Szczyt Rady Europejskiej w Brukseli. Dodatkowe 9 mld euro na pomoc Ukrainie

Belgia

W Brukseli zakończył się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej, poświęcony m.in. wojnie w Ukrainie i jej skutkom, a także perspektywie członkostwa Ukrainy, Mołdawii i państw Bałkanów Zachodnich w UE.

Unijni liderzy zdecydowali o przyznaniu statusu kandydata do UE Ukrainie i Mołdawii. Rada Europejska zatwierdziła także pomoc finansową dla Ukrainy w wysokości 9 mld euro.

Ukraina i Mołdawia kandydatami do UE

Jak zaznaczył szef rządu, szeroko zakrojona akcja dyplomatyczna oraz rozmowy polityczne – przede wszystkim ze strony Polski – doprowadziły do tego, że Ukraina otrzymała nadzieję wejścia do UE. „Dla walczącej Ukrainy jest to niezwykle ważne” – ocenił Mateusz Morawiecki.

Pomoc dla Ukrainy w wysokości 9 mld euro

Polski premier poinformował, że Rada Europejska zatwierdziła dalszą pomoc finansową dla Ukrainy w wysokości 9 mld euro. „Ukraina jest w stanie wojny i nie ma z czego płacić pielęgniarkom, nauczycielom, policjantom, straży granicznej, czy za wiele innych usług publicznych” – wyjaśnił szef rządu.

Jak dodał, w konkluzjach unijnego szczytu znalazły się również zapisy o pomocy wojskowej dla Ukrainy. „Przewaga Rosji w artylerii, jak podają nasi sojusznicy, jest 1:8, 1:10. Jakże ciężko walczy się z taką przeważającą siłą wroga” – podkreślił premier. „Dlatego Polska, a także Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy państwa bałtyckie, robią wszystko, aby pomóc Ukrainie w dostawach broni” – dodał.

Szef polskiego rządu poinformował także, że Komisja Europejska będzie pracowała nad mechanizmami, które mają wesprzeć Polskę i Rumunię w transporcie ukraińskiego zboża do Afryki Północnej i na Bliski Wschód. Chodzi o to, żeby uniknąć na tych terenach głodu oraz wielkiej migracji, która jesienią mogłaby grozić Unii Europejskiej.

Walka z kryzysem energetycznym

Jednym z tematów unijnego szczytu był kryzys energetyczny, który został wywołany przez Rosję. Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że surowce naturalne stanowią broń w rękach Władimira Putina. „Wiedzieliśmy to wcześniej, kiedy przestrzegaliśmy przed Nord Strem 1 i Nord Stream 2, przed gazociągiem północnym, którym gaz płynie z Rosji do Niemiec” – zaznaczył premier. „Dziś Niemcy przyznają nam w całej rozciągłości rację” – dodał.

Według szefa polskiego rządu, alternatywą wobec rosyjskiego gazu jest węgiel. „Polska zamierza rozwijać ten kierunek. Chcemy zwiększyć nasze wydobycie węgla i robimy to już dzisiaj, aby zapobiec kryzysowi energetycznemu jesienią i zimą” – poinformował Mateusz Morawiecki.

Exit mobile version