe bezpieczeństwo w obszarze żywności, energii i finansów.
– Jednak nie rozwiążemy problemów żywnościowych, energetycznych i finansowych bez odniesienia się do ich bezpośrednich przyczyn. W rzeczywistości mierzymy się nie trój- ale z pięciowymiarowym kryzysem. Rozwiązanie go wymaga wielowymiarowych działań, ale przede wszystkim Rosja musi zakończyć wojnę i wycofać swoje wojska z Ukrainy. Kiedy nastanie pokój, społeczność międzynarodowa musi podjąć wysiłki na rzecz wypracowania bardziej efektywnych środków obrony wartości zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych – podkreślił polski wicepremier.
W siedzibie ONZ wicepremier Gliński spotkał się także z Volkerem Türkiem, zastępcą Sekretarza Generalnego ONZ ds. Polityki. Spotkanie dotyczyło wyzwań, które stawia przed współczesnym światem wojna na Ukrainie.
Wicepremier Gliński w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku: „My, wolne narody Europy i Ameryki, stajemy ramię w ramię z naszymi braćmi z Ukrainy”
„Dwieście trzydzieści jeden lat temu w Warszawie została proklamowana Konstytucja 3 Maja, uchwalona wspólnie przez przedstawicieli Trzech Narodów zamieszkujących ówczesną Rzeczpospolitą: Polaków, Litwinów i Ukraińców, zwanych wówczas Rusinami. (…) W XXI wieku wydawało się, że nie będziemy już zmuszeni walczyć o wolność, że została nam dana na zawsze. Niestety, ta pewność została zburzona rankiem 24 lutego” – powiedział Piotr Gliński podczas uroczystego bankietu z okazji Święta Konstytucji 3 Maja w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku. Wydarzenie było współorganizowane z Konsulem Generalnym Litwy i Konsulem Generalnym Ukrainy w ramach tzw. Trójkąta Lubelskiego.
Wcześniej wicepremier Piotr Gliński złożył kwiaty pod Pomnikiem Katyńskim w New Jersey City. Pomnik znajduje się na Exchange Place, w centralnym punkcie Jersey City, przy ujściu rzeki Hudson, na tle nowojorskiego Manhattanu. Jest pierwszym pomnikiem katyńskim w Stanach Zjednoczonych. Powstał na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX w. z inicjatywy Stanisława Paszula (żołnierza AK, byłego więźnia sowieckich łagrów na Syberii) oraz Józefa Płońskiego (weterana armii amerykańskiej) którzy powołali Komitet Budowy Pomnika Katyńskiego. Realizacja projektu była możliwa dzięki datkom zebranym przez polonijne organizacje i parafie, jak również dzięki prywatnym fundatorom. Autorem pomnika był Andrzej Pityński, polski rzeźbiarz – monumentalista.
Odsłonięty 19 maja 1991 r. pomnik ma 11 metrów wysokości. Na froncie, ponad wykutym napisem: „Katyń 1940” umieszczona została urna w kształcie orła Wojska Polskiego. W urnie znajdują się prochy pomordowanych w Katyniu. Po przeciwległej stronie znajduje się płaskorzeźba z czterometrowym krzyżem przedstawiająca matkę z trojgiem dzieci na tle tłumu więźniów podążających na Syberię. Jest tam również urna z ziemią z syberyjskich mogił Polaków oraz napis „1939 Siberia”. Po prawej stronie cokołu umieszczona została płyta w brązie z fragmentem wiersza A. Woźnieńskiego o Katyniu w języku polskim i z orłem – godłem polskim. Po lewej stronie znajduje się taka sama płyta z tym tekstem w języku angielskim i orłem amerykańskim. Na szczycie cokołu znajduje się mierząca 5,5 m rzeźba przedstawiająca młodego polskiego oficera – porucznika kawalerii, zakneblowanego, związanego, przebitego od tyłu sowieckim bagnetem.
Wicepremier Piotr Gliński w polskim przedstawicielstwie w ONZ: „Polska robi wszystko, aby pomóc ukraińskim dzieciom w tych niespokojnych i przerażających czasach”
„Od ponad dwóch miesięcy jesteśmy świadkami rozgrywającego się na naszych oczach dramatu wojny na Ukrainie, wywołanej brutalną rosyjską agresją. Zagrożone jest nie tylko życie i zdrowie narodu ukraińskiego, ale także jego kultura, a co za tym idzie tożsamość i przyszłość najmłodszego pokolenia” – powiedział Piotr Gliński podczas spotkania w ramach projektu „Zapewnienie ciągłości edukacji w sytuacjach konfliktowych”, które odbyło się w siedzibie Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ w Nowym Jorku. Podczas wydarzenia współorganizowanego przez Delegaturę Unii Europejskiej przy ONZ i Polską Misję przy ONZ analizowano tematykę kontynuacji edukacji podczas konfliktu zbrojnego na przykładzie aktualnej sytuacji Ukrainy.
