Triumf Igi Świątek w Dausze. Sukcesy debla Drzewiecki-Żuk i Kielana

Polscy tenisiści na świecie

Tydzień w polskim tenisie wyglądał bardzo udanie.

12. tytuł w karierze Igi Świątek; deblowy finał Karola Drzewieckiego i Kacpra Żuka w ATP Challenger Tour; finał w singlu Szymona Kielana w ITF M15; dwa srebrne medale w Drużynowych Mistrzostwach Europy wywalczone przez reprezentacje U14 dziewcząt i chłopców.

Pierwszy triumf w sezonie Świątek odnotowała w turnieju WTA 500 w Dausze (pula nagród 780 600 dol.), który wygrała przed rokiem, gdy miał rangę WTA 1000. Właśnie tam rozpoczęła wówczas serię 37 zwycięskich meczów, a po drodze – 4 kwietnia została numerem jeden na świecie, jako pierwsza Polka w historii.

Tym razem Iga również błysnęła formą, tracąc pięć gemów w trzech pojedynkach (w 1/4 finału otrzymała walkowera), a finale ograła Amerykankę Jessicę Pegulę (nr 4.) 6:3, 6:0. W sumie spędziła na korcie zaledwie 181 minut.

Karol Drzewiecki (WKS Grunwald Poznań) i Kacper Żuk (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) otarli się o tytuł w halowym challengerze ATP 75 w Cherbourgu (pula nagród 73 tys. euro), ponosząc porażkę w zaciętym finale z Iwanem Liutarewiczem i Władysławem Manafowem 6:7 (10-12), 6:7 (7-9).

Wcześniej Polacy uporali się z Chorwatami Zvonimirem Babiciem i Milim Poljicakiem 7:6 (7-4), 6:3; najwyżej rozstawionymi w drabince Dustinem Brownem z Jamajki i Australijczykiem Andrew Harrisem 4:6, 7:6 (7-4), 11-9; a w półfinale z Francuzami Antoinem Hoangiem i Luką Sanchezem 7:6 (7-5), 6:3.

W singlu Żuk pokonał Belga Gauthiera Onclina 5:7, 6:3, 6:4, ale w 1/8 finału przegrał z Francuzem Luką van Asschem 1:6, 2:6.

Szymon Kielan (KS Górnik Bytom) osiągnął finał w grze pojedynczej w turnieju ITF M15 w Szarm el-Szejk (pula nagród 15 tys. dol.), w którym był rozstawiony z czwórką. Polak przegrał walkę o tytuł z Węgrem Peterem Fajtą (nr 3.) 3:6, 2:6. We wcześniejszych czterech meczach Szymon stracił tylko jednego seta. W pierwszej rundzie odpadli Olaf Pieczkowski (PZT Team/KT Jakubowo-Olsztyn) i Michał Mikuła (WKT Mera Warszawa).

Natomiast w imprezie ITF M15 w Monastyrze (pula nagród 15 tys. dol.) najwyżej rozstawiony w drabince Filip Peliwo (BKT Advantage Bielsko-Biała) dotarł w singlu do półfinału, w którym musiał uznać wyższość Lucasa Catariny z Monako 4:6, 0:6. Natomiast turniejowa „dwójka” Maks Kaśnikowski (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) przegrał w ćwierćfinale z Włochem Lorenzo Rottolim 3:6, 6:7 (2-7).

Ten tydzień (13-19 lutego) upłynął też pod znakiem finałów Tennis Europe Winter Cupc, w których świetnie spisali się młodzi polscy tenisiści. Ze srebrnymi medalami Drużynowych Mistrzostw Europy w kategorii U14 wracają do domu z czeskiego Rakovnika dziewczęta, a z niemieckiego Niedezrier chłopcy.

Młodziczki pod wodzą kapitana Pawła Bojarskiego i trenera od przygotowania motorycznego Mieczysława Bogusławskiego wystąpiły w składzie: Barbara Kostecka (UKT Winner Kraków), Oliwia Sybicka (MKT Stalowa Wola) i Antonina Snochowska (Toruńska Akademia Tenisowa). W imprezie pokonały kolejno ekipy Niemiec i najwyżej rozstawioną Serbię po 2:1, a w finale musiały uznać wyższość rówieśniczek z Czech 0:2.

Natomiast w Niederzier udanie rywalizowała drużyna U14 prowadzona przez kapitana Rafała Helbika, który powołał na DME  Jana Urbańskiego (Tenisova Michał Brzeszczak), Jana Skrzyńskiego (Krakowski Klub Sportowy Olsza) i Maksymiliana Kwiatkowskiego (WTS DeSki Warszawa). Na miejscu wspierał ich trener motoryki Michał Leśniewicz, a wcześniej podczas turnieju eliminacyjnego w Poznaniu i samych przygotowań do wyjazdu do Niemiec pomagał Bolesław Szmyd.

Polacy okazali się lepsi od młodych Czechów 2:1 i Niemców 2:1, a walkę o tytuł przegrali z Brytyjczykami 0:2.

We francuskim Breście startuje też reprezentacja dziewcząt U16, pod wodzą kapitana Mikołaja Weymanna walczyły w niedzielę o 7. miejsce z Ukrainą, po wcześniejszych porażkach z Wielką Brytanią 0:3 i Słowacją 1:2. W kadrze znalazły się: Antonina Czajka (AT Angelique Kerber Puszczykowo), Amelia Paszun (AZS Poznań) oraz Inka Wawrzkiewicz (Sopot Tenis Klub).

Wojna na Ukrainie

Będziemy wciąż zaznaczać, że haniebne jest to, że rosyjscy oraz białoruscy tenisiści grają w tenisowych imprezach. Skandalem jest to też, że dla innych tenisistów ważniejsze są pieniądze, niż to co dzieje się na Ukrainie z powodu agresji Rosji. Oni też mają „krew na rękach” niewinnych cywilów ukraińskich!

Zakazać natychmiast na dziesięciolecia brania udziału putinowskich sportowców w jakichkolwiek zawodach!

Warto także wykluczyć sportowców z innych krajów, m.in. z Iranu, Węgier, Turcji, Indii czy Chin. Te państwa albo pomagają Rosji w wysyłaniu broni albo blokują wejście Finlandii i Szwecji do NATO albo stanowczo nie sprzeciwiają się tej wojnie, ciągle kupują od Rosji gaz czy ropę, sprzedają jej broń, itd.

Exit mobile version