Premier Donald Tusk był gościem specjalnym szczytu szefów rządów państw nordyckich i bałtyckich, czyli tzw. formatu NB8 w Szwecji.
Liderzy rozmawiali o relacjach transatlantyckich, bezpieczeństwie w regionie oraz wojnie Rosji z Ukrainą. Celem Polski jest zjednoczenie państw europejskich, aby zajęły jednolite stanowisko dotyczące wsparcia Ukrainy i swojego bezpieczeństwa. Premier Donald Tusk zaproponował m.in. stworzenie wspólnych misji na Morzu Bałtyckim, czyli „navy policing”.
Szczyt państw nordyckich, bałtyckich i Polski
Państwa nordyckie (Szwecja, Norwegia, Dania, Finlandia i Islandia) oraz bałtyckie (Litwa, Łotwa i Estonia) tworzą tzw. format NB8. Na szczyt tego formatu, odbywający się w szwedzkiej rezydencji Harpsund, polski premier został zaproszony jako gość specjalny.
President Macron just called in from Paris to join the Nordic, Baltic and Polish conversation on European security and our strong support for Ukraine. #HarpsundSummit pic.twitter.com/Ws7EWp5Wqa
— SwedishPM (@SwedishPM) November 27, 2024
Nowy krajobraz polityczny jest wyzwaniem dla wielu europejskich państw. Jest to szczególnie istotne w kontekście wojny w Ukrainie i możliwym scenariuszu zdobycia przewagi na froncie przez Rosję. Polska jest gotowa, aby odegrać kluczową rolę w integracji państw mających ten sam cel – zapewnienie bezpieczeństwa.
„Razem z krajami nordyckimi i bałtyckimi mierzymy się z tym samym zagrożeniem i oferujemy takie same rozwiązanie […]. Podzielamy stanowisko dotyczące bezpieczeństwa, podejścia do Rosji i Ukrainy, a także jeśli chodzi o NATO i relacje transatlantyckie” – mówił Prezes Rady Ministrów podczas wspólnej konferencji szczytu NB8 w Szwecji.
Odpowiedzią na geopolityczne wyzwania jest pokazanie przez Europę siły i determinacji.
„Musimy pokazać, że jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby zapobiegać sytuacji, w której bylibyśmy narażeni na agresywne zachowania Rosji” – wyjaśnił Donald Tusk.
Cooperation with close allies is more important than ever before.
See the joint press conference from Harpsund:https://t.co/Q6HR84IxnL pic.twitter.com/9EUg9RUjRB
— SwedishPM (@SwedishPM) November 27, 2024
Kluczowe w tej kwestii jest wspólne działanie NATO i Unii Europejskiej.
Pomoc Ukrainie może zapobiec trzeciej wojnie światowej
Premier Donald Tusk przekonuje europejskich przywódców, że o losach Ukrainy nie można decydować bez Ukrainy. Dotyczy to wszystkich przyszłych rozstrzygnięć, które związane są z zakończeniem wojny.
„Bezpieczna Ukraina oznacza bezpieczniejszą Polskę, Szwecję, Norwegię, Europę oraz cały Zachód. Właśnie dlatego nie możemy ponieść porażki, jeśli chodzi o udzielanie wsparcia Ukrainie. Jeśli Ukraina przegra, przegramy wszyscy” – oświadczył szef polskiego rządu.
Donald Tusk przestrzega także przed iluzją zgody na rosyjskie warunki. Moskwa chce utworzenia tzw. neutralnej Ukrainy, jej demilitaryzacji oraz uszczuplenia ukraińskiego terytorium. W rozumieniu Rosji, rozwiązanie takie miałoby ustabilizować sytuację w regionie oraz zapobiec zagrożeniu wybuchem trzeciej wojny światowej.
„Jest dokładnie odwrotnie. To nasza kapitulacja i brak wsparcia dla Ukrainy, pogłębią kryzys i narażą nas na jeszcze większe niebezpieczeństwo” – wyjaśnił Donald Tusk.
Dlatego należy nakładać sankcje na Rosję i Białoruś i wykorzystywać zyski z zamrożonych rosyjskich aktywów. Widoczne są bowiem nasilone działania Białorusi na polskiej granicy, działania tzw. floty cieni oraz próby siania dezinformacji i destabilizowania zachodnich społeczeństw.
Polska prezydencja w Radzie UE – filarem bezpieczeństwo
Szef polskiego rządu przedstawił na spotkaniu priorytety polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, która rozpocznie się 1 stycznia 2025 roku.
„Naszym priorytetem będzie bezpieczeństwo, odporność i Ukraina. Wiem, że mogę liczyć na wsparcie wszystkich tu obecnych, aby realizować te plany” – podkreślił premier.
Podczas polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, nasz kraj będzie apelować do wszystkich państw, aby wspierać Ukrainę pod względem wojskowym, finansowym i politycznym.
Polska propozycja wspólnych misji na Morzu Bałtyckim
Morze Bałtyckie jest miejscem, gdzie dochodzi do szybkich zmian geopolitycznych. Wojna Rosji z Ukrainą zmieniła realia regionu, a także Europy.
„Kraje nordyckie i bałtyckie są naszymi największymi partnerami i sojusznikami, zwłaszcza jeśli chodzi o obronność i bezpieczeństwo […]. Mamy także taką samą ocenę sytuacji, jeśli chodzi o niezbędne wykorzystanie strategicznych zasobów na Morzu Bałtyckim” – zaznaczył Prezes Rady Ministrów.
The first day of the Summit at Harpsund concludes with interesting discussions on the Russian economy.
Russia is spreading propaganda portraying the economic sanctions against the country as ineffective. This is a lie and yet another desperate attempt to undermine our… pic.twitter.com/Ntlf5huGvI
— SwedishPM (@SwedishPM) November 27, 2024
Dlatego potrzeba jest nowych, ambitnych sposobów, aby reagować na zagrożenie.
„Zaproponowałem dzisiaj, aby stworzyć wspólną misję patrolowania wód Bałtyku. Spotkało się to z zainteresowaniem. Będziemy pracować nad szczegółami” – relacjonował Donald Tusk.
Jak wyjaśnił, Polska planuje zwiększyć swoje inwestycje na Morzu Bałtyckim. Chodzi, np. o inwestycje w morskie farmy wiatrowe, co będzie kluczowe dla zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego w regionie.
Europa musi postawić na jedność i obronę
W obliczu nowych wyzwań Europa musi być zjednoczona, a także samowystarczalna. Powinna być również gotowa, aby w razie konieczności zastąpić co najmniej część amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy.
„Nie powinniśmy mieć iluzji, co do perspektyw na kolejne tygodnie i miesiące. Europa i NATO muszą wzmocnić swoje działania i być przygotowane na ewentualne zastąpienie Stanów Zjednoczonych w pewnym zakresie […]. Należy to traktować jako szansę, a nie jako zagrożenie. Nikt nie zastąpi Europy w obowiązku zapewnienia swojego własnego bezpieczeństwa” – wyjaśnił szef polskiego rządu.
Jeśli chcemy zapobiec kolejnemu etapowi rosyjskiej agresji, musimy być odważni i myśleć o sobie.
„Porównajmy nasz potencjał z potencjałem Rosji. Nie ma powodu, żebyśmy się bali i myśleli o kapitulacji, albo żebyśmy nie wspierali Ukrainy w tym konflikcie. Są to tylko powody natury psychologicznej” – ocenił premier.
Europa musi pokazać Rosji i całemu światu, że jest gotowa działać bardziej solidne, a jeśli trzeba – w odważny sposób.