– My, świadkowie, osoby wrażliwe i prawe, nie powinniśmy wygodnie patrzeć na niszczenie młodej jeszcze państwowości Ukrainy, któremu towarzyszy także burzenie struktur narodu i społeczeństwa pozbawionego podstawowych praw człowieka. Naszym moralnym obowiązkiem jest działanie, przeciwstawianie się agresorowi wszelkimi możliwymi sposobami i wspieranie narodu ukraińskiego: zarówno tych, którzy bohatersko bronią swojej ojczyzny, jak i tych, którzy desperacko szukają schronienia uciekając z obszaru działań wojennych – mówił podczas wystąpienia Piotr Gliński.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego zwrócił uwagę, że wojna zniszczyła cały paradygmat, na którym do tej pory opierała się nasza cywilizacja i od którego zależało istnienie każdego narodu.
– To właśnie ten patriotyzm, ta miłość do ojczyzny do samego końca – dziś coś zupełnie niemodnego – napędza Ukraińców w skutecznym oporze. To ich tożsamość kulturowa i pochodzenie kulturowe sprawiają, że są zdolni do poświęceń dla swojej ojczyzny, podczas gdy innym się to nie udaje – dodał wicepremier.
Szef resortu kultury podkreślił, że nasilenie rosyjskiej ofensywy na Ukrainie ma dla wszystkich katastrofalne skutki. Wskazał, że konflikt ma niszczący wpływ zwłaszcza na 7,5 mln ukraińskich dzieci.
– Od 24 lutego na Ukrainie zginęły dziesiątki dzieci, a wiele zostało rannych. Ponad 1,5 mln najmłodszych uciekło z kraju. Pod względem skali ten kryzys uchodźczy jest bezprecedensowy od czasów II wojny światowej. Niestety, jak wszystkie dzieci, które w wyniku wojen i konfliktów muszą opuścić swoje domy, również ukraińskie dzieci są zagrożone brakiem dostępu do edukacji – zaznaczył Piotr Gliński.
Wicepremier zauważył, że wsparcie edukacji wszystkich dotkniętych wojną dzieci na szeroką skalę – zarówno na Ukrainie, jak i w krajach przyjmujących uchodźców – jest niezbędne, aby zapobiec „utracie” pokolenia. Wskazał, że Polska stara się zrekompensować straty poniesione przez dzieci z Ukrainy, które w naszym kraju znajdują schronienie.
– Polski system edukacji zawsze był otwarty dla uczniów i studentów z innych krajów. Do 24 lutego 2022 r. Polska dysponowała już odpowiednimi rozwiązaniami w zakresie przyjmowania i wspierania cudzoziemców w polskich szkołach i uczelniach. Niemniej jednak wprowadziliśmy kolejne środki, aby nasz system był jeszcze bardziej elastyczny, aby ułatwić masowy i nagły napływ uchodźców z Ukrainy do polskiego systemu – podkreślił minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Piotr Gliński zapewnił, że informacje o uczniach przybyłych do Polski z Ukrainy są aktualizowane codziennie. Poinformował, że prawie 200 tys. ukraińskich dzieci podjęło już naukę w polskich szkołach: 20% – w klasach przygotowawczych, a aż 80% – w zajęciach razem z polskimi dziećmi. Wyboru drogi edukacyjnej dla dzieci i uczniów, którzy przybyli z Ukrainy, dokonują ich rodzice lub osoby sprawujące opiekę.
– Mają oni dwie możliwości: kontynuację nauki w systemie ukraińskim z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub zapisanie się do szkoły działającej w polskim systemie oświaty. Ministerstwo Edukacji i Nauki realizuje także inicjatywę „Szkoła dla Ciebie”, dzięki której udało się zgromadzić już kilka tysięcy sztuk sprzętu komputerowego. Trafi on do uczniów uczących się online w szkołach na Ukrainie – wskazał polski wicepremier.
Szef resortu kultury podkreślił także, że uczniowie z Ukrainy będący w wieku obowiązku szkolnego obowiązującego w Polsce, czyli od 7 do 18 roku życia, są przyjmowani do szkół publicznych i objęci opieką oraz edukacją na takich samych warunkach jak polscy obywatele. Dodał, że ukraińscy uczniowie, którzy nie mówią po polsku, mogą uczestniczyć w dodatkowych zajęciach z języka polskiego lub podjąć naukę w klasach przygotowawczych. Zaznaczył również, że obywatele Ukrainy mogą być zatrudniani jako nauczyciele bez zezwolenia na pracę.
– Polska robi wszystko, aby pomóc ukraińskim dzieciom w tych niespokojnych i przerażających czasach. Oferując bezpieczeństwo w naszych polskich domach, wśród naszych rodzin i normalnego życia z jego obowiązkami i radościami, wierzymy, że uda nam się uratować chociaż część ich marzeń i dzieciństwa. Mam szczerą nadzieję, że ta wojna wkrótce się skończy i mimo traumatycznych przeżyć te dzieci będą mogły dołączyć do swoich rodzin, przyjaciół i wrócić do swoich domów oraz szkół w wolnej Ukrainie – podsumował wicepremier Piotr Gliński.
(MKiDN)