Tychy. Pijana kobieta zaatakowała ratowników medycznych

Śląskie

Ratownik medyczny, podobnie jak policjant, jest funkcjonariuszem publicznym, podlegając takiej samej ochronie prawnej.

Pomimo tego, że ratownicy świadczą pomoc osobom, których życie i zdrowie często jest zagrożone, bywa, że sami stają się ofiarami agresji ze strony swoich pacjentów. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi kara nawet do 3 lat więzienia.

W czwartek przed 23.00 policjanci otrzymali informację dotyczącą agresywnie zachowującej się kobiety na terenie tyskiego szpitala (woj. śląskie).

Jak się okazało, 40-latka nie tylko znieważyła, ale także naruszyła nietykalność cielesną, uderzając i popychając ratowników medycznych, którzy udzielali jej pomocy. Policjanci zatrzymali kobietę, a po przeprowadzeniu badania trzeźwości ustalili, że ma ona w organizmie blisko promil alkoholu.

Swoim zachowaniem kobieta naraziła się na odpowiedzialność karną i po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty dotyczące znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych. Wczoraj, decyzją prokuratora, wobec kobiety został zastosowany policyjny dozór.

Pamiętaj, że ratownik medyczny w trakcie wykonywania swoich obowiązków służbowych ma status funkcjonariusza publicznego, podobnie jak interweniujący policjant. Wobec tego, znieważenie czy też, co gorsza, naruszenie nietykalności cielesnej osoby objętej taką ochroną, jest przestępstwem.

Exit mobile version