Tenis. Puchar Davisa i triumf Falkowskiej. Podsumowanie występów biało-czerwonych

Tenis

Weronika Falkowska (PZT Team) odniosła trzecie singlowe zwycięstwo w trzecim z rzędu starcie singlowym w cyklu turniejów ITF 15 w Monastyrze (pula nagród 15 tys. dol.).

Męska reprezentacja Polski pokonała w Kaliszu Salwador 3:1 w meczu Grupy Światowej II rozgrywek o Puchar Davisa.

Falkowska w lutym odniosła pierwsze w karierze zwycięstwo w imprezie rangi ITF w grze pojedynczej. W poprzednim tygodniu dorzuciła drugi tytuł, a dzisiaj trzeci. Potwierdziła tym samym, że w Monastyrze czuje się prawie jak w domu.

– Tak, to wyjątkowe dla mnie miejsce, bo grałam tu zawsze dobrze, choć dotychczas wygrywałam tu tylko w deblu. Ale po udanych startach na jesieni, wróciłam do Tunezji z wielkimi nadziejami, choć przyznam szczerze, nie przypuszczałam, że aż tak dobrze mi pójdzie. Jestem szczęśliwa i trochę zmęczona, więc wracam do domu, żeby się zregenerować, chociaż w Monastyrze rusza kolejny turniej – podsumowała wyjazd zawodniczka PZT Team.

Falkowska w pięciu meczach w tym tygodniu nie straciła nawet seta, a w niedzielnym finale pokonała Austriaczkę Sinję Kraus 6:3, 7:6 (7-1).

W przyszłym tygodniu , w tunezyjskim kurorcie, zastąpi ją Martyna Kubka (PZT Team), rozpoczynająca dopiero tegoroczne starty. Poprzedni sezon zakończyła w ostatnich dniach grudnia, więc zdecydowała się na dłuższy odpoczynek i okres przygotowawczy.

Jeśli chodzi o męski tenis, to pierwszoplanowym wydarzeniem było spotkanie reprezentacji Polski z Salwadorem w Pucharze Davisa w Kaliszu, które przyciągnęło czołowych Polaków. Chociaż był tylko to mecz w Grupie Światowej II, to na korcie mogliśmy zobaczyć byłego lidera deblowego rankingu ATP i dwukrotnego triumfatora imprez Wielkoszlemowych (Australian Open 2014 i Wimbledon 2017).

– Łukasz Kubot to ikona polskiego tenisa, ale i daviscupowej reprezentacji, bo jest jednym z najdłużej i najczęściej występujących w niej zawodników. Chyba nikomu nie trzeba go przedstawiać, a do tego jest zawodnikiem, który doskonale czuje w drużynie, potrafi wspierać kolegów i dzielić się swoim ogromnym doświadczeniem. Znamy ię prawie od zawsze, nie raz rywalizowaliśmy ze sobą i zawsze będę odnosił do niego z wielkim szacunkiem, bo to prawdziwy mistrz – podkreśla kapitan reprezentacji Mariusz Fyrstenberg, który miał okazję z Łukaszem grać w parze podczasjednego z Wimbledonów (odpadli w drugiej rundzie).

Kubot razem z Janem Zielińskim (PZT Team) zdobył w sobotę, bez straty seta, zwycięski punkt na 3:0. W ten sposób wykorzystali przewagę nad rywalami z Ameryki Południowej, jaką dzień wcześniej wypracowali w pojedynkach singlowych Kacper Żuk i Kamil Majchrzak (obaj PZT Team). Jedynie 19-letni Wojtek Marek poniósł porażkę w Kalisz Arenie, ale był to jego debiut w drużynie narodowej, a przeciwnik Marcelo Arevalo, to gracz z dużym doświadczeniem.

Kubot dołączył do reprezentacji w czwartek późnym popołudniem, bowiem jeszcze w środę po południu grał razem z Wesleyem Koolhofem w ćwierćfinale halowego turnieju ATP 500 w Rotterdamie (pula nagród 1 117 900 euro). Polsko-holenderska para (nr 3.) poniosła porażkę z Francuzami Jeremym Chardym i Fabricem Martinem 4:6, 3:6. Niemal zaraz po tym meczu Polak się spakował i ruszył do kraju. W Rotterdamie wystąpił także Hubert Hurkacz, który w czwartek przegrał w 1/8 finału z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem 4:6, 6:4, 5:7. W deblu odpadł w pierwszej rundzie.

Poza piątką Polaków grających w reprezentacji daviscupowej w Kalisz Arenie, kilku zawodników mogliśmy śledzić na międzynarodowych kortach, w tym udany start Michała Mikuły i Michała Dembka (PZT Team) w turnieju ITF 15 w Bratysławie (z pulą nagród 15 tys. dol.). Obaj stanęli po przeciwnych stronach siatki w finale, grając z zagranicznymi partnerami. Lepsi okazali się w nim Mikuła z Austriakiem Neilem Oberleitnerem, pokonując polsko-ukraiński duet, najwyżej rozstawiony w drabince – Dembek i Witalij Saczko 6:7 (2-7), 6:3, 10-5. W singlu Dembek osiągnął drugą rundę, eliminując Aleksandra Orlikowskiego, natomiast w pierwszej rundzie odpadł Piotr Gryńkowski, który wcześniej przeszedł zwycięsko eliminacje.

Nie powiodło się w imprezie ITF tej samej rangi w Monastyrze (15 tys. dol.) Danielowi Michalskiemu, rozstawionemu z numerem drugim, przegrał pierwszy mecz z Włochem Franco Agamenone 1:6, 7:5, 3:6.

Aż czteroosobowa polska ekipa pojawiła się za to w drabinkach turnieju WTA 250 w Lyonie (pula nagród 234 238 dol.). Jednak w singlu, w pierwszej rundzie, zakończyły występ Katarzyna Kawa i Magdalena Fręch (PZT Team), która przebiła się z eliminacji. Razem w deblu także przegrały pierwszy mecz. W grze podwójnej wystartowały jeszcze, z podobnym skutkiem, Katarzyna Piter w parze ze Słowenką Dalilą Jakupovic oraz Paula Kania-Choduń z Norweżką Ulrikke Eikeri.

Exit mobile version