Od 7 czerwca 2023 r. kierowcy, motorniczy, maszyniści i drużyny konduktorskie zyskają szczególną ochronę za sprawą nadania im statusu funkcjonariuszy publicznych.
Jest to efekt nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, autorstwa Marka Rutki. To druga ustawa opozycji przyjęta w tej kadencji parlamentu i jednocześnie druga ustawa Lewicy, która weszła w życie. Nowelizacja przeszła z szerokim poparciem Sejmu, tylko 4 posłów zagłosowało przeciwko.
– Nowe prawo jest efektem wsłuchiwania się w głos pracowniczek i pracowników komunikacji miejskiej czy kolejowej. Te zmiany były oczekiwane od około 10 lat – podkreśla poseł Marek Rutka.
To jest parasol prawa, który roztaczamy nad ponad 100-tysięczną grupą osób
Co zmienia nowelizacja ustawy o publicznym transporcie zbiorowym?
– W chwili ataku fizycznego bądź słownego na takie osoby, agresor musi liczyć z odpowiedzialnością taką samą, jakby atakowałby policjanta. Teraz policja i prokuratura muszą zareagować od razu i to bez oskarżenia prywatnego, ale z mocy prawa. To jest parasol prawa, który roztaczamy nad ponad 100-tysięczną grupą osób – opowiada autor nowelizacji.
Ta ustawa zwiększy nasze bezpieczeństwo
– Ta ustawa jest dla nas niezwykle ważna, ponieważ niesie ze sobą poczucie bezpieczeństwa. Często jako motorniczowie czy kierowcy jesteśmy narażeni na różne wyzwiska lub prowokacje. Dzięki tej zmianie uzyskamy większy szacunek – mówi Krystyna Golanka, motornicza z 15-letnim stażem, która pracuje w Warszawie.
– Teraz jest czas na ruch rządu, aby przeprowadzić kampanię informacyjną, że bezpieczny kierowca to bezpieczny pasażer – podsumowuje Marek Rutka.
Tylko w ubiegłym roku w komunikacji publicznej przewieziono ponad 2,5 mld pasażerów.