„Turystka” w walce z sanepidem. Kwarantanna „zepsuje jej urlop”

Krakowianka kontra sanepid

„Turystka” z Małopolski rękami i nogami broniła się przed poddaniem jej rodziny kwarantannie.

Jej syn miał kontakt z osobą zarażoną koronawirusem. Dokładniej, chłopiec miał w Krakowie kontakt z księdzem, u którego potwierdzono zakażenie.

Kobieta stwierdziła, że sanepid z Nowego Dworu Gdańskiego specjalnie „psuje im urlop i co teraz z wolnymi ich dniami?!”.

Osoby te nie chciały wrócić z wakacji nad Bałtykiem do Krakowa i unikały kontaktu z sanepidem. Musiała interweniować policja, ale kobiety ciągle nie obchodził nakaz sanepidu.

Dopiero właściciel pokoju nakazał jej natychmiastowe opuszczenie. Teraz policjanci będą sprawdzać, czy „posłuszna” rodzina będzie przestrzegać kwarantanny w Krakowie. Prawdopodobnie rodzina ta zostanie ukarana grzywną za nieodpowiedzialne zachowanie.

Już kobieta zaczyna się tłumaczyć i zaprzeczać, że ogólnie mówiąc „sanepid kłamie”, bo nie odmawiała poddania się kwarantannie.

Przepraszamy, ale nie można nazwać takich osób normalnymi. Nazwijmy to w końcu po imieniu!

Co jeśli są zakażeni? Mają bezkarnie zarażać wszystkich, bo „Grażynka” jest mądrzejsza od lekarzy, naukowców i niestety kilkuset tysięcy ofiar tej pandemii na świecie?

W Polsce od kilku dni rośnie ilość zarażonych Covid-19. Dzisiaj to 458 osób, wczoraj 418 i wcześniej 380 oraz 399.

Exit mobile version