4 lipca 2024 roku w obecności wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza i sekretarza stanu w MON Pawła Bejdy podpisana została kolejna umowa w zakresie wsparcia logistycznego dla przeciwlotniczych zestawów rakietowo-artyleryjskich PILICA.
Przedmiotem kolejnej umowy jest dostawa pakietów logistycznego i szkoleniowego oraz wyposażenia Laboratorium dla potrzeb zabezpieczenia eksploatacji w SZ RP dwudziestu jeden Zestawów Rakietowo-Artyleryjskich (ZR-A) PILICA+. Wartość umowy wynosi ok. 1 mld 400 mln zł brutto. Dostawy pojazdów i pakietów logistycznego, szkoleniowego oraz serwisowego zostaną zrealizowane w latach 2024-2029.
Mówiąc o nakładach na modernizację Wojska Polskiego szef MON poinformował, że w 2025 roku budżet na polską armię zostanie zwiększony.
– W przyszłym roku budżet na obronność będzie rekordowy, około 10 proc. większy niż w 2024 roku. (…) Wbrew językom, które życzą inaczej, nasz rząd podjął decyzję o zwiększeniu wydatków na obronność. Budżet na obronność w przyszłym roku będzie rekordowy, zarówno jeśli chodzi o zwiększenie wydatków nominalnych, jak i w ujęciu do PKB. (…) W przyszłym roku będzie to jeszcze więcej, szacujemy, że około 10 proc. więcej. To jest nieporównywalne do tego, co było w poprzednich latach – poinformował wicepremier.
To na co zwracał uwagę szef MON w kontekście modernizacji, to także kierowanie zamówień do polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wartość podpisanego dziś kontraktu to 1 mld 400 mln złotych i – jak zaznaczył szef MON – wszystkie te pieniądze trafią do polskiego przemysłu zbrojeniowego – firm wchodzących w skład PGZ, jak i polskich firm prywatnych.
– Przyjęliśmy historycznie największy budżet, a kolejny będzie jeszcze wyższy, po to, żeby realizować takie działania jak Pilica+, wielowarstwową bronę przeciwrakietową, przeciwlotniczą, obronę powietrzną. Bardzo ważny jest system Wisła i system Narew i bardzo ważny jest system Pilica+. To jest ta najniższa warstwa obrony powietrznej, obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej, ale kluczowa. (…) Pilica+, Narew, Wisła to wszystko staje się faktem. (…) Wartość podpisanego dziś kontraktu to 1 mld 400 mln złotych. Wszystkie te pieniądze trafią do polskiego przemysłu zbrojeniowego. To jest niezwykle ważna informacja, ponieważ obiecaliśmy jeszcze w poprzedniej kadencji, że realizujemy nasz pomysł 50 na 50 – 50% wydatków w polskim przemyśle zbrojeniowym, zlokalizowanym na terytorium Polski i 50% za granicą – mówił szef MON.
Przeciwlotnicze zestawy rakietowo-artyleryjskie (ZRA) będą pełnić rolę podstawowych systemów przeciwlotniczych Wojsk Obrony Przeciwlotniczej Sił Powietrznych, których zasadniczym przeznaczeniem będzie uzupełnienie stref ognia zestawów rakietowych obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu na małych i bardzo małych wysokościach oraz osłona zestawów WISŁA.
ZRA PILICA+ będzie obejmował wyrzutnie rakietowe krótkiego zasięgu iLauncher z rakietami CAMM, radary BYSTRA oraz elementy przeciwlotniczych systemów rakietowo-artyleryjskich (PSR-A) PILICA, czyli: stanowisko dowodzenia, radar krótkiego zasięgu, 6 jednostek ogniowych wraz z ciągnikami artyleryjskimi, podsystem łączności oraz pojazdy amunicyjne i pojazdy transportowe, a w dalszej kolejności system przeznaczony do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych.
Szef MON zaznaczył w swoim wystąpieniu o konieczności integracji wysiłków na rzecz bezpieczeństwa przez wszystkich sojuszników.
– Obrona przeciwrakietowa i przeciwlotnicza musi być priorytetem dla Europy. Polska się wywiązuje ze swoich zobowiązań, buduje swoje systemy narodowe, które są do poziomu średniego zasięgu – od Pilicy po Wisłę, przez Narew. Jesteśmy państwem, które się wywiązuje z tych umów. Kupiliśmy najnowocześniejszy system zarządzania, zintegrowany system sterowania obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową IBCS. Kupiliśmy go po to, żeby być przygotowanym. Oczekujemy od naszych sojuszników w Europie, że też będą dokonywać zakupów na rzecz systemów narodowych i będą się tymi systemami z nami wymieniać – zaznaczył minister Kosiniak-Kamysz.