Radosław Wojtaszek wygrał turniej eliminacyjny Mistrzostw Europy w szachach błyskawicznych w Katowicach i jako jedyny z Polaków awansował do czołowej szesnastki.
W turnieju nie gra już Jan Krzysztof Duda, który z powodów technicznych musiał się wycofać. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa impreza odbywa się w trybie online.
– Przede wszystkim cieszę się, że mistrzostwa się odbywają, bo nie jest łatwo w tych czasach zorganizować zawody dla tak wielu uczestników. Moim celem było wejście do szesnastki, bo cała zabawa tak naprawdę zaczyna się od soboty. O ile w piątek można było odrobić jakieś straty, tak od soboty ten margines błędu się zmniejsza – mówi Wojtaszek.
– Radosław Wojtaszek spisał się wyśmienicie, wyprzedzając wszystkich przeciwników. Ale oprócz tego bardzo cieszymy się z dobrych wyników wielu polskich juniorów, którzy dzięki dzikim kartom przyznawanym przez organizatorów, mieli możliwość rywalizowania z uznanymi zawodnikami – mówi Łukasz Turlej, wiceprezydent Międzynarodowej Federacji Szachowej.
Niestety, w turnieju nie gra już Jan Krzysztof Duda, który z powodu kłopotów technicznych musiał wycofać się z rywalizacji. – Bardzo mi przykro z tego powodu, bo bardzo liczyłem na udany start. Gratuluję Radkowi Wojtaszkowi awansu i trzymam za niego kciuki – mówi Duda.
W sobotę rywalizacja szesnastu najlepszych szachistów piątkowych eliminacji rozpocznie się o godz. 20, a zawodnicy rozegrają 1/8 i 1/4 finału. Z kolei na niedzielny wieczór – również od godz. 20 – zaplanowano półfinały oraz mecze medalowe. Kibice mogą śledzić rywalizację najlepszych zawodników m.in. na oficjalnej stronie internetowej mistrzostw www.katowice2020.eu.
ME w szachach błyskawicznych – informacje
64 polskich szachistów bierze udział w Mistrzostwach Europy w szachach błyskawicznych, które rozpoczęły się w piątek wieczorem w Katowicach.
Mistrzostwa potrwają do niedzieli. W turnieju finałowym udział weźmie 350 zawodników reprezentujących czterdzieści krajów.
– Szczególnie jesteśmy dumni z liczby arcymistrzów, bo jest ich aż 134, a to się bardzo rzadko zdarza. Cieszymy się, że listę otwiera polski gwiazdor Jan Krzysztof Duda, który ostatnio wygrywał z mistrzem świata – mówi Łukasz Turlej.
Łącznie w imprezie udział weźmie 64 polskich zawodników, z największymi gwiazdami, czyli, oprócz wspomnianego Jana Krzysztofa Dudy, m.in. Radosławem Wojtaszkiem, Mateuszem Bartelem i Danielem Sadzikowskim. – Ciekawie się to ułożyło, bo 64 to przecież najbardziej szachowa liczba. A, mówiąc już poważnie, to, iż mamy aż tak dużą liczbę zawodników zawdzięczamy temu, iż to Polski Związek Szachowy i miasto Katowice są organizatorem mistrzostw. Dzięki temu mieliśmy możliwość zgłoszenia większej liczby graczy – dodaje Turlej.
Turniej o medale mistrzostw Europy rozpoczął się od eliminacji, z których szesnastu zawodników awansowało do turnieju głównego. W sobotę od godz. 20 zawodnicy będą rywalizować w 1/8 i 1/4 finału, a na niedzielny wieczór – również od godz. 20 – zaplanowano półfinały oraz mecze medalowe.
– Myślę, że nawet dla osób, które nie są mocno zaawansowani w szachach może być to bardzo ciekawe, bo sytuacja na szachownicach ciągle się zmienia. Dodatkowo mamy podgląd na zawodników, którzy muszą mieć włączone kamery – wyjaśnia wiceprezydent Światowej Federacji Szachowej.
Na najlepszych zawodników Mistrzostw Europy w szachach błyskawicznych czekają medale oraz nagrody finansowe.
O zawodnikach
Ponad dwa tysiące uczestników, w tym blisko pięciuset zawodników w turnieju głównym, weźmie udział w Mistrzostwach Europy w szachach błyskawicznych, które rozpoczną się w piątek w Katowicach. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią wirusa SARS-Cov-2 impreza odbędzie się w trybie online, a centrum dowodzenia będzie w Katowicach.
Wśród uczestników będą najlepsi szachiści Europy, w tym oczywiście polscy arcymistrzowie, m.in. Jan Krzysztof Duda, Mateusz Bartel, Radosław Wojtaszek i Daniel Sadzikowski.
– To nie będą pierwsze mistrzostwa w Polsce, dlatego nie odczuwam stresu. To jest dodatkowy bodziec do tego, żeby dać z siebie wszystko. Chciałoby się powiedzieć, że gramy przed swoimi widzami, niestety nie będziemy tego widzieć, że ktoś nas ogląda, ale sam fakt organizacji w Polsce daje dodatkową motywację. Mamy szanse walczyć o jak najwyższe miejsca, włącznie z medalami – mówi Wojtaszek.
Polski arcymistrz, który ma już w dorobku medal mistrzostw Europy, nie ukrywa, że teraz też celuje w zdobycie krążka. – Moim celem musi być zdobycie medalu, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe, bo preferuję szachy klasyczne, a nie online. Nie mam za dużych doświadczeń jeśli chodzi o grę przez Internet, ale oczekiwania muszą być najwyższe – dodaje.
Po raz pierwszy mistrzostwa Europy w szachach błyskawicznych w Katowicach odbyły się w 2017 roku. Świetna organizacja tamtych zawodów sprawiła, że Europejska Unia Szachowa w 2018 roku zdecydowała, iż mistrzostwa Europy w szachach błyskawicznych w 2020 i 2021 roku odbędą się właśnie w stolicy Górnego Śląska. –Oczywiście liczymy, że w 2021 roku wrócimy do „normalności” i w 2021 ponad cztery tysiące osób związanych z szachami przyjedzie do Katowic – mówi Łukasz Turlej.
Szachy błyskawiczne to najbardziej widowiskowa wersja szachów, bo gra toczy się bardzo szybko. – Mamy trzy minuty na całą partię plus dwie sekundy za posunięcie, więc łatwo tutaj o błąd. W szachach błyskawicznych długa partia trwa 10- 12 minut, podczas gdy w klasyku, jak wiemy, może się ciągnąć godzinami. Decydują tutaj też inne umiejętności, bo w szachach błyskawicznych nie chodzi o granie optymalnych ruchów tylko o wykonywanie jak najbardziej nieprzyjemnych dla rywala – tłumaczy Mateusz Bartel.
Bartel i Wojtaszek nie ukrywają, że wolą grać widząc rywala, niż korzystać z sieci. Z kolei Jan Krzysztof Duda podkreśla, że lubi rywalizować online. – Zawsze bardzo lubiłem grać online, bo bez wychodzenia z domu można mierzyć się z graczami z całego świata – mówi. Duda to obecnie polski szachista, o którym mówi się najwięcej. Polak w październiku zadziwił szachowy świat, przerywając serię 125 partii klasycznych norweskiego mistrza świata Magnusa Carlsena. Jest też w elitarnej dwudziestce kandydatów do miana Sportowca Roku 2020 w najstarszym polskim plebiscycie.