TCS, Tour de Ski i dobry występ polskich alpejek na koniec 2023 roku

Sporty zimowe

Za nami intensywna końcówka 2023 roku, która dostarczyła wielu sportowych emocji.

Rozpoczął się 72. Turniej Czterech Skoczni, który po konkursach w Oberstdorfie i Ga-Pa jest już na półmetku. W Toblach ruszył także prestiżowy cykl Tour de Ski w biegach narciarskich. Jeszcze przed sylwestrem na alpejskich stokach z sukcesem rywalizowały nasze alpejki. Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak kolejny raz zdobyły punkty Pucharu Świata w slalomie gigancie.

Ruszył Turniej Czterech Skoczni, niemiecka część za nami

Podopieczni austriackiego trenera Thomasa Thurnbichlera z pewnością liczyli na poprawę stanu posiadanych punktów wraz ze startem w bardzo dobrze kojarzonym przez polskich kibiców Turnieju Czterech Skoczni. Świetnie wyniki mogły w poprzednich latach mogły napawać optymizmem przed niemiecką częścią 72. edycji TCS, natomiast występy w trwającym sezonie dawały wiele do życzenia. W pierwszym konkursie w Oberstdorfie wystąpił komplet sześciu Polaków na starcie pierwszej serii. Najlepszy okazał się Kamil Stoch, natomiast w konkursie noworocznym naszej kadrze przewodził Aleksander Zniszczoł, który sam wywalczył dodatkowe miejsce w TCS poprzez dobre występy w Pucharze Kontynentalnym.

Potrójny złoty medalista igrzysk olimpijskich w obu konkursach awansował do serii finałowej zajmując w nich 17. i 25. miejsce. W pierwszym, rywalizował w parze ze świetnie dysponowanym w tym sezonie Lovro Kosem (4. miejsce w konkursie) i ostatecznie dostał się do drugiej serii jako “lucky looser”. Natomiast w Ga-Pa pokonał w parze faworyzowanego Halvora Egnera Graneruda po dobrym skoku na 130 m, a następnie poprawił wynik o 3 metry. Pozostali reprezentanci uzyskali następujące “punktujące” wyniki: Piotr Żyła (28. i 22. miejsce), Dawid Kubacki (27. miejsce w Oberstdorfie) i Aleksander Zniszczoł (21. miejsce w Ga-Pa).

Zwycięzcą konkursu w Oberstdorfie na Schattenbergschanze został Andreas Wellinger (139.5 i 128 m), wicelider klasyfikacji generalnej PŚ i lider TCS. Zaciętą rywalizację noworoczną na skoczni Grosse Olympiaschanze wygrał Anze Lasinek (136 i 137 m), dla którego jest to historyczny, bo pierwszy triumf w PŚ.

Pierwsza edycja Turnieju Dwóch Nocy

Nasze młode skoczkinie, w składzie: Anna Twardosz, Natalia Słowik oraz Pola Bełtowska walczyły o punkty PŚ w nowo powstałym Turnieju Dwóch Nocy odbywających się na skoczniach w Garmisch-Partenkirchen oraz Oberstdorfie. Niestety tym razem nie udało się uzyskać pozytywnego wyniku w postaci zdobyczy punktowych.


W pierwszym konkursie zabrakło niewiele ponad pięć punktów do awansu Annie Twardosz (34. miejsce), a w Ga-Pa żadna z naszych reprezentantek nie wywalczyła możliwości startu w konkursie noworocznym. Polki będą miały kolejne szanse punktowe już we środę w austriackim Villach na małej skoczni.

Pierwszy konkurs Turnieju Dwóch Nocy ze zdecydowaną przewagą wygrała Nika Prevc, 19-letnia siostra znanych skoczków Petera, Domena i Cene Prevców. Została pierwszą triumfatorką nowego Turnieju w cyklu Pucharu Świata kobiet.

Murańka w TOP10 Pucharu Kontynentalnego

Z dobrej strony pokazała się polska kadra B w siedmioosobowym składzie w zawodach Pucharu Kontynentalnego na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu o punkcie konstrukcyjnym K-125. Czterech naszych reprezentantów osiągnęło pozytywne wyniki w obu konkursach na szwajcarskiej skoczni w środowe i czwartkowe popołudnie, awansując do serii finałowej: Klemens Murańka (ex aequo 25. i 9. miejsce), Andrzej Stękała (23. i 15. miejsce), Jakub Wolny (12. i 18. miejsce) i Kacper Juroszek (ex aequo 25. i 24. miejsce). Obchodzący miesiąc temu 20. urodziny, Jan Habdas zajął 24. miejsce w pierwszym konkursie, a dzień później wylądował na 33. miejscu. Kacprowi Tomasiakowi i Tomaszowi Pilchowi nie udało się awansować do finałowej serii obu konkursów.

We środę najlepszy na skoczni okazał się Norweg – Anders Haare, który osiągnął nieznaczną przewagę nad zwycięzcą drugiego konkursu w Engelbergu, czyli Stephanem Embacherem będącym wciąż wiceliderem Pucharu Kontynentalnego.

Aleksander Zniszczoł zajmuje obecnie 8. miejsce w klasyfikacji generalnej CoC, występując w 4 z 6 zawodów w tym sezonie i tracąc 95 punktów do lidera.

Maryna Gąsienica-Daniel (fot. PZN)

Maryna Gąsienica-Daniel z najlepszym wynikiem w sezonie

W sezonie 2023/2024 już trzy razy oglądaliśmy dwie Polki w drugim przejeździe slalomu giganta Pucharu Świata. Najpierw na otwarcie sezonu w Soelden, później w Killington, a ostatnio w Lienz. Dokładnie w czwartek 28 grudnia nasze alpejki znów dostarczyły sporo emocji polskim kibicom i obie awansowały o kilka pozycji w finałowej odsłonie. Maryna zajęła ostatecznie 12. miejsce, co jest jej najlepszym wynikiem w sezonie, a Magdalena Łuczak była 20. Po raz 92. w karierze zwyciężyła Amerykanka Mikaela Shiffrin. Warto także wspomnieć, że autorem pierwszego ustawienia slalomu giganta był trener Marcin Orłowski.

W klasyfikacji generalnej slalomu giganta Pucharu Świata Maryna Gąsienica-Daniel jest 20. (55 pkt.), a Magdalena Łuczak 28. (29 pkt.). Prowadzi Włoszka Federica Brignone (400 pkt.), która po ostatnich zawodach wyprzedziła obecnie drugą Larę Gut-Behrami (365 pkt.).

Łuczak blisko historycznego awansu w slalomie

Dzień później w slalomie mogliśmy oglądać młodszą z naszych narciarek, która walczyła o pierwsze punkty w slalomie Pucharu Świata. Tym razem do historycznego awansu zabrakło naprawdę niewiele, bo tylko 0,25 sekundy, a Magdalena Łuczak zajęła ostatecznie 36. miejsce. Drugi dzień z rzędu wygrała Mikaela Shiffrin, która o ponad dwie sekundy pokonała drugą Lene Duerr z Niemiec.

Po austriackich zawodach nasze reprezentantki wróciły na krótką przerwę do Polski, a już po nowym roku udadzą się na treningi przed kolejnymi zwodami Pucharu Świata, które tym razem odbędą się w Kranjskiej Gorze w Słowenii. Na stoku Podkoren na 6 stycznia (sobota) zaplanowano slalom gigant, a dzień później slalom. Start pierwszej zawodniczki w oba dni o 9:30. Trzymamy kciuki za nasze dziewczyny.

Pierwszy etap Tour de Ski za naszymi biegaczami

Tour de Ski to prestiżowy cykl biegów, rozgrywany obecnie we Włoszech i Szwajcarii. Kobiety i mężczyźni rywalizują w tych samych dniach, a do klasyfikacji zaliczani są tylko ci zawodnicy i zawodniczki, którzy ukończą wszystkie zawody. W tym sezonie Tour de Ski obejmuje także Davos i Val di Fiemme. Poprzednią edycję wygrali Norweg Johannes Klaebo i Szwedka Frida Karlsson. Justyna Kowalczyk czterokrotnie zwyciężała w tym turnieju w latach 2010-2013.

18. edycja cyklu Tour de Ski rozpoczęła się 30 stycznia we włoskim Toblach. W sobotnim sprincie techniką klasyczną wszyscy nasi reprezentanci zakończyli swój start na kwalifikacjach. Najlepszy czas miał 46. Maciej Staręga, a 47. była Izabela Marcisz.

W niedzielę biegacze narciarscy wystartowali na trasie 10 km stylem klasycznym. Wśród Polek najlepsza była Izabela Marcisz, która ukończyła zawody na 57. pozycji. Wygrała Kerttu Niskanen z Finlandii (25:48.0) z przewagą 6,7 sekundy nad drugą Niemką Victorią Carl. Trzecie miejsce zajęła Amerykanka Jessie Diggins, która straciła do zwyciężczyni 10,7 sekundy. Z naszych reprezentantów najwyżej sklasyfikowany został Dominik Bury (76. miejsce), który do pierwszego Fina Perttu Hyvarinena stracił blisko trzy minuty (2:57.6.).

W noworocznym biegu pościgowym na 20 km stylem dowolnym ponownie najlepsza z biało-czerwonych okazała się 53. Izabela Marcisz, tracąc łącznie ponad dziewięć minut do pierwszej Jessie Diggins. Wśród mężczyzn znów najlepiej z naszych zaprezentował się Dominik Bury (55. miejsce), który stracił niewiele ponad 6 minut do Haralda Oestberga Amundsena z Norwegii.

Rywalizacja w cyklu Tour de Ski przenosi się do szwajcarskiego Davos. W środę, 3 stycznia odbędą się sprinty stylem dowolnym, a w czwartek biegi pościgowe stylem klasycznym. Start kwalifikacji sprintu o godz. 14:30.

Exit mobile version