Papugi wybrały wolność nie do końca zdając sobie sprawę z czyhających na nie niebezpieczeństw.
Na szczęście, osoba zgłaszająca wykazała się empatią i widząc egzotycznych gości, zadzwoniła pod numer alarmowych 986.
W środę, 23 kwietnia, strażniczka i strażnik z Ekopatrolu w Warszawie odebrali pilne wezwanie z ulicy Nowogrodzkiej.
Jeden z mieszkańców zauważył na podwórku kamienicy małą, kolorową…papugę. Patrol przybył na miejsce około godziny 11:50 i rzeczywiście w podwórku kamienicy siedziała, spokojnie kontemplując otoczenie, kolorowa papuga. Sprawiała wrażenie zadbanej i lgnącej do ludzi, została więc bezpiecznie odłowiona przez funkcjonariuszy. I tu mogliby zakończyć tę interwencję, gdyby nie jeden – bardzo ważny szczegół. Po dokładnym sprawdzeniu podwórka okazało się, że…to nie jedyna papuga na tym terenie. Strażnicy naliczyli w sumie… cztery różne papugi.
Trzy ptaki ostrożnie i systematycznie zostały odłowione przez Ekopatrol straży miejskiej. Były zdrowe, zadbane i bardzo przyjazne. Najwyraźniej miały po prostu dość życia w klatce i…wybrały wolność. Czwarta papuga nie chciała współpracować ze strażnikami. Wykazywała się większą samodzielnością, przemieszczała się po poręczach balkonów na wyższych piętrach, unikając odłowienia.
W związku z powyższym interwencję zakończono przewiezieniem trzech papużek – dwóch falistych koloru niebieskiego i jednej nimfy koloru żółtego – do Ptasiego Azylu na terenie warszawskiego ZOO. Tam pod dobrą opieką będą czekały na odbiór przez właściciela lub adopcję. Mieszkańców budynku przy Nowogrodzkiej poproszono, by dali znać, gdyby czwarta papuga „obniżyła loty” i potrzebowała pomocy. Jednak takich zgłoszeń już nie było, a podczas wizyty kontrolnej ptaka w podwórku już nie zastano.
Właściciele ozdobnych ptaków powinni mieć się na baczności. Większość egzotycznych gatunków nie ma większych szans na przeżycie w naturze w konfrontacji z naszymi rodzimymi drapieżnikami.
