Tysiące much w Sejmie. Mieszkańcy Białczyka przypominają politykom o zakazie hodowli zwierząt na futro

Sejm. Cierpienie zwierząt

Posłanki Małgorzata Tracz i Katarzyna Piekarska wspólnie z aktywistkami Stowarzyszenia Otwarte Klatki zaprezentowały w Sejmie kilka… lepów na muchy.

Setki much zostały przywiezione z miejscowości Białczyk w woj. lubuskim, gdzie mieszkańcy zmagają się z plagą insektów. Winna jest prawdopodobnie pobliska ferma norek.

– Lepy z muchami zostały zebrane w minioną niedzielę, każdy z tych lepów wisiał około doby, zanim całkowicie się zapełnił. Mieszkańcy Białczyka walczą z fermą norek już od ponad 10 lat i kiedy usłyszeli, że w Sejmie jest kolejny projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futra, ich nadzieja odżyła. Poprosili nas o pokazanie tych lepów w ich imieniu – powiedziała w Sejmie Marta Korzeniak z Otwartych Klatek.

W Białczyku, woj. lubuskie, od 25 lat działa ogromna ferma norek. Mieszkańcy od lat protestują przeciwko uciążliwościom powodowanym przez fermę: nieznośne odory, plagowe ilości much, ucieczki norek. Mimo licznych interwencji, zgłaszania problemu do różnych instytucji (w tym Rzecznika Praw Obywatelskich, Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Środowiska), w Białczyku nic się nie zmienia i mieszkańcy kolejne lato spędzają schowani w domach.

Pudełko z lepami z muchami (fot. Otwarte Klatki)

– To, że zwierzęta cierpią na fermach futrzarskich, nie ulega wątpliwości. Ale nie możemy zapominać o setkach osób, które nie mogą normalnie funkcjonować przez sąsiedztwo ferm norek. Mieszkańcy wsi apelują do polityków o jak najszybsze wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra – mówiła Korzeniak.

Projekt ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futro został złożony do Sejmu w czerwcu 2024 roku. W dalszym ciągu czeka na procedowanie w Komisji Nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt. Jak zapowiedziała dzisiaj jego autorka, posłanka Małgorzata Tracz:

– Będziemy go procedować we wrześniu, we wrześniu ruszamy legislacyjnie i liczę na to, że dzięki temu, że ten projekt jest uczciwą umową społeczną, zyska szerokie poparcie ponad politycznymi podziałami.

Głos zabrała również Katarzyna Piekarska, od lat zaangażowana w działania wspierające zakaz.

– Musimy to wreszcie zrobić, musimy zakazać hodowli zwierząt na futra. (…) Jestem przekonana, że w polskim parlamencie w tej kadencji znajdzie się większość, aby te rozwiązania, dobre rozwiązania, przyjąć – skomentowała Piekarska.

Exit mobile version