Turcja. Policyjni piloci i strażacy z Polski pomogą w walce z pożarami

Południowo-wschodnie wybrzeże Turcji

Czterech policyjnych pilotów i czterech crew chiefów z Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP oraz trzech funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej z Warszawy z inicjatywy Prezydenta RP pomoże tureckim strażakom, którzy od ponad tygodnia zmagają się z pożarami w lasach południowo-wschodniego wybrzeża Turcji.

Wykorzystają w tym celu wielozadaniowego policyjnego Black Hawka S-70i, do którego podpinać będą specjalne zbiorniki (mniejszy i większy) do zrzucania wody, tzw. Bambi Bucket.

Jeszcze na początku tygodnia policyjni lotnicy z Warszawy oraz strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 7 Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy kolejny już raz ćwiczyli wspólnie na terenie Bazy Szkolenia Poligonowego i Innowacji Ratownictwa SGSP w Nowym Dworze Mazowieckim, z wykorzystaniem podwieszanego pod śmigłowiec Bambi Bucket, teraz przyjdzie im wykorzystać zdobyte umiejętności w realnym działaniu.

W sobotę o 4 nad ranem na pokładzie policyjnego Black Hawka poleci do Turcji 4 doświadczonych policyjnych pilotów i 4 crew chiefów oraz 3 funkcjonariuszy PSP. Polscy funkcjonariusze dołączą do innych walczących z żywiołem w Turcji zespołów z Unii Europejskiej: Chorwacji i Hiszpanii. Dobę wcześniej drogą lądową wyruszył samochód PSP z dodatkowym specjalistycznym wyposażeniem.

– W zależności od potrzeb pod policyjnego Black Hawka typu S-70i podpięty może być mniejszy zbiornik gaśniczy o pojemności co najmniej 1500 litrów i maksymalnej masie do 1650 kg lub większy o pojemności co najmniej 2950 litrów i maksymalnej masie do 3100 kg. Specjalne zbiorniki gaśnicze stosowane są coraz częściej w walce z pożarami z powietrza. Umożliwiają gaszenie rozległych pożarów oraz prowadzenie akcji na dużych, trudnodostępnych terenach – mówi insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP, który razem z pozostałymi członkami zespołu leci z Polski do Turcji.

Zbiorniki kształtem przypominają wiadro wykonane z wodoszczelnej tkaniny, które podwiesza się pod śmigłowcem na specjalnym haku do przenoszenia ciężkich ładunków. Aby napełnić Bambi Bucket, zanurza się go w zbiorniku wodnym o odpowiedniej głębokości, na przykład w jeziorze lub rzece lub wodę do niego doprowadza się bezpośrednio z cysterny. Do zrzutu wody na pożar służy specjalny zawór zamykający dno pojemnika. Zbiornik zajmuje niewiele miejsca, może być łatwo transportowany na pokładzie śmigłowca i zostać w ciągu kilku minut przygotowany do działania. Dzięki takiemu rozwiązaniu piloci śmigłowca mogą zrealizować wiele zrzutów znacznej ilości wody w dość krótkim czasie. Akumulatorowy system umożliwia autonomiczne operowanie zrzutem wody bez korzystania z instalacji elektrycznej śmigłowca, a sam system podwieszenia zbiornika gaśniczego umożliwia zwiększenie odległości zbiornika od pokładu do około 20 m, co z kolei pozwala na napełnianie wodą w terenie trudnodostępnym.

Jak podają władze tureckie, od 28 lipca wybuchło tam ponad 100 pożarów w 32 prowincjach. Straż pożarna wciąż usiłuje zapanować nad żywiołem w położonych nad Morzem Śródziemnym Antalyi i Mugli oraz ulokowanej we wschodniej części kraju Tunceli.
(KGP)

Exit mobile version