Propagandowy wyjazd Andrzeja Dudy przed wyborami nie do końca udał się jego sztabowi.
Zagraniczni komentatorzy przyznają jednogłośnie, że chęć pomocy Dudzie przez Trumpa w wyborach nie powinno mieć miejsca. Wizyta trwała około tylko dwóch godzin.
Donald Trump pokazał brak szacunku, bo ani razu nie podał ręki Dudzie (mógł to zrobić w rękawiczkach), a na początku powitania nawet nie patrzył w jego kierunku. Sami zobaczcie.
#NaŻywo | Biały Dom. Powitanie Prezydenta Andrzeja Dudy przez Prezydenta Donalda J. Trumpa https://t.co/LIHIdTqOMs
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) June 24, 2020
Pomimo wielu dyskusji w Internecie jednak Andrzej Duda dostał… krzesło. Przypominamy wcześniejsze zdjęcie z wizyty Dudy u Trumpa.
Zaś z 24 czerwca 2020 roku jest ono podobne do fotografii zrobionej w 2018 roku, gdy obaj prezydenci podpisywali deklarację o partnerstwie strategicznym. Prezydent USA siedzi za biurkiem, a prezydent RP podpisuje deklarację na stojąco. Niektórzy twierdzą, że wczorajsze zdjęcie jest ustawką, na którą zgodził się sam Trump.
Amerykańskie media twierdzą, że spotkanie to było okazją do wspólnego zdjęcia przed wyborami w Polsce. Nie było także ostatecznych deklaracji w kwestiach militarnych. Ogólnie czego dowiedzieliśmy się po tym wyjeździe Dudy do USA? Niczego! Były tylko ogólne deklaracje i wzajemne pochwały.
– Wizyta ta była dziwna i nie miała oficjalnego charakteru, bo chodziło chyba tylko po to, by polski prezydent zrobił sobie wspólne zdjęcie z Trumpem – napisał Michael Crowley z „New York Times”.
CNN zatytułował na swoim portalu tę wizytę: „Pierwszym gościem Trumpa po pandemii jest nacjonalistyczny polski prezydent”.
Nie wiadomo, czy amerykańscy żołnierze trafią do Polski. Ilu ich będzie, itp. Nic nie wiemy.
Co ciekawe sam Duda przyznał się, że rzeczywiście żadnych umów nie było. Więc po co poleciał do USA za pieniądze podatników?
Politycy rozmawiali m.in. o współpracy dot. szczepionki na koronawirusa, o technologii 5G oraz o rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Stany Zjednoczone chcą wybudować u nas elektrownię atomową. PiS chce, by pierwszy reaktor atomowy działał już w 2033 roku.
Trump – Duda w Białym Domu
– Nigdy nie mieliśmy lepszych relacji niż teraz. To zaszczyt, że mogę Pana tu gościć – tymi słowami prezydent USA Donald Trump powitał prezydenta Andrzeja Dudę w Białym Domu. Przywódcy rozmawiali głównie o współpracy militarnej, gospodarczej, energetycznej i w zakresie telekomunikacji.
Podczas spotkania prezydenci przyjęli wspólne oświadczenie, w którym podkreślili, że „Polska i Stany Zjednoczone będą kontynuowały pogłębianie współpracy obronnej, między innymi poprzez dalszą implementację Wspólnych Deklaracji z 12 czerwca 2019 roku i 23 września 2019 roku, a także poprzez rozwój planów wzmocnienia więzi wojskowych”.
Przywódcy dodali: „Wyrażamy szczególne zadowolenie z rozpoczęcia nowego rozdziału w naszej współpracy energetycznej poprzez partnerstwo na rzecz rozwoju polskiego sektora cywilnej energii jądrowej”.
Zapewnili też: „Połączymy siły w walce z dezinformacją, w szczególności w odniesieniu do faktów historycznych dotyczących II wojny światowej”.
Podczas wspólnej konferencji prasowej Donald Trump oznajmił, że najprawdopodobniej część wycofywanych z Niemiec żołnierzy amerykańskich trafi do innych krajów, w tym do Polski.
– Jeśli ktoś chciałby napaść na Polskę, to nie będzie miękkie lądowanie. Obecność sojusznicza jest dziś dla nas bardzo istotna. To przynosi spokój w moim kraju – ocenił Andrzej Duda.
Prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump spotkali się już po raz jedenasty. Pięć z tych spotkań miało charakter oficjalnych, dwustronnych rozmów (w lipcu 2017 r. w Polsce, pozostałe odbyły się na terenie USA, w tym trzykrotnie: we wrześniu 2018, w czerwcu 2019 i 24 czerwca 2020 Andrzej Duda gościł w Białym Domu). Poza tym prezydenci Duda i Trump spotykali się kilkakrotnie przy okazji rozmów wielostronnych, m.in. szczytów NATO, posiedzeń Zgromadzenia Ogólnego ONZ, spotkań Forum Ekonomicznego w Davos.
(własne, KPRP)