We wtorek Iga Świątek o półfinał wielkoszlemowego turnieju French Open walczyła z Włoszką Martiną Trevisan (159. WTA).
19-latka na korcie Philippe’a Chatriera pokonała 26-latkę z Florencji 6:3, 6:1.
Jest to największy sukces wielkoszlemowy Polki. Warszawianka została drugą po Jadwidze Jędrzejowskiej polską tenisistą w historii, która awansowała do półfinału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Gdyby Iga wygrała French Open może awansować aż na 17. miejsce w WTA!
W półfinale Wielkiego Szlema powalczy z Argentynką Nadią Podoroską, która wyeliminowała Ukrainkę Elinę Switolinę (3. WTA).
Polka (54. WTA) o ćwierćfinał pokonała Simon Halep – drugą rakietę świata 6:1, 6:2.
Fantastyczna forma Igi prawdopodobnie też pozwoli na wygraną o finał z Nadią Podoroską (131. WTA).
Ukrainka Elina Switolina rozstawiona z numerem 3 sensacyjnie odpadła w ćwierćfinale French Open z Nadią Podoroską (131. WTA).
Ćwierćfinał w deblu
Warszawianka awansowała także do ćwierćfinału debla w parze z Amerykanką Nicole Melichar, które wygrały 6:3, 6:4 z Kvetą Peschke i Demi Schuurs.
Przed nimi kolejny mecz z Amerykankami Asią Muhammad (205. WTA) oraz Jessicą Pagulą (60. w rankingu WTA).
Świątek jest jedną z dwóch kobiet, które w tym roku doszły do ćwierćfinału zarówno w grze pojedynczej, jak i deblowej w Paryżu tak jak Sofia Kenin (9. WTA).
„To było dla mnie szczęście, bo właśnie patrzyłam na listę zawodników, którzy nie mieli partnerów, a ja byłam jednym z nich” – powiedziała 19-letnia Świątek o swoim przypadkowym połączeniu się z Melicharą, która jest obecnie na 13. miejscu w rankingu WTA deblowym. „Jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa, że wybrała akurat mnie”.