Uroczystości odsłonięcia pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Odsłonięto pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego

W sobotę na Placu Piłsudskiego, przed budynkiem dowództwa Garnizonu Warszawa, pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego odsłonili Marta Kaczyńska, prezes PiS Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda.

– Mamy dziś wigilię stulecia odzyskania niepodległości. Dzień szczególny, bo szczególne zrządzenie boże sprawiło, że dziś właśnie odsłoniliśmy ten pomnik. Lech Kaczyński, mój śp. brat, urodził się prawie 31 lat po tym wspaniałym listopadzie 1918 roku. Było to pokolenie, które podjęło, począwszy od lat 60., ponownie w sposób czynny i bezpośredni, ideę polski niepodległej, demokratycznej i obywatelskiej. Lech Kaczyński uczestniczył w wydarzeniach marcowych 1968 roku, później przyszła opozycja lat 70., w której uczestniczył w najważniejszej części – gdańskich wolnych związkach zawodowych, a potem we wszystkich, co zakończyło się powołaniem „Solidarności” – mówił podczas uroczystości Jarosław Kaczyński.

W uroczystościach wzięli udział marszałkowie Sejmu i Senatu – Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, a także członkowie Rady Ministrów z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Obecni byli również posłowie, senatorowie, europarlamentarzyści, wysokiej rangi urzędnicy państwowi (m.in. szef Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska) oraz tysiące innych osób, które chciały być świadkami tego wydarzenia. – Ten pomnik tutaj staje nie tylko dlatego, że awansował najwyżej, jak można. Jego działalność przyczyniła się w sposób decydujący do tego, że można było się przeciwstawić temu wszystkiemu co zostało nazwane później postkomunizmem. Jak mawiał Lech Kaczyński: „Państwo było sile wobec słabych i słabe wobec silnych”. Miał też inną cechę, która jest wśród polityków, którzy zasłużyli na rolę mężów stanu, nieczęsta: był człowiekiem głębokiej wiary, skromnym – podkreślił prezes PiS.

Uroczystości odsłonięcia pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego (fot. Jakub Szymczuk/KPRP)

Prezydent Andrzej Duda ocenił w czasie uroczystości, że to „szczególny i wyjątkowy czas dla niepodległej Polski, która jest suwerenna, w której żyje się coraz lepiej”. – Ktoś zada pytanie dlaczego? Odpowiedź jest prosta. W dużej mierze dzięki niemu, dzięki prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który realizował misję dla Ojczyzny i na końcu dla niej zginął. Mówił: „Państwo ma nie być dla elit, ma być państwem dla wszystkich”. Mówił, że państwo ma być sprawiedliwe. Przekazywał nam ideę, którą miał i starał się wcielać w życie. To pomnik żywy, tak jak żywa jest jego idea i jest realizowana dla Polski. Za to mu ten pomnik postawiliśmy. Miał wizję tego, jak Polska ma wyglądać. On ją zostawił, a my ją realizujemy i będziemy realizować nadal – ona buduje Polskę pana marzeń, panie prezydencie – mówił Andrzej Duda.

– Prezydentura Lecha Kaczyńskiego była serdecznie witana przez Polaków, oczekiwana z wiarą i wielkimi nadziejami, realizująca obietnice złożone wobec Polaków i historii, tragicznie przerwanej. Lech Kaczyński był człowiekiem wielkiej idei i niestrudzonej służby narodowi, kierującym się zasadami i wartościami, a zarazem twardo i rozważnie stąpającym po ziemi. Był gotowy do natychmiastowego czynu dla Polski i Polaków. Kierunkowskazem była dla niego Polska silna i sprawna. Polska suwerenna i podmiotowa, aktywna i znacząca na arenie międzynarodowej – ocenił z kolei w swoim wystąpieniu Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Po przemówieniach odczytano apel pamięci. „W przeddzień dnia niepodległości stajemy do apelu, by przywołać polskich patriotów. Czcimy pamięć walczących o wolność Polski, bohaterów wojny, działaczy polskiego państwa podziemnego i podziemia antykomunistycznego”. Następnie przed pomnikiem delegacje złożyły wieńce.

Wcześniej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela została odprawiona msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. Kazanie wygłosił ks. infułat Jan Sikorski. – Przeżywamy kolejne wspomnienie smoleńskiej katastrofy. Wspominamy z wielkim bólem te wielkie i poczciwe umysły, z prezydentem Lechem Kaczyńskim i wspaniałymi Polakami, którzy zginęli. Umysłów niepoczciwych ta śmierć niczego nie nauczyła, a samo wspomnienie tego dramatu ich irytuje. Może to zagłuszanie wyrzutów sumienia, o ile jeszcze są? – pytał duchowny. Po zakończeniu mszy św. z Placu Zamkowego wyruszył Marsz Pamięci.

Wieczorem większość uczestników uroczystości na Palcu Piłsudskiego, wzięła udział w Koncercie dla Niepodległej – wielkim widowisku muzyczno-filmowym na Stadionie Narodowym w Warszawie.
(CIS)

Exit mobile version