Tatry. Otarli się o śmierć. Ojciec zabrał dwie małe dziewczynki. Utknęli w śniegu. Interwencja TOPR

"Idiotów nie sieją, sami się rodzą"

Ratownicy TOPR uratowali trzy osoby, które poszły na „wycieczkę” w Tatry Wysokie.

25 kwietnia o godz. 12:53 do centrali TOPR dotarło zgłoszenie od mężczyzny, który wraz z dwójką dzieci (7 i 9 lat) utknął w śniegu tuż pod Szpiglasową przełęczą.

Nazwanie takiej osoby idiotą to jest nic. Narażanie na śmierć własnych dzieci oraz ratowników w końcu musi być surowo i bezwzględnie karane! Nie mylmy hejtu z pisaniem prawdy.

Ze względu na złe warunki pogodowe (opad śniegu oraz gęsta mgła) do ewakuacji nie mógł zostać użyty śmigłowiec. Wobec tego ze schroniska nad Morskim Okiem wyruszył ratownik dyżurny, oraz kolejnych dwóch ze schroniska w Pięciu Stawach. Celem wsparcia z Zakopanego wyjechała grupa 9 ratowników.

Po dotarciu na miejsce i ogrzaniu ratowanych, opuszczono ich przy pomocy liny w dogodne miejsce, skąd sprowadzono do schroniska przy Morskim Oku.

Wyprawa zakończyła się przed godz. 20.

Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Policja w Zakopanem.

W Tatrach panują typowo zimowe warunki!

Po załamaniu pogody pokrywa śnieżna wzrosła o kolejne 10-15 cm. Miejscami w okolicy grani utworzyły się głębokie zaspy.

Zalecamy umiejętne planowanie wyjść w wyższe partie Tatr.

W górach nadal obowiązuje zagrożenie lawinowe w związku z czym każdy uczestnik wycieczki powinien być wyposażony w lawinowe ABC oraz umieć z niego korzystać.
Przypominamy, że w złych warunkach pogodowych oczekiwanie na pomoc może się znacznie wydłużyć!

Komentarz Naczelnika TOPR Jana Krzysztofa, dotyczący zdarzenia do którego doszło w ostatni wtorek w rejonie Szpiglasowej Przełęczy jak i posta na Facebooku opisującego tę sytuację:

„Nie jestem użytkownikiem FB i nie śledzę w związku z tym komentarzy dotyczących wielu zdarzeń opisywanych przez nas na profilu TOPR. Tym razem jednak otrzymałem informację o bardzo krytycznych, często wulgarnych komentarzach dotyczących ojca z dziećmi, którym udzieliliśmy pomocy w rejonie Szpiglasowej Przełęczy. Bardzo proszę o zachowanie umiaru w ocenach i zastanowieniu się nad konsekwencjami swoich opinii, często nieadekwatnych i nieuzasadnionych.

Wg mojej opinii wybór trasy przez ojca dziewczynek nie był właściwy w tych warunkach. Z pewnością lepszym wariantem było zejście ze schroniska w dół do Wodogrzmotów Mickiewicza. Z chwilą kiedy ojciec uznał, że warunki są coraz trudniejsze wezwał jednak pomoc i było to działanie jak najbardziej właściwe. Po dotarciu ratowników dzieci były w dobrej formie i raczej traktowały tę sytuacje jak kolejną przygodę. Zostały bezpiecznie sprowadzone do Morskiego Oka. Zadaniem Policji w takich przypadkach jest podjęcie działań wyjaśniających czy nie doszło do popełnienia przestępstwa. I takie działania zostały podjęte.

Z mojej perspektywy sprawami najważniejszymi wynikającymi z tego zdarzenia jest oczekiwanie, że opiekunowie dzieci planujący wyjścia w góry będą lepiej te wyjścia planować biorąc pod uwagę warunki terenowe, meteorologiczne i np. oceniając możliwość szybkiego udzielenia pomocy w razie potrzeby przez TOPR. Sprawą jednak najistotniejszą na którą może mieć wpływ rozkręcony hejt w mediach społecznościowych jest moja obawa by w przyszłości ktoś będący z dziećmi w górach, w trudnej sytuacji nie zrezygnował z wezwania pomocy obawiając się podobnych konsekwencji.

Bardzo proszę o krótką refleksję i odnoszenie się raczej do własnych zachowań i wyborów oraz wyciągniecie z tego zdarzenia wniosków na przyszłość.

Jan Krzysztof

Naczelnik TOPR”

TOPR prosi o rozsądne i wyważone komentowanie działań ratunkowych, które w ramach udzielania informacji publikuje na ich profilach społecznościowych.

Exit mobile